Empik odmawia dystrybucji „Gazety Polskiej” z naklejką „Strefa wolna od LGBT". „Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację"
Empik zapowiedział, że w jego salonach stacjonarnych i sklepie internetowym nie będzie dostępne najbliższe wydanie „Gazety Polskiej” (Niezależne Wydawnictwo Polskie) z dołączoną naklejką "Strefa wolna od LGBT”. - Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację i na treści łamiące prawo - tłumaczy rzeczniczka firmy. - Decyzja Empiku świadczy o tym, że mieliśmy 100 procent racji. Empik sprzedaje pisma ostro atakujące katolików, ale nie pozwala krytykować ideologii LGBT - komentuje redaktor naczelny „GP" Tomasz Sakiewicz.
Informacja ta szybko wywołała burzę w social mediach - szczególnie ze strony zwolenników społeczności LGBT. Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej krótko po opublikowaniu tej wiadomości zapowiedział, że w tej sprawie złoży zawiadomienie do prokuratury. Sam trzy lata temu wyznał publicznie, że jest homoseksualistą.
- Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem PiS i biskupów - uzasadnił polityk.
Do sprawy odniosła się również na Twitterze Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce. - Jestem rozczarowana i zaniepokojona tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji. Szanujemy wolność słowa, ale musimy wspólnie stać po stronie takich wartości jak różnorodność i tolerancja - stwierdziła, dodając tag „#WszyscyJesteśmyRówni”.
Natomiast Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny tygodnika w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl powiedział, że „cenzura była typowa dla nazizmu, narzucanie ideologii też”. - Nikt dzisiaj nie jest bliżej nazizmu, szczególnie w wersji Ernesta Rohma prekursora partii hitlerowskiej, niż ci którzy prześladują za odrzucenie ideologii LGBT - ocenił.
W mediach wydawnictwa poinformowano też, że naklejka „tak czy inaczej ukaże się razem z najbliższym wydaniem 'Gazety Polskiej'”. - Cenzury - nie będzie! - podkreślono.
Empik: Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację
W poniedziałek rano na Twitterze pojawiła się informacja, że ani w salonach Empik, ani w sklepie internetowym nie będzie wydania „Gazety Polskiej” z dołączoną naklejką "Strefa wolna od LGBT”.
Potwierdziła to Monika Marianowicz, rzeczniczka Empiku. - Potwierdzam. W Empiku nie będzie można kupić wydania "Gazety Polskiej” z naklejką "Strefa wolna od LGBT”. Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację i na treści łamiące prawo. Empik jest strefą pełną tolerancji, każdy jest u nas mile widziany wszystkich traktujemy z szacunkiem - podkreśliła.
- Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu sprzedaży wydania „Gazety Polskiej” z dn.24 lipca z naklejką „Strefa wolna od LGBT” ze względu na znaczące ryzyko, że treść wspomnianego dodatku może być sprzeczna z prawem tj. art. 256 KK (mowa nienawiści) oraz art. 32 Konstytucji RP (dyskryminacja określonej grupy społecznej). Wiemy na podstawie publicznych doniesień, że do prokuratury trafiło już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na ww. podstawach - uzasadnił Empik w oświadczeniu przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl.
- Żądanie dystrybucji publikacji zawierających treści sprzeczne z prawem będzie także stanowiło nadużycie prawa podmiotowego, które odmawia ochrony prawnej podmiotom, które wykonują własne prawo w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Odmowa sprzedaży jest w tych okolicznościach w naszej ocenie konieczna - dodała firma.
Potwierdzam. W Empiku nie będzie można kupić wydania „Gazety Polskiej” z naklejką „Strefa wolna od LGBT”. Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację i na treści łamiące prawo. Empik jest strefą pełną tolerancji, każdy jest u nas mile widziany wszystkich traktujemy z szacunkiem.
— Rzecznik Empiku (@RzecznikEmpik) July 22, 2019
Co na to „Gazeta Polska”? - Nasza akcja była między innymi protestem przeciwko cenzurze wytwarzanej przez ruch LGBT. Decyzja Empiku, świadczy o tym, że mieliśmy 100 procent racji. Empik sprzedaje pisma ostro atakujące katolików, ale nie pozwala krytykować ideologii LGBT, która ma wszelkie cechy ideologii totalitarnej - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz.
