Błędy w „Cyberpunku 2077”, kluczowe szybkie poprawki. Negatywna kampania niebezpieczna dla CD Projektu
Dość niskie recenzje i wiele usterek w „Cyberpunku 2077” mogą spowodować, że wielu graczy poczeka z kupnem gry, aż błędy zostaną naprawione. Na razie inwestorzy zareagowali nerwowo, w średniej perspektywie kurs CD Projekt ma szansę na odbicie w górę. Firma powinna szybko naprawić usterki, bo przy tak dużej produkcji są niedopuszczalne - komentują dla Wirtualnemedia.pl analitycy giełdowi.
„Cyberpunk 2077” trafił do sprzedaży na całym świecie w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu. Gra jest dostępna w wersjach na komputery PC oraz konsole PlayStation i Xbox w formie fizycznej oraz w wersji cyfrowej na platformach Steam, GOG, Epic Store i Google Stadia.
CD Projekt w czwartek rano poinformował, że w ramach przedsprzedaży złożono zamówienia na ponad 8 mln egz. „Cyberpunka 2077” (według raportów cyfrowych platform dystrybucyjnych i danych od dystrybutorów fizycznych), natomiast w piątek rano - że szacunkowe należności licencyjne z przedsprzedaży gry we wszystkich kanałach cyfrowych są wyższe niż całkowite koszty jej produkcji oraz nakłady na jej promocję do końca br.
Kurs CD Projekt 28 proc. w dół
Oba komunikaty nie uspokoiły inwestorów. W czwartek akcje CD Projekt staniały o 8,5 proc. do 362 zł przy obrotach wynoszących 765 mln zł. W piątek kurs zmalał o 11,5 proc. do 320,50 zł, handlowano walorami za 1,29 mld zł.
Firma zaczęła tracić na giełdzie już w poniedziałek. Przed południem kurs co prawda wspiął się na historyczny szczyt wynoszący 464,20 zł, ale na koniec sesji zmalał do 425,10 zł. W poniedziałek wieczorem na największych portalach o grach opublikowano pierwsze recenzje „Cyberpunka 2077”. W serwisie Metacritic średnia z 53 recenzji wynosi obecnie 90 na 100 pkt, nieco mniej niż w przypadku „Wiedźmina 3” (93 pkt).
We wtorek akcje CD Projekt potaniały z 425,10 do 395 zł przy obrotach w wysokości 745,3 mln zł.
Fakty gorsze od oczekiwań
Według analityków giełdowych, których portal Wirtualnemedia.pl pytał w piątek przed południem, zeszłotygodniowy spadek kursu CD Projekt wynika z kilku przyczyn. - Po pierwsze, to prawdopodobnie realizacja scenariusza „kupuj plotki, sprzedawaj fakty” oraz realizacja zysków - podobna sytuacja miała miejsce po premierze „Wiedźmina 3”, mimo znacznie lepszych recenzji. Po drugie, jest to emocjonalna reakcja inwestorów na stosunkowo niskie oceny graczy na Steam. Średnia ocen na Steamie, mimo że od czwartku do piątku wzrosła z 71 do 76 proc., jest dość niska jak na tak wysokobudżetową produkcję i jak na wyśrubowane oczekiwania graczy - wyliczył Maciej Kietliński z Noble Securities.
- Po trzecie, wyprzedaż może być związana z niepewnością dotyczącą obaw przed ocenami od użytkowników, które mają ukazać się na portalu Metacritic. Na razie są tam zagregowane opinie recenzentów z innych serwisów, natomiast opinie graczy są ważniejsze, bo to oni finalnie kupują grę - dodał.
Te obawy zaczęły ziszczać się w piątek wieczorem - na Metacritic średnia ocen wersji „Cyberpunka 2077” na PlayStation 4 i Xboxa One wynosi ledwie ok. 3 na 10 pkt, mimo że CD Projekt szybko udostępnił pakiet poprawek (tzw. hotfix). Na portalu i w social media pojawiło się mnóstwo negatywnych wpisów o działaniu gry.
