Apple zakazuje twórcom treści dla Apple TV+ poruszania wątków niewygodnych dla chińskich władz

Niedawno Apple popadł w konflikt z komunistycznym rządem Chin po udostępnieniu w sklepie App Store aplikacji pomagającej w organizowaniu prodemokratycznych protestów w Hongkongu. Pekin zareagował zdecydowanie grożąc koncernowi sankcjami na chińskim rynku, w efekcie Apple wycofał z dystrybucji kontrowersyjną aplikację.

Teraz, według informacji podanych przez serwis BuzzFeed okazuje się, że Apple już wcześniej był skłonny do defensywnej polityki wobec władz w Chinach i woli nie narażać się na gniew tamtejszych przywódców.

Zgodnie z doniesieniami BuzzFeedu jeszcze w 2018 r., w trakcie prac nad zapowiadanym na listopad br. nowym serwisem VOD Apple TV+ koncern skierował instrukcję do twórców przygotowujących treści dla tej platformy. Zawarto w niej zakaz poruszania wątków dotyczących m.in. kwestii politycznych czy społecznych w Chinach, które mogłyby spowodować irytację Pekinu. Pod instrukcją podpisali się Eddy Cue, wiceprezes Apple ds. oprogramowania i usług oraz Morgan Wandell zajmujący się nadzorowaniem treści tworzonych dla Apple TV+.

Według nieoficjalnych informacji wspomniany zakaz dotyczy jedynie wybranych twórców filmowych co może oznaczać, że jest odpowiedzią na konkretne scenariusze przygotowane na potrzeby nowych produkcji, które prawdopodobnie zostały odpowiednio zmienione.

Ostrożność Apple związana z nadchodzącą platformą VOD nie dotyczy wyłącznie kontekstu chińskiego. Koncern stara się też unikać w firmowanych przez siebie treściach kontrowersyjnych elementów dotyczących religii czy negatywnego wpływu nowoczesnych technologii na życie ludzi. Z tego powodu w przeszłości część filmowców (m.in. Bryan Fuller, twórca „Hannibala” oraz Jay Carson, autor „House of Cards”) zrezygnowała z dalszej współpracy przy projekcie Apple TV+.

W zakończonym 29 czerwca 2019 r. III kwartale roku finansowego 2019 Apple zanotował przychód w wysokości 53,81 mld dolarów. To o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Jednak zysk netto koncernu z Cupertino zmalał w ujęciu rocznym z 11,52 do 10,04 mld dolarów. Spadł też przychód ze sprzedaży iPhone'ów: o 12 proc., z 29,47 do 25,99 mld dolarów. Oznacza to, że po raz pierwszy od 2012 roku smartfony odpowiadały za mniej niż połowę całkowitego przychodu Apple w jednym kwartale.