Ponad 2,5 mln podpisów w obronie TVN. PiS kwestionuje ich wiarygodność
Ponad 2,5 mln Polaków podpisało się pod apelem w obronie TVN po tym jak Sejm przegłosował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji nazywaną „Lex TVN”. W wiarygodność sprzeciwu Polaków wobec zmian w przepisach wątpią jednak czołowi politycy PiS.
Jeśli „Lex TVN” wejdzie w życie, amerykański koncern Discovery będzie musiał w ciągu pół roku sprzedać większość udziałów w TVN. Przyjęta przez Sejm ustawa zakazuje bowiem pośredniej kontroli nad koncesjonowanymi w Polsce stacjami przez spółki spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. TVN jest kontrolowany przez Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie, ale ta firma należy do amerykańskiego Discovery. Osoby podpisujące się pod apelem wzywają prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy. Oprócz osób deklarujących się jako zwolennicy wolności słowa, nie brakuje przeciwników stacji, którzy podpisują apel używając fałszywych albo wręcz żartobliwych danych.
PiS wątpi w poparcie dla stacji
- Dane o 2,5 miliona podpisów pod apelem do prezydenta o weto do „ustawy medialnej” są niewiarygodne, bo system zbierania podpisów nie zawierał żadnego mechanizmu weryfikacji - mówili we wtorek rzeczniczka PiS Anita Czerwińska i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Czerwińska, odpowiadając na pytanie o ponad 2,5 miliona podpisów pod wnioskiem do prezydenta Andrzeja Dudy o weto do noweli tzw. ustawy medialnej zaznaczyła, że „przez cały weekend internet miał zabawę, bo różne osoby przedstawiły fikcyjne dane”. -Ten system nie zawierał żadnej weryfikacji zgłaszanych podpisów - zaznaczyła. Najpierw trzeba by udowodnić, podkreśliła Czerwińska, że te 2,5 miliona jest prawdziwe. - Albo choćby milion - dodał Terlecki.
- Do wszelkich przedsięwzięć obywatelskich odnosimy się z szacunkiem, ale nie można podawać niezweryfikowanych danych - powiedziała rzeczniczka PiS. Terlecki przyznał, że na kontrkandydata Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich (Rafała Trzaskowskiego) głosowało sporo osób, więc „jeśli 10 procent spośród nich upomina się o traktowanie poważnie wersji przedstawionej przez opozycję, to należy to wziąć pod uwagę”. - Natomiast jest to wersja nieprawdziwa, nikt nie zamierza zamykać TVN, zamierzamy jedynie wprowadzić przepisy, które obowiązują też w innych krajach i są zgodne z prawodawstwem Unii Europejskiej - zaznaczył Terlecki.
Zobacz także: TVN24 rano dostępny naziemnie. „Olbrzymie zainteresowanie Lex TVN”
Bez wysłuchania publicznego w sprawie „Lex TVN”
Czerwińska powiedziała we wtorek dziennikarzom w Sejmie, że 5 stycznia 2022 roku w Sejmie odbędzie się wysłuchanie publiczne w sprawie projektu tzw. ustawy o bezpieczeństwie covidowym pracowników, w którym wezmą udział wszyscy chętni - stowarzyszenia, różne podmioty społeczne, korporacje zawodowe.
Na pytanie, dlaczego nie było wysłuchania publicznego w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, Terlecki odpowiedział, że to Sejm podejmuje decyzję, czego dotyczą wysłuchania publiczne. - Ta sprawa jest całkiem inna niż dotycząca obostrzeń (covidowych) - podkreślił wicemarszałek Sejmu.
- Ochrona rynku medialnego jest w demokratycznych krajach Europy i także w USA. W Polsce to prawo jest bardzo liberalne i nadal będzie, dlatego proszę nie upolityczniać tej sprawy, tylko podchodzić do tej sprawy tak, jak na to zasługuje - powiedziała Czerwińska.
- Państwa, stosując tego rodzaju ograniczenia, wychodzą z założenia, że rynek medialny jest ważny dla bezpieczeństwa państwa, także dla jego interesów i racji stanu, dlatego stosują takie ograniczenia - dodała.
Pytana, czy ze względów na bezpieczeństwo państwa należy chronić polski rynek medialny także przed kapitałem amerykańskim, zaznaczyła, że „kapitał amerykański musi również w sposób praworządny podchodzić do prawa polskiego”.
Zobacz także: Senatorowie z USA i Polski będą razem bronić TVN. „Grupa ruszy po Nowym Roku”
Dołącz do dyskusji: Ponad 2,5 mln podpisów w obronie TVN. PiS kwestionuje ich wiarygodność
Ludzkość już sięgała dna intelektualnego.