Jak zauważył Daniel Paćkowski ze Stockwatch.pl, wraz z dodawanie kolejnych ocen poprawiła się ich średnia zarówno w przypadku wersji „Cyberpunka 2077” na PlayStation (z 1,8 pkt przy 525 not do 2,8 pkt przy 5,2 tys.), jak i na komputery (z 5,8 pkt przy ok. 1 tys. ocen do 6,8 pkt przy 12,7 tys.).
Na Metacritic user score #Cyberpunk2077 na PC powoli rośnie
— Daniel Paćkowski (@DPackowski) December 13, 2020
5,8 (1 k ocen) ok. 1 h po odblokowaniu
6,2 (4 k) sobota rano
6,5 (7,4 k) sobota wieczór
6,8 (12,7 k) niedziela wieczór
W konsolach #Cyberbug2077 na PS4 jest odpowiednio
1,8 (525)
2,3 (2,5 k)
2,4 (2,9 k)
2,8 (5,2 k)
Wskutek błędów szczyt sprzedaży „Cyberpunka” później?
Maciej Kietliński zwrócił uwagę, że już na Steamie część użytkowników skarżyła się, że w wyniku błędów „Cyberpunk 2077” się "crashuje", czyli gracze są wyrzucani z gry.
- Przy tak dużym projekcie jak „Cyberpunk 2077” ciężko ustrzec się błędów, niemniej jednak skoro znaczna część graczy zgłasza usterki, to CD Projekt musi je zaadresować - skomentował analityk z Noble Securities.
- Prezes zapewniał o intensywnych pracach nad wypuszczeniem tzw. hotfixów i patchy naprawiających „bugi” i „glitche” występujące w grze, co może stanowić czynnik wspierający sprzedaż gry w dłuższym terminie. Spółka udowodniła swoją rzetelność w tym zakresie na przykładzie poprzednich produkcji, więc można zakładać, że podobnie będzie i tym razem - ocenił.
Zdaniem Piotra Bogusza, analityka z DM mBanku, przyczyną spadku kursu CD Projekt są raczej niższe oceny „Cyberpunka 2077” na Steamie i błędy w niej niż realizacja zysku przez inwestorów.
- Potencjalnie mogą one przesunąć główną część sprzedaży gry z końcówki 2020 na 2021 rok. Być może część graczy zdecyduje się poczekać z kupnem, aż CD Projekt udostępni patche eliminujące błędy w grze - uważa Bogusz.
- Inwestorzy analizują też średnią ocen „Cyberpunka 2077” na Steamie, która od czwartku do piątku podniosła się z 71 do 75 proc., a średnia z not wystawianych od czwartku wieczorem do piątku rano wynosiła 80 proc. Widać, że CD Projekt wdraża na bieżąco poprawki do gry - zauważył Bogusz.
Przypomniał, że podobna sytuacja była przy premierze „Wiedźmina 3” wiosną 2015 roku. - Średnia jego ocen na Steamie początkowo była niższa niż obecne 98 proc., przy czym od początku wyższa niż teraźniejsze oceny „Cyberpunka 2077” - zaznaczył.
20-30 mln egz. „Cyberpunka 2077” w ciągu roku
Według Macieja Kietlińskiego w dłużej perspektywie nadal „Cyberpunk 2077” ma duży potencjał sprzedażowy, zwłaszcza że CD Projekt planuje wydanie płatnych dodatków (tzw. DLC).
- „Cyberpunk 2077” pomimo błędów zbiera bardzo dobre recenzje w zakresie szaty graficznej, złożoności świata gry oraz wieloaspektowości rozgrywki. Usunięcie błędów sprawi, że oceny graczy na Steam mogą stopniowo się poprawiać, podnosząc potencjał sprzedażowy gry, który jest znaczny - prognozował analityk Noble Securities.
