Nasza-Klasa.pl zaprzecza, że została pozwana do sądu
Nasza-Klasa.pl zdementowała doniesienia portali internetowych mówiące, że została pozwana do sądu przez osobę, którego podpisane zdjęcie zamieścił użytkownik tego serwisu społecznościowego. Rzecznik prasowy Nasza-klasa.pl wyjaśnia, że orzeczenie sądowe dotyczyło decyzji generalnego inspektora ochrony danych osobowych i nie ma na razie mocy wiążącej.
Sprawa, którą rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, dotyczyła pozwu złożonego przeciwko decyzji generalnego inspektora ochrony danych osobowych, a nie postępowaniu serwisu Nasza-Klasa.pl - wyjaśnia w specjalnym komunikacie Joanna Gajewska, rzecznik prasowy witryny, zaprzeczając tym samym doniesieniom, które pojawiły się w internecie.
Genezą sprawy jest prośba skierowana do administratorów serwisu Nasza-Klasa.pl przez Tomasza W., którego podpisany wizerunek znalazł się na zdjęciu klasowym sprzed 30 lat zamieszczonym przez użytkownika tej strony. Nasza-Klasa.pl odmówiła usunięcia fotografii, a jej decyzję potwierdził generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzyski, który uznał, że informacje z tak dalekiej przeszłości nie są danymi osobowymi, ponieważ na ich podstawie nie można bez większego wysiłku zidentyfikować określonej osoby. Tomasz W. zaskarżył to orzeczenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który je uchylił, uznając, że "o naszej tożsamości decyduje też nasza przeszłość", a "umarzając postępowanie, GIODO uchylił się od odpowiedzi na trudne pytania".
Jednak Nasza-Klasa.pl zwraca uwagę, że wyrok nie oznacza, że w serwisie nie można już podpisywać swoich znajomych na zamieszczonych zdjęciach, ponieważ sąd nie badał legalności takiego postępowania, tylko konkretny przypadek. Rzecznik prasowy witryny dodaje, że orzeczenie wydane przez sędziego nie jest jeszcze prawomocne i GIODO może wnieść o jego kasację.
Dołącz do dyskusji: Nasza-Klasa.pl zaprzecza, że została pozwana do sądu