NIK skontrolowała TVP. "Outsourcing pracowników i produkcja zewnętrzna bez uchybień"
Najwyższa Izba Kontroli w przeprowadzonym w Telewizji Polskiej audycie nie dopatrzyła się uchybień w outsourcingu części pracowników do firmy LeasingTeam. NIK uznał, że jest on zgodny z przyjętym przez spółkę planem restrukturyzacji. Wad prawnych nie stwierdzono również w produkcji zewnętrznej realizowanej na potrzeby TVP.
W podsumowaniu wyników audytu prowadzonego w TVP od kwietnia Najwyższa Izba Kontroli podała, że działania zmierzające do outsourcingu części usług są „zgodne z przyjętą w styczniu 2012 roku strategią zakładającą m.in. zwiększenie elastyczności struktury organizacyjnej i zwiększenie wydajności pracy”. W ocenie Izby, koncepcja restrukturyzacji jest realizowana „w sposób spójny i uporządkowany”.
NIK nie wskazała żadnych elementów procesu outsourcingu mogących budzić wątpliwości co do zgodności z regulacjami wynikającymi m.in. z ustawy o prawie prasowym, ustawy o radiofonii i telewizji, kodeksu pracy czy obowiązującymi regulacjami wewnętrznymi spółki.
Kontrolerzy NIK w samym procesie outsourcingu wykryli jeden przypadek naruszenia przepisów wewnętrznych TVP. Polegał na zatrudnieniu pięciu pracowników w okresie obowiązywania uchwały w sprawie zatrudniania w jednostkach organizacyjnych TVP. Izba przyjęła jednak do wiadomości tłumaczenia spółki, że naruszenie to wynikało z realizacji wniosków zatrudnienia złożonych przed datą podjęcia tej uchwały. Poza tym wnioski pokontrolne NIK zawierają kilka uwag, dotyczących wewnętrznych regulacji organizacyjnych, które w większości TVP uwzględniła jeszcze przed publikacją raportu.
Drugim głównym tematem kontroli NIK była produkcja zewnętrzna realizowana na potrzeby TVP w latach 2011-2014. W raporcie z audytu napisano, że zaangażowanie TVP we współpracę z producentami zewnętrznymi było zgodne z założeniami strategicznymi spółki, wykazując tendencję spadkową na rzecz produkcji wewnętrznej.
- Wyniki kontroli nie tylko nie potwierdziły zarzutu zmniejszania się udziału produkcji wewnętrznych w działalności TVP, ale wręcz przeciwnie: potwierdziły zaplanowany i konsekwentnie wcielany w życie spadek produkcji zewnętrznej. O ile w 2011 r. kosztowała ona nadawcę publicznego 299,84 mln zł, to w roku następnym już tylko 242,44 mln, a w kolejnym - 222,89 mln oraz 42,36 mln w I kwartale 2014 roku. Oznacza to także istotny spadek udziału kosztów produkcji zewnętrznej w kosztach operacyjnych TVP - z 17,1 proc. w roku 2011 do 15,3 proc. dwa lata później - czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl.
NIK stwierdza w raporcie, że system pozyskiwania produkcji zewnętrznej w badanym okresie „zawierał w sobie elementy sprzyjające obniżaniu kosztów funkcjonowania TVP S.A.”, które „sukcesywnie ulegały zmniejszeniu, zarówno w stosunku do kosztów produkcji ogółem, jak również do kosztów produkcji wewnętrznej”. Urząd zauważył również, że działania restrukturyzacyjne przyczyniały się do zmniejszania kosztów ponoszonych przez TVP na obie formy produkcji, co wynikało m.in. z obniżania kosztów jednostkowych produkowanych i zamawianych audycji.
Kontrolerzy dopatrzyli się uchybień w zasadach funkcjonowania systemu ROPAT. Działania zmierzające do usunięcia niedociągnięć zostały podjęte w trakcie trwania audytu.
Telewizja Polska stoi na stanowisku, że przeprowadzona przez NIK kontrola potwierdziła słuszność wdrożonych w spółce zmian organizacyjnych i wskazała na zasadność przeprowadzenia procesu outsourcingu, a także potwierdziła realizację przez TVP produkcji własnych.
- W świetle powyższych ustaleń i wniosków kolejne próby podważania zasadności i prawidłowości podjętych w ostatnich latach przez spółkę przedsięwzięć, należy traktować jako zamierzoną manipulację i próbę zmuszania pracowników i współpracowników do opowiadania się przeciw Telewizji Polskiej, czyli działania na szkodę dobrego imienia Spółki, a w konsekwencji - szkodę własną - mówi nam Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy Telewizji Polskiej.
Przypomnijmy, że outsourcingiem zostało w lipcu br. objętych ponad 400 pracowników TVP (dziennikarzy, montażystów, charakteryzatorów i grafików), którzy zostali przeniesieni do firmy LeasingTeam, wybranej przez spółkę w przetargu. Pracownicy mają zagwarantowaną pracę przez dwa lata, w tym rok na niezmienionych warunkach.
Przeciwko temu rozwiązaniu protestują związkowcy z TVP, którzy we wrześniu zapowiedzieli pozwanie nadawcy. Wizja będzie domagać się uznania przez sąd unieważnienia umowy między TVP i Leasing Team, którą uznaje za pozorną (więcej na ten temat). Na razie nie wiadomo, kiedy pozew wpłynie do sadu.
Dołącz do dyskusji: NIK skontrolowała TVP. "Outsourcing pracowników i produkcja zewnętrzna bez uchybień"