SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Prezes ZUS kontratakuje. „Jesteśmy otwarci i prowadzimy dialog z organizacjami związkowymi”

Cały czas jesteśmy otwarci i prowadzimy dialog z organizacjami związkowymi w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, wierzymy, że uda się osiągnąć porozumienie – powiedziała PAP prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Zapewniła jednocześnie, że świadczenia z ZUS będą wypłacane terminowo

Pod koniec lipca Związek Zawodowy Pracowników ZUS zwrócił się do prezes Zakładu z żądaniami, które dotyczyły m.in. wzrostu wynagrodzeń. W ubiegłym tygodniu portal Wyborcza.pl napisał, że w spór zbiorowy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych weszły kolejne związki zawodowe, a NSZZ "Solidarność" w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego zażądało dymisji prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej.

Zdaniem przewodniczącej zakładowej "S" Reginy Borkowskiej w Zakładzie panuje chaos, a prezes ZUS "przyjmuje do realizacji kolejne zadania, bez przygotowania pracowników czy też zabezpieczenia dodatkowych środków rekompensujących ich wykonanie".

Prezes otwarta na dialog

Prezes Uścińska, komentując spór w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, zapewniła, że jest otwarta na dialog. Jak zaznaczyła, przygotowano szczegółową i wyczerpującą odpowiedź na postulaty związkowców.

"Najważniejsze żądanie dotyczące podwyżki wynagrodzeń nie może być przedmiotem sporu zbiorowego z uwagi na przepisy ustawowe – wysokość wynagrodzeń jest uregulowana w obowiązującym układzie zbiorowym pracy. Niemniej zarząd Zakładu nieustannie podejmuje starania, żeby podnosić wynagrodzenia pracowników oraz poprawiać ich warunki pracy i w tym zakresie jest otwarty na współpracę z organizacjami związkowymi" – powiedziała prof. Uścińska.

Przyznała, że liczy na konstruktywny dialog. "Mam nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie, bo przecież działamy z troską o wspólny interes: dobro pracowników Zakładu i jego klientów. Jednocześnie pragnę uspokoić wszystkich naszych klientów – świadczenia będą wypłacane w ustalonych terminach" – zapewniła szefowa ZUS.

Zwróciła uwagę, że w ostatnich latach wynagrodzenia pracowników ZUS wzrosły blisko o połowę. "Robimy wszystko, aby pracownicy Zakładu coraz lepiej zarabiali. Tylko w latach 2015-2020 fundusz na wynagrodzenia naszych pracowników wzrósł o prawie miliard złotych. To bezprecedensowy wzrost, dzięki któremu przeciętne wynagrodzenie całkowite w ZUS w 2020 r. było wyższe o 434 zł od przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw" – wskazała prof. Uścińska.

Zaznaczyła jednocześnie, że ZUS jest instytucją państwową i jego budżet, w tym wielkość środków na wynagrodzenia, jest ustalany przez rząd i parlament, a nie przez zarząd Zakładu. "Nieustanie zabiegam o poprawę sytuacji finansowej pracowników Zakładu" – podkreśliła prezes.

Wskazała, że "w ostatnich latach ZUS zrobił ogromny krok do przodu, stał się nowoczesnym urzędem i otworzył się na potrzeby klientów".

"Postawiliśmy na elektronizację i automatyzację, która ułatwia klientom realizację ich spraw w ZUS, a także ułatwia ich obsługę przez naszych pracowników. Tutaj przykładem są elektroniczne zwolnienia lekarskie. Od czasu ich wprowadzenia, czyli od 1 grudnia 2018 r., lekarze wystawili ponad 75,5 mln elektronicznych zwolnień lekarskich. W czasie pandemii to rozwiązanie bardzo ułatwiło pracę lekarzy, pracodawców i pracowników. Potwierdziło też, że był to dobry kierunek zmian" – podkreśliła prof. Uścińska.