Inicjatywa Polska żąda od spółek skarbu państwa wycofania reklam z „Gazety Polskiej”
Stowarzyszenie Inicjatywa Polska napisało petycję do prezesów sześciu spółek skarbu państwa: Daniela Obajtka (prezes PKN Orlen), Olgierda Cieślika (Totalizator Sportowy), Zbigniewa Jagiełły (PKO Bank Polski), Piotra Woźniaka (PGNiG), Grzegorza Ksepko (Energa) i Filipa Grzegorczyka (Tauron). To są firmy, które w 2018 roku wydały na reklamy w „Gazecie Polskiej” ponad 8,8 mln zł. Członkowie Inicjatywy żądają, by spółki zrezygnowały z tej reklamowej współpracy „w związku z haniebną działalnością tygodnika”. - Mając na uwadze społeczną odpowiedzialność biznesu - zwracamy się z żądaniem zaprzestania reklamowania się Państwa firm i produktów w wydawnictwach spółki Niezależne Wydawnictwo Polskie. To m.in. ze środków reklamowych finansowane są tak haniebne działania, jak wspomniane wyżej naklejki - czytamy m.in w petycji.
Jednocześnie autorzy listu zapowiadają, że w przypadku niewycofania się z finansowej współpracy, będzie to odczytane jako wspieranie „działań, które stoją w sprzeczności z podstawowymi prawami człowieka, zasadami współżycia społecznego oraz wzajemnego poszanowania praw i wartości.”
"Newsweek" i Kampania Przeciw Homofobii z nalepkami "Strefa wolna od nienawiści”
W sprawie nalepek "Gazety Polskiej" oświadczenie opublikowała również Kampania Przeciw Homofobii. Oceniła w nim, że „życie osób LGBT w Polsce jest zagrożone”. - Dzisiaj, gdy wszystkie granice zostały już przekroczone, nie ma wymówki dla bierności. Czas wspólnie stawić czoła nienawiści! W Polsce od kilku miesięcy obserwujemy niepojętej skali homofobiczny festiwal nienawiści. Na celowniku znalazły się osoby LGBT – lesbijki, geje, osoby biseksualne i transpłciowe. Ustawy anty-LGBT uchwalone w 30 miastach i miasteczkach, ogólnokrajowy wysyp homofobicznych banerów i ciężarówek, ulotki porównujące osoby LGBT do robaków i bakterii - to jest Polska naszych czasów - wyliczyła organizacja.
Jej zdaniem publikacja w "Gazecie Polskiej” naklejek "Strefa wolna od LGBT” to „kolejny krok nienawiści, który - jak pokazuje historia Polski - może doprowadzić do ludobójstwa”.
Organizacja przygotowała także nalepki z tęczowym tłem i napisem „Strefa wolna od nienawiści”. - Już wkrótce ruszamy z dystrybucją, a już teraz całkowicie bezpłatnie możesz pobrać plik do druku tutaj - poinformowała.
Przeciwko akcji „Gazety Polskiej” są także związkowcy ze Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego. Zabrali głos w tej sprawie, ponieważ o przejęciu władzy przez PiS „Gazeta Polska” i kilka innych pism określanych jako prawicowe zaczęło być dostępne w samolotach PLL LOT i na Okęciu. - Jest nam po ludzku bardzo przykro, jeśli ta obrzydliwa kampania dotarła i dotknęła kogoś z was na pokładzie naszych samolotów. Prosimy kierować krytykę do Zarządu spółki. Wstyd - skomentował na Twitterze Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego.
Z kolei Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa zaapelował o wycofanie „Gazety Polskiej” z oferty PLL LOT i zaprzestanie „zaprzestania jakichkolwiek form reklamy czy wsparcia dla tego pisma przez instytucje publiczne i spółki skarbu państwa”.
Według danych ZKDP w maju br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” wynosiła 21 881 egz., po spadku w skali roku o 9,2 proc. Wydająca tygodnik spółka Niezależne Wydawnictwo Polskie zanotowała w ub.r. wzrost wpływów sprzedażowych z 15,09 do 18 mln zł oraz wyniku netto z 539,9 tys. zł straty do 311,9 tys. zł zysku.
Dołącz do dyskusji: Empik odmawia dystrybucji „Gazety Polskiej” z naklejką „Strefa wolna od LGBT". „Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację"