Elon Musk wyłączy funkcję „czarnej listy” w X
Elon Musk obiecał usunąć z X (dawniej Twittera) możliwość dodawania użytkowników do „czarnej listy”. Właściciel portalu społecznościowego zapowiedział nadchodzące zmiany, odpowiadając na pytanie jednego z czytelników.
Elon Musk zaznaczył, że planuje wyłączyć funkcję „czarnej listy”, która już „nie ma sensu”, i pozostawić jedynie możliwość blokowania prywatnych wiadomości. Dzięki temu właściciele profili nie będą mogli ograniczać innym użytkownikom możliwości czytania ich wpisów.
Jednak według Reutera wyłączenie „czarnej listy” może kolidować z App Store i Google Play, które wymagają od sieci społecznościowych, aby dawały swoim użytkownikom możliwość blokowania szkodliwych treści.
Jakiś czas temu niektórzy użytkownicy X otrzymali bezpłatny dostęp do subskrypcji premium. Skorzystają posiadacze kont, którzy w ciągu ostatnich trzech miesięcy obejrzeli 5 milionów treści. Przy obliczaniu brane są pod uwagę tylko wyświetlenia zweryfikowanych użytkowników, aby oszuści nie zaczęli wykorzystywać botów do ich oszukiwania.
X/Twitter traci przychody
Mimo iż jeszcze kilka miesięcy temu właściciel Twittera deklarował, że serwis "wychodzi na prostą", to z najnowszych informacji przekazanych przez Elona Muska wynika, że platforma straciła połowę wpływów od reklamodawców i toczy "ogromną walkę o osiągnięcie rentowności". "New York Times" na podstawie wewnętrznej prezentacji firmy poinformował, że przychody reklamowe Twittera w USA w ciągu pięciu tygodni od 1 kwietnia do pierwszego tygodnia maja spadły o 59 proc. rok do roku.
W połowie lipca Twitter ogłosił, że twórcy treści (np. komentatorzy, influencerzy) będą mogli uzyskać część przychodów z reklam w witrynie, co ma ich zachęcać do dalszej aktywności. W programie mogą znaleźć się twórcy z subskrypcją Twitter Blue i co najmniej 5 milionami wyświetleń swoich postów w każdym z ostatnich trzech miesięcy. CNN zwraca uwagę, że z opcji skorzystał już skompromitowany influencer-mizogin Andrew Tate, który został oskarżony w Rumunii o handel ludźmi, gwałt i założenie grupy przestępczej.
W styczniu tego roku ponad 600 z tysiąca największych reklamodawców Twittera nie promowało się już na platformie. Według danych firmy Pathmatics we wrześniu i październiku 2022 roku, jeszcze przed przejęciem platformy przez Elona Muska, nieaktywnych na Twitterze było odpowiednio 76 i 93 spośród tysiąca firm zostawiających na niej największe budżety reklamowe. Odkąd Musk przejął stery serwisu, trend spadkowy, jeśli chodzi o wpływy z reklam, tylko się pogarsza.
Z najnowszych danych ujawnionych przez Muska, firma nie odnotowała wzrostu sprzedaży, jakiego oczekiwano w czerwcu, ale dodał, że lipiec był "nieco bardziej obiecujący".
Elon Musk przejął Twittera w październiku 2022 roku. Zapłacił za serwis 44 mld dolarów i natychmiast dokonał czystek kadrowych - zwolnił CEO Paraga Agrawala, dyrektora finansowego Neda Segala i dyrektora prawnego Vijaya Gadde. Znacząco zredukował też pozostały personel Twittera, wiele kontrowersji wzbudzała wtedy nie tylko skala, ale i bezwzględny styl zwolnień. W najbliższych miesiącach firma będzie musiała prawdopodobnie mierzyć się z falą pozwów składanych przez pracowników oskarżających Muska o niesłuszne zwolnienie. Pierwsze takie roszczenie już rozpatrują amerykańskie sądy.
Dołącz do dyskusji: Elon Musk wyłączy funkcję „czarnej listy” w X