Grzegorz Hajdarowicz w „Rzeczpospolitej” przeprasza mniejszościowego akcjonariusza jego firmy
W środowej „Rzeczpospolitej” (Gremi Media) zamieszczono przeprosiny od kontrolującego spółkę Grzegorza Hajdarowicza do mniejszościowego akcjonariusza Piotra Szczęsnego, mniejszościowego akcjonariusza firmy KCI mającej większościowy pakiet akcji Gremi Media. Chodzi o słowa w wywiadzie sprzed prawie czterech lat.
- Ja, Grzegorz Hajdarowicz, przepraszam Pana Piotra Szczęsnego za to, że w udzielonym w dniu 14 września 2017 roku wywiadzie nazwałem go „bandytą” oraz oświadczyłem, że Piotr Szczęsny domaga się „bandyckiego haraczu" w wysokości miliona złotych, pomówiłem go o działanie w ramach grupy przestępczej manipulującej kursem giełdowym i działanie w ramach „szajki" przez co naruszyłem jego dobre imię. Jednocześnie oświadczam, że informacje te są nieprawdziwe – czytamy w komunikacie opublikowanym na piątej stronie „Rzeczpospolitej”.
W wywiadzie zamieszczonym w dzienniku 14 września 2017 roku Grzegorz Hajdarowicz zasugerował to, że to Piotr Szczęsny mógł złożyć zawiadomienie, na podstawie którego krakowska prokuratura okręgowa zaczęła postępowanie dotyczące kupna za prawie 3,2 mln zł Wydawnictwa Przekrój jesienią 2013 roku przez jedną ze spółek Hajdarowicza.
- To zwykły bandyta. Najpierw próbował szantażem - mamy na to twarde dowody, nagrania i e-mail - wymusić zapłatę miliona złotych za to, by mnie zostawił w spokoju. Ale jak mu się to nie udało, bo z szantażystami nigdy nie negocjuję, to rozpoczął bezczelnie pisanie wyssanych z palca donosów - stwierdził biznesmen o Piotrze Szczęsnym.
Grzegorz Hajdarowicz kontra mniejszościowi akcjonariusze
W 2015 roku Piotr Szczęsny i Radosław Kędzior poprzez złożenie pozwu sądowego przeciw uchwale walnego zgromadzenia akcjonariuszy o 19-krotnym podwyższeniu kapitału przez Gremi Media wstrzymali przejęcie przez tę spółkę Presspubliki. Na to Gremi Media w pozwie zarzuciła im szantaż korporacyjny.
Natomiast w lutym 2017 r. Szczęsny, Kędzior i Maria Thiele złożyli pozew, w którym domagali się uchylenia uchwały walnego zgromadzenia KCI o przejściu spółki z głównego rynku warszawskiej giełdy na NewConnect.
- Szczęsnemu zależy na tym, by dostać bandycki haracz. Nie wiem, co w przypadku pozostałych. Wielokrotnie zgłaszaliśmy jego i tę szajkę do prokuratury - stwierdził Hajdarowicz w wywiadzie z 14 września 2017 roku.
Na początku 2018 roku skierował list otwarty do wszystkich inwestorów spółki KCI. - Pojawiające się w ostatnim czasie w internecie nieprecyzyjne i wyrwane z szerszego kontekstu informacje, lansujące subiektywne opinie mniejszościowego akcjonariusza spółki KCI SA i Gremi Inwestycje SA- Piotra Szczęsnego, który posiada akcje wartości paru tysięcy złotych godzą w dobre imię KCI S.A. Celem ataków Piotra Szczęsnego jestem ja osobiście. Oczernianie mnie jednak w związku z działalnością KCI S.A. narusza dobre imię samej Spółki. W efekcie pokrzywdzonymi są także jej wszyscy akcjonariusze - stwierdził Hajdarowicz.
Zarzucił Szczęsnemu, że seriami kieruje do prokuratury zawiadomienia dotyczące rzekomych nieprawidłowości w grupie KCI, oddalane przez śledczych. - Działania te są elementem nasilonego szantażu korporacyjnego prowadzonego przez Piotra Szczęsnego, zmierzającego do uzyskania nierynkowej ceny za swoje akcje w KCI S.A. Piotr Szczęsny żąda kilkaset tysięcy złotych jako „cenę pokoju prawnego” i zakończenie wszystkich działań prawnych. Fakt szantażu został stwierdzony przez prokuraturę i sądy, niestety maszyna prawna działa bardzo wolno - dodał główny akcjonariusz KCI. - Nie dajcie się manipulować i oszukiwać zawodowemu oszustowi - zaapelował do akcjonariuszy.
Latem 2018 roku są unieważnił uchwałę akcjonariuszy KCI o przejściu spółki z rynku głównego GPW na NewConnect.
Natomiast we wrześniu ub.r. kontrolowana przez Grzegorza Hajdarowicza spółka Gremi International odwołała zaplanowane walne zgromadzenie KCI , na którym miano decydować w sprawie wycofania firmy z giełdy. Mniejszościowi akcjonariusze ocenili, że zablokowali walne, bo utworzyli porozumienie mające już prawie 9 proc. ogółu głosów.
- Mobilizacja akcjonariatu KCI zakończyła się chwilowym sukcesem. Ale sprawy z pewnością nie można uznać za zamkniętą. Można się obawiać, że Hajdarowicz w dalszym ciągu będzie dążył do usunięcia KCI z giełdy. Może nastąpić rozwodnienie kapitału, wskutek czego Hajdarowicz mógłby zepchnąć nas poniżej 5 proc. Jeżeli nastąpi rozwodnienie, trzeba podjąć adekwatne do sytuacji kroki prawne. Dlatego uważam, że Porozumienie powinno kontynuować swoją działalność - skomentował Piotr Szczęsny.
W ostatnich latach to Grzegorz Hajdarowicz był kilka razy przepraszany na łamach „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” za naruszające jego dobra osobiste wpisy w internecie. Jeden z autorów takich wpisów, oskarżony przez Hajdarowicza o zniesławienie, został w 2016 roku skazany na 2,5 tys. zł grzywny i pokrycie 15 tys. zł procesu.
Gremi Media wystawione na sprzedaż
Pod koniec marca br. KCI poinformowało, że zaczyna przegląd opcji strategicznych dotyczący posiadanego pakietu akcji Gremi Media. Zaczęło współpracę z firmą doradczą Deloitte Advisory, która będzie odpowiadać za „przeprowadzenie potencjalnej transakcji w drodze otwartego procesu pozyskania od zainteresowanych inwestorów ofert nabycia akcji”.
Eksperci z branży wydawniczej komentowali dla Wrtualnemedia.pl, że Gremi Media może być atrakcyjna spółką dla innych wydawców z segmentu biznesowego i spółek powiązanych z obecną władzą. Ponadto od paru lat dyskutowano o konsolidacji wśród trzech gazet gospodarczych.
Pod koniec maja KCI w ramach skorygowanej strategii na lata 2019-2030 zapowiedziało inwestycje w projekty nieruchomościowe i kompleks Alvernia Planet, natomiast o Gremi Media wspomniało tylko zdawkowo, wśród projektów, w których chce być mniejszościowym inwestorem.
W pierwszym kwartale br. grupa Gremi Media zanotowała spadek przychodów o 7,3 proc. do 21,82 mln zł i zysku netto z 3,54 do 2,03 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Grzegorz Hajdarowicz w „Rzeczpospolitej” przeprasza mniejszościowego akcjonariusza jego firmy
Rozumiem, że w pewnych gazetach takie oskarżenie znalazłoby się w tytule, ale w "poważnej" Rzepie?