Konkurent korzysta z kryzysu w X. Podnosi ceny reklam
Biznesowy portal społecznościowy LinkedIn podniósł ceny za reklamy. Należący do Microsoft serwis korzysta w ten sposób z bojkotu, jaki reklamodawcy stosują wobec konkurencyjnego X, należącego do Elona Muska.
Jak opisuje Financial Times, ceny reklam na LinkedIn poszybowały w związku ze wzmożonym zainteresowaniem reklamodawców, zainteresowanych alternatywami dla X. Portal należący do Microsoftu sprzedaje reklamy w modelu aukcyjnym (programmatic), co ma powodować nieraz i 30-procentowe wzrosty cen. Jedna z rozmówczyń „FT” z branży reklamowej twierdzi, że kilka tygodni temu wszyscy jej klienci zrezygnowali już z promowania się w X.
LinkedIn ma na całym świecie około miliarda użytkowników.
Serwis Muska traci miliardy na bojkocie reklamodawców
W ostatnich miesiącach X (dawniej Twitter) boryka się z poważnymi problemami wizerunkowymi - zarzuca mu się promowanie treści przemocowych, antysemickich i nienawistnych, a także niekontrolowany ruch botów rozsiewających fake newsy. Antysemickie wypowiedzi ma na koncie także i sam Elon Musk, który został za to potępiony przez Biały Dom.
Ekscentryczny miliarder w końcówce ubiegłego roku zaatakował wręcz bojkotujących jego serwis reklamodawców.
Publicznie powiedział firmom, które wycofały reklamy, by więcej nie promowały się na X. "Jeśli ktoś ma mnie szantażować reklamami, szantażować pieniędzmi, niech się pier...." - powiedział biznesmen, dwukrotnie powtarzając niecenzuralny zwrot, kierując go m.in. do obecnego na widowni szefa koncernu Disneya, Boba Igera. Promocję w serwisie wstrzymały takie koncerny jak IBM, Warner Bros., Walt Disney, Lionsgate, Paramount, Sony Pictures i Apple.
Od przejęcia przez Muska portal X stracił co najmniej połowę swoich przychodów z reklam. Miliarder zapłacił za niego w 2022 roku 44 miliardy dolarów.
Dołącz do dyskusji: Konkurent korzysta z kryzysu w X. Podnosi ceny reklam