- Krótkoterminowo, możliwym scenariuszem, który po części już zaczął się materializować, jest tzw. „sprzedaż faktów” na akcjach CD Projekt oraz nerwowa realizacja zysków spowodowana zawiedzonymi oczekiwaniami części graczy. Znaczny potencjał sprzedażowy „Cyberpunka 2077” wraz z deklaracjami CD Projekt o naprawie wszystkich błędów w grze stanowią czynniki mogące wpływać pozytywnie na kurs akcji CD Projekt w perspektywie długoterminowej - dodał. - Ważnym czynnikiem są również dane sprzedażowe Cyberpunka, które mamy poznać jeszcze przed Świętami - dodał.
Piotr Bogusz zauważył, że przy kursie CD Projekt w wysokości 400 zł rynek prognozował, że w ciągu roku od premiery sprzedanych zostanie 30 mln egz. „Cyberpunka 2077”. - To jak najbardziej realny scenariusz, a bardzo dobre wyniki przedsprzedaży wskazują nawet, że sprzedaż może być jeszcze wyższa - stwierdził analityk.
Blisko 145 tys. ocen na Steam. Średnia pozytywów urosła od dołka o 8 pp i "utknęła" na 79 proc. (w większości pozytywne)#Cyberpunk2077 pic.twitter.com/XnPyMq6QGw
— Daniel Paćkowski (@DPackowski) December 13, 2020
10 grudnia analitycy Goldman Sachs wydali prognozę, że w ciągu roku od premiery sprzedanych zostanie 22,5 mln egz. „Cyberpunka 2077”. W najgorszym scenariuszu wynik określono na 13,5 mln egz., a w najlepszym - 31,5 mln egz.
Goldman Sachs utrzymał rekomendację "neutralnie" dla akcji CD Projekt, ich cenę docelową (czyli prognozowaną w ciągu najbliższych 12 miesięcy) określono na 408 zł.
CD Projekt wrócił do wyceny sprzed epidemii
Poprzednio ok. 310 zł akcje CD Projekt kosztowały w lutym br. Kurs był wtedy po wzroście z ok. 260 zł na przełomie listopada i grudnia ub.r. napędzanym przede wszystkim przez premierę serialu „Wiedźmin” Netflixa, która przyniosła powrót popularności gry „Wiedźmin 3”.
Finansowe efekty przyszły w pierwszym kwartale br.: przychody CD Projekt urosły rok do roku o 138,6 proc. do 192,97 mln zł, a zysk netto z 17,73 do 91,98 mln zł. Dodatkowo po krótkim załamaniu na rynkach kapitałowych w połowie marca nastąpiło mocne odbicie w górę. Najmocniej odczuły firmy spoza tzw. tradycyjnej gospodarki, m.in. producenci gier wideo i mobilnych, wydawcy serwisów VoD i e-commerce’owych, którym biznes w mniejszym stopniu utrudniła epidemia albo wręcz skorzystały na przymusowej izolacji społecznej.
Kurs CD Projekt w kwietniu przekroczył 350 zł, a w związku ze spadkami cen akcji czołowych banków oraz firm energetycznych spółka stała się podmiotem z największą kapitalizacją na warszawskiej giełdzie.
W drugiej połowie maja za akcję CD Projekt płacono już ponad 400 zł, natomiast na poziom 460 zł kurs wspiął się pod koniec sierpnia, kiedy spółka zależna producenta opublikowała zwiastun gry mobilnej „The Witcher: Monster Slayer”.
Potem nastąpiła spora korekta, do ok. 300 zł pod koniec października, związana z kolejnym przełożeniem premiery „Cyberpunka 2077” oraz spadkami na rynkach kapitałowych wraz z drugą falą epidemii. Po debiucie Allegro w połowie października CD Projekt przestał być najcenniejszą spółką na warszawskim parkiecie.
W trzecim kwartale br. CD Projekt osiągnął wzrost przychodów sprzedażowych z 92,87 do 104,52 mln zł i zysku netto z 14,89 do 23,38 mln zł. Na koniec września wpływy firmy z przedsprzedaży, głównie „Cyberpunka 2077”, wynosiły już 270,61 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Błędy w „Cyberpunku 2077”, kluczowe szybkie poprawki. Negatywna kampania niebezpieczna dla CD Projektu