Szef koncernu Axel Springer po zwolnieniu naczelnego "Bilda": powinniśmy byli rozstać się z nim wcześniej
Szef koncernu medialnego Axel Springer Mathias Doepfner zwrócił się do pracowników w wewnętrznej wiadomości wideo po odejściu redaktora naczelnego tabloidu "Bild". Wyraził w niej ubolewanie i przyznał: "Nie ulega wątpliwości, że powinniśmy byli rozstać się z Julianem Reicheltem pół roku temu".
"Głęboko ubolewam nad tym, co wszyscy musicie przeżywać - przede wszystkim i w szczególny sposób te (kobiety), które bezpośrednio dotknęło niewłaściwe postępowanie ich byłego redaktora naczelnego. To są główne poszkodowane" - powiedział szef firmy w przemówieniu, które branżowy serwis "Medieninsider" opublikował w piątek.
Reichelt "okłamał nas, a my pozwoliliśmy mu się okłamywać"
"Ale martwię się również o wiele osób pośrednio dotkniętych tym problemem, wszystkich pracowników +Bilda+, którzy tak naprawdę chcą tylko jak najlepiej dla tej wspaniałej marki, a którzy od miesięcy doświadczają niepewności i strachu, ataków i oskarżeń. Tak, to absolutnie jasne: z dzisiejszej perspektywy, wiedząc wszystko, co dziś wiemy i co nie ulega wątpliwości, powinniśmy byli rozstać się z Julianem Reicheltem pół roku temu" - podkreślił dodał Doepfner.
Reichelt "okłamał nas, a my pozwoliliśmy mu się okłamywać. To też sobie zarzucam" - dodał.
Publikacja "New York Timesa"
Amerykański dziennik "New York Times" opublikował w niedzielę raport na temat firmy Axel Springer, Reichelta i panującej w koncernie kultury korporacyjnej. Sprawą przez wiele miesięcy zajmował się również zespół śledczy z grupy medialnej Ippen. Część wyników badań ukazała się w internetowym raporcie tygodnika "Der Spiegel", ponieważ Ippen pod wpływem wydawcy Dirka Ippena postanowiła ich nie publikować, aby nie sprawiać wrażenia, że chce zaszkodzić swojemu konkurentowi - przypomina portal RND.
Jak ustalił reporter "NYT" Ben Smith, Reichelt kilkakrotnie nawiązywał romanse z podległymi mu pracownicami, szybko promując je na wysokie stanowiska, lecz ostatecznie degradując je po zakończeniu relacji. "Tak zawsze to działa w +Bildzie+. Te, które sypiają z szefem, dostają lepszą pracę" - miała zeznać jedna z pracownic w ramach wewnętrznego śledztwa. Jednej z kobiet Reichelt miał przedstawić też sfałszowane zaświadczenie o tym, że jest rozwiedziony, zaś innej - gdy narzekała na służbowe wydatki - wypłacić z firmowego konta 5 tys. euro i powiedzieć, by nikomu o tym nie mówiła.
Reichelt zwolniony
W poniedziałek Axel Springer zwolnił ze skutkiem natychmiastowym redaktora naczelnego dziennika "Bild" Juliana Reichelta z pełnienia obowiązków.
Zarzuty o nadużywanie władzy przez naczelnego tabloidu pojawiły się na początku marca. "Der Spiegel" informował wówczas, że kilka pracownic zgłosiło firmie incydenty, do jakich doszło w ostatnich latach. Koncern wszczął dochodzenie przeciwko Reicheltowi. Według Springera u podstaw dochodzenia leżały zarzuty o nadużywanie władzy w związku z dobrowolnymi relacjami z pracownicami, a także zażywanie narkotyków w miejscu pracy. Grupa doszła do wniosku, że Reichelt powinien zachować swoje stanowisko.
Axel Springer podkreślał wtedy, że w ramach tamtego postępowania nigdy nie było wobec Reichelta żadnych zarzutów dotyczących molestowania seksualnego lub napaści na tle seksualnym. "Pojawiły się jednak zarzuty dotyczące konsensualnych romansów z pracownicami +Bilda+ i oznaki nadużycia władzy w tym kontekście" - pisano.
Miejsce Reichelta zajął 37-letni Johannes Boie, który do tej pory był redaktorem naczelnym magazynu "Die Welt am Sonntag".
"Bild" to niemiecki tabloid, ukazujący się codziennie od poniedziałku do soboty; niedzielne wydanie ukazuje się pod tytułem "Bild am Sonntag" i ma własną redakcję. Pierwsze wydanie gazety ukazało się 24 czerwca 1952 roku. "Bild" jest najlepiej sprzedającą się gazetą w Europie.
Dołącz do dyskusji: Szef koncernu Axel Springer po zwolnieniu naczelnego "Bilda": powinniśmy byli rozstać się z nim wcześniej
Czyż nie?