Dodała, że kolejnym przykładem elektronizacji i automatyzacji w ZUS jest obsługa Polskiego Bonu Turystycznego i dodatku solidarnościowego.

"Tarcza antykryzysowa, a konkretnie wypłata świadczenia postojowego oraz zwolnienie z opłacania składek, w zdecydowanej większości obsługiwana jest automatycznie. To również e-składka, która uławia pracodawcom rozliczenia należnych składek. Ten kierunek rozwoju jest kontynuowany i przyśpieszył w czasie pandemii. Przekłada się on również pozytywnie na naszych pracowników, bo zmniejsza ich obciążenia ręcznej obsługi spraw" – przekonywała prezes Zakładu.

Zaznaczyła, że podejmowanie nowych zadań pokazuje, że ZUS jest społecznie użyteczną instytucją dostosowującą się do realiów. "Zadania dodatkowe w okresie epidemii COVID-19, nałożone przez ustawodawcę, były związane z obszarem działalności ZUS. Zadam pytanie: kto inny miałby realizować zwolnienie z opłacania składek, skoro za składki w każdym wymiarze odpowiada Zakład Ubezpieczeń Społecznych?" – powiedziała prezes.

Zaznaczyła, że w celu odciążenia pracowników, zadania były realizowane z zastosowaniem zasad elektronizacji i automatyzacji. Przypomniała, że od czerwca 2020 r. wszystkie wnioski o wsparcie z tarczy antykryzysowej miały postać elektroniczną.

"O kolejne świadczenia klienci wnioskowali również wyłącznie online. Taka forma zdecydowanie zmniejszyła liczbę błędów, jakie klienci popełniali we wnioskach i które wymagały późniejszego wyjaśnienia przez pracowników ZUS" – zwróciła uwagę prof. Uścińska.

Zdaniem szefowej Zakładu pandemia COVID-19 miała istotny wpływ na sytuację FUS w 2020 r. Wskazała, że wpływy ze składek były znacząco mniejsze z powodu umorzeń wynikających z tarczy antykryzysowej, jednak – zaznaczyła – między innymi dzięki nim przedsiębiorcy mogli zachować miejsca pracy.

"Stopień pokrycia wydatków wpływami ze składek i ich pochodnych w 2020 r. ukształtował się na poziomie 74,7 proc. Koszty FUS w 2020 r. wyniosły 277,3 mld zł. Największą ich pozycją były emerytury, renty i inne świadczenia w kwocie 260,5 mld zł. " – przekazała prezes Zakładu.

Poinformowała, że przeciętna miesięczna wysokość emerytury i renty w grudniu 2020 r. wyniosła 2419,71 zł i była wyższa o 5,9 proc. od wypłacanej rok wcześniej.

"W 2020 r. istotnymi wydatkami FUS były też zasiłki chorobowe – 14,1 mld zł. Były one wyższe o 15,7 proc. od zasiłków wypłaconych w 2019 r., co wynikało z niezdolności do pracy z powodu COVID-19 lub przebywania na kwarantannie" – zauważyła szefowa ZUS.

"W pierwszym kwartale 2021 r., mimo trwającej pandemii, stopień pokrycia wydatków wpływami ze składek i ich pochodnych powrócił do poziomów obserwowanych w latach 2018–2019 i osiągnął 79,8 proc. To pokazuje, że sytuacja FUS jest stabilna" – podkreśliła prof. Uścińska.

Dołącz do dyskusji: Prezes ZUS kontratakuje. „Jesteśmy otwarci i prowadzimy dialog z organizacjami związkowymi”

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Henryk
Renta lub emerytura to 15, 8 proc jest bezdomnych a kto do tego doprowadził jak nie rząd i te partie rządzące, które nami rządzą razem wziąwszy z ZUSem prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uścińska razem wziąwszy Elżbietę Rafalską, co doprowadzili emerytów do takiej nędzy. Wziąwszy na przykład mnie gdzie pracowałem w Hucie na piecach gdzie temperatura na hