Dlaczego finał „Rodu smoka” rozczarował widzów HBO i Maxa?
Drugi sezon „Rodu smoka” składa się z ośmiu odcinków, mimo że początkowo miała to być dziesięcioodcinkowa transza, podobnie jak w sezonie pierwszym. Obcięcie liczby odcinków przez HBO spowodowało chaos fabularny i sprawiło, że widzowie ironicznie nazywają finał sezonu drugiego „siedemdziesięciominutowym zwiastunem” trzeciej odsłony serialu.
Nowe światło na finał drugiego sezonu „Rodu smoka” rzucił Elio Garcia, współautor książki „Świat Lodu i Ognia” oraz „Panowanie smoka”. Garcia tworzy także stronę Westeros.org. Przyznał, że od początku było oczywiste, że powstanie dziesięć odcinków nowego sezonu. Jednak na miesiąc przez rozpoczęciem zdjęć, HBO zredukowało liczbę odcinków do ośmiu i zrobiło to w momencie, gdy prace scenariuszowe dobiegały końca.
Nie dało to szans scenarzystom na wprowadzenie zmian fabularnych, tak aby historia opowiadana w sezonie miała wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Ucięto odcinek dziewiąty i dziesiąty, a więc fabuła sezonu urywa się i zostawia widzów bez puenty. Takie rozwiązanie sprawi też problem scenarzystom, gdy będą pracowali nad sezonem trzecim.
Odcinek ósmy nigdy więc nie miał być finałem sezonu drugiego. Scenarzyści nie mieli szans na wprowadzenie zmian, ponieważ w okresie, gdy HBO podjęło decyzję o redukcji liczby odcinków, wybuchł strajk amerykańskich scenarzystów i nie mogli pracować. Scenariusz nie został więc przepisany na nowo i poprawiony, a jedynie „obcięty”. Z tego powodu bitwę o Gardziel zobaczymy w trzecim sezonie.
Naszą recenzję drugiego sezonu „Rodu smoka” znajdziecie tutaj. Serial dostępny jest na platformie Max.
Dołącz do dyskusji: Dlaczego finał „Rodu smoka” rozczarował widzów HBO i Maxa?