Facebook i Instagram wycofają się z Europy? „Nikomu to nie jest na rękę”

W sprawozdaniu rocznym firma Meta przytoczyła m.in. swoje problemy z europejskim regulatorem. Serwis zwrócił uwagę szczególnie na jedno zdanie zamieszczone w raporcie: „Jeśli nie będziemy mogli polegać na standardowych klauzulach umownych lub alternatywnych metodach transferu danych z Europy do Stanów Zjednoczonych, prawdopodobnie nie będziemy w stanie oferować w Europie naszych najważniejszych produktów i usług, w tym Facebooka i Instagrama”.

Temat szybko podchwyciły inne media, nierzadko pisząc w alarmistycznym tonie, że popularne media społecznościowe niedługo mogą wynieść się ze Starego Kontynentu. „Facebook może zostać wyłączony”, „Europa może stracić Facebooka i Instagrama”, „Ważą się losy Facebooka w Europie” - to kilka pierwszych z brzegu tytułów notek i artykułów na ten temat.

Brytyjski regulator nałożył karę na właściciela Facebooka

W poniedziałek po południu do sprawy odniosło się biuro prasowe Meta. „Nie mamy absolutnie żadnego zamiaru ani planu wycofania się z Europy. Należy pamiętać, że Meta, tak jak i wiele innych firm, organizacji oraz serwisów, przekazuje dane między UE a USA w celu świadczenia globalnych usług. Podobnie jak inne firmy przestrzegamy przepisów europejskich, polegamy na standardowych klauzulach umownych oraz stosujemy odpowiednie zabezpieczenia danych, aby móc świadczyć usługi na całym świecie. Firmy potrzebują dokładnych i globalnych przepisów, aby dbać o długoterminowe bezpieczeństwo transatlantyckiego przepływu danych. Z tego względu, tak jak ponad 70 innych firm z różnych branż, ściśle monitorujemy zmiany regulacji i ich potencjalny wpływ na naszą europejską działalność” - podano w komunikacie.

Czytaj też: Konfederacja po blokadzie na Facebooku: to był duży cios, Meta nie chce dalej dyskutować

Unia Europejska pilnuje prywatności. 1,2 mld dol. kar za naruszenie RODO. Polska na 13. miejscu

„Absurdalny ruch”

- Meta Platforms nie opłaca się wychodzić z Europy. To jest ruch absurdalny z punktu widzenia osłabionego spadkami akcji biznesu Marka Zuckerberga – uważa Artur Kurasiński, bloger, przedsiębiorca i obserwator rynku nowych technologii. - Odczytuję ten ruch jako paniczną reakcję na szykowane w Europie kolejne ograniczenia dla amerykańskich spółek zbiorczo nazywanych BigTech. To jest przeciąganie liny z rynkowymi regulatorami - zagrozimy wam tak i tak, więc wy odpuście nam tu i tu – dodaje.

Kto najbardziej skorzystałby, gdyby jednak Meta wyniosła się z Europy? - Pustka po Instagramie, Facebooku, Messengerze i WhatsAppie zostałaby natychmiast wypełniona przez TikToka i doprowadziła do gigantycznego wzrostu użytkowników tej aplikacji – mówi Kurasiński.

Czytaj też: Facebook najgorszym uczniem w klasie? „Zasłużył sobie na to”

- To nikomu nie jest na rękę. Meta jest obecna na giełdzie, ma inwestorów i musi zgodnie z filozofią kapitalistyczną cały czas rosnąć. Nie ma więc opcji, żeby się wycofywać, rezygnować z ekspansji i zmieniać wcześniej przyjętą strategię – podkreśla Wojtek Kardyś, konsultant biznesowy i specjalista od komunikacji internetowej i digital marketingu.

Kardyś zaznacza, że ewentualna ucieczka mediów społecznościowych Mety z Europy nie byłaby też dobrą informacją dla samej Europy i Unii Europejskiej. - Wielu sceptyków powiedziałoby: nie byłoby Facebooka, Instagrama, mielibyśmy więcej czasu dla rodzin. Ale proszę sobie wyobrazić choćby kwiaciarnię, która zdywersyfikowała wszystkie dochody pod Facebooka czy Instagrama. I nagle wyłączamy jej te kanały. Mnóstwo małych przedsiębiorców traci źródła utrzymania. Leży też cały e-commerce, to miliardowe straty dla budżetu państwa –  twierdzi ekspert.

Spokojnie, Facebook nie zniknie z Europy (UE). Tak samo nie zniknie Instagram czy Twitter czy jakikolwiek duży big tech, dający pracę (i pieniądze) ludziom.

Wiem za to, że to się fajnie klika :-)

— Wojtek Kardys (@WojtekKardys) February 7, 2022

Zdaniem Kardysia, wyimki z raportu szybko podchwyciły media, bo dobrze kliknie się tekst o „świecie bez Facebooka i Instagrama”. - Żyjemy w epoce klikbejtu. Ale nikt nikogo nie wyłączy, nic się nie wydarzy, będzie jak dawniej. W najbliższym czasie faktycznie czekają nas jedynie dalsze prace legislacyjne nad regulacjami. Unia Europejska mądrze się zachowuje, bo wie, że Facebooka trzeba kontrolować. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o prywatność - podkreśla.

I dodaje, że USA ma swoje komisje, a UE swoje. Ale jeśli Facebook chce pozostać w Europie, musi nauczyć się funkcjonować zgodnie z obowiązującymi w Unii zasadami. - Być może ta informacja to próba nacisku na rządy, forma lobbingu albo nagłośnienia sprawy. Czy Komisja Europejska tym się przejmie? Raczej nie, ona słynie z nieugiętości, jeśli chodzi o prawo. Zresztą Polska doskonale sobie z tego zdaje sprawę. To nie będzie rewolucja, a raczej ewolucja legislacyjna. Podejrzewam, że za rok czy dwa ogłoszony zostanie sukces: Meta dogadała się z UE, nie wyłączą Facebooka – przewiduje Kardyś.

Kurs Mety 30 proc. w dół

Do koncernu należą platformy społecznościowe Facebook, Instagram, WhatsApp i Messenger oraz firma Oculus produkująca gogle do VR.

W czwartym kwartale ub.r. Meta zanotowała wyniki nieco niższe od oczekiwań: wzrost wpływów o 20 proc. do 33,67 mld dolarów i spadek zysku netto (z 11,22 do 10,28 mln zł). Liczba internautów codziennie odwiedzających Facebooka zmalała kwartał do kwartału pierwszy raz od debiutu giełdowego firmy.

W konsekwencji w zeszły czwartek akcje koncernu na giełdzie Nasdaq staniały o 26,4 proc., w piątek kurs zmalał minimalnie, a w poniedziałek - o 5,1 proc. W czwartek kapitalizacja koncernu poszła w dół o prawie 240 mld dolarów, to najwyższy jednosesyjny spadek w historii amerykańskiego rynku kapitałowego.