SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Nieco silniejszy wzrost inwestycji przedsiębiorstw, ale ciągle będą rosły powoli

„W pierwszym kwartale 2011 r. inwestycje wzrosły o 6 proc. r/r., w tym inwestycje dużych przedsiębiorstw – o 2,6 proc. Po dwóch latach spadków lub minimalnego wzrostu dynamiki nakładów brutto na środki trwałe, mamy wreszcie nieco silniejszy ich wzrost” – mówi dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomista PKPP Lewiatan.

„Jeżeli jednak popatrzymy na wartości bezwzględne – to nominalna wartość inwestycji była w pierwszym kwartale 2011 r. niższa o 7,4 proc. w stosunku do analogicznego kwartału 2008 r. (i o 9 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2009 r,). A udział inwestycji w PKB spadł do niewiele ponad 20 proc. Gospodarka ciągle nie stoi na dwóch solidnych nogach. Oparcie ma jedynie w konsumpcji” – dodaje.

Fundusze unijne ratowały w ostatnich dwóch latach nasze wydatki na inwestycje. W 2011 r. i w 2012 r. też jeszcze tak będzie. O inwestycje publiczne i ich wkład do PKB nie mamy się zatem do 2012 r. co martwić (chyba, że o ich realizację, a nie finansowanie). Problemem są inwestycje przedsiębiorstw. Ich wzrost w pierwszym kwartale 2011 r. (duże firmy) jest oczekiwanym sygnałem poprawy sytuacji. Pytanie, czy ten słaby sygnał ulegnie wzmocnieniu w kolejnych kwartałach. Czynniki wewnętrzne wskazują, że tak. Jednak dzisiaj przedsiębiorstwa, nawet te mniejsze, podejmują decyzje inwestycyjne nie tylko w oparciu o sytuację na rynku wewnętrznym. Gdyby tak było, sprawa byłaby rozstrzygnięta pozytywnie - w pierwszym kwartale 2011 r. po raz pierwszy od 2 lat firmy odnotowały 2-cyfrowy wzrost przychodów ze sprzedaży (12 proc.). Towarzyszył im co prawa wysoki, ale niższy od dynamiki sprzedaży, wzrost kosztów (11,6 proc.).  Pozwoliło to na wzrost rentowności firm – wynosi ona dzisiaj 4,3 proc. Przedsiębiorstwa mają także bardzo wysoką płynność gotówkową – 38,9 proc., co oznacza, że od razu są w stanie spłacić prawie 40 proc. swoich krótkoterminowych zobowiązań. Dla banków są potencjalnie świetnymi partnerami – niezła rentowność, bezpieczeństwo wynikające z wysokiej płynności, kontrola kosztów – mimo bardzo silnie rosnących cen surowców

Co wydarzyło się w pierwszym kwartale 2011 r. w przedsiębiorstwach? Największe wzrosty przychodów odnotowało górnictwo (mroźna zima), opieka zdrowotna, dostawy wody, budownictwo i przemysł. Jednak nie zawsze ponadprzeciętnej dynamice przychodów towarzyszyła wyższa rentowność, np. sektor opieka zdrowotna i pomoc społeczna wzrósł w pierwszym kwartale 2011 r. (r/r) o prawie 21 proc., a jednocześnie nie osiągnął dodatniego wyniku finansowego. Podobnie było w grupie firm budowlanych. Bardzo zróżnicowana była w tych sektorach także płynność gotówkowa oraz liczba firm, które zakończyły pierwszy kwartał 2011 r. dodatnim wynikiem finansowym. Na podstawie tych informacji można wskazać sektory gospodarki, które mogły być motorem inwestycji w tym okresie – to ciągle przetwórstwo przemysłowe, handel oraz (mimo słabych wyników finansowych) opieka zdrowotna i pomoc społeczna.

Jakie warunki muszą być spełnione, aby przedsiębiorstwa z tych sektorów silniej zaangażowały się w inwestycje, i aby firmy z innych sektorów do nich dołączyły? „Odpowiedź tkwi w sytuacji na rynkach poza Polską – problem finansów publicznych w kilku krajach nie został rozstrzygnięty. Ciągle nie wiemy jak docelowo rozwiązane będzie zadłużenie Grecji, Portugalii czy Irlandii. A odpowiedź na to pytanie jest równocześnie odpowiedzią na pytanie o warunki i koszt dostępu do zewnętrznych źródeł finansowania. Drugi czynnik, który warto wskazać jako warunkujący podejmowanie przez menedżerów i właścicieli firm decyzji inwestycyjnych, to ciągle obarczona wieloma ryzykami poprawa koniunktury gospodarczej w Europie. Wyniki Szwecji (prawie 7 proc. wzrost PKB) czy Niemiec (5,2 proc. wzrost PKB) za pierwszy kwartał 2011 r. bardzo pozytywnie zaskakują. Północ Europy w większości ma bardzo dobre wzrosty PKB. Jednak jednocześnie firmy otrzymują informacje z takich krajów, jak Niemcy, że druga połowa roku będzie zdecydowanie słabsza niż pierwsza. Takie prognozy nie pozostają bez wpływu na polskich przedsiębiorców i ich inwestycyjne decyzje. I jeszcze jeden czynnik zewnętrzny ograniczający skłonność przedsiębiorstw – inflacja. Przy tak podwyższonej inflacji i ryzyku utrzymywania się wysokiego, a przede wszystkim fluktuującego wzrostu cen, bardzo trudno jest ocenić pod kątem biznesowym, czy inwestycja, a później jej wykorzystanie przyniesie zwrot pozwalający na dalszy rozwój firmy” – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Dołącz do dyskusji: Nieco silniejszy wzrost inwestycji przedsiębiorstw, ale ciągle będą rosły powoli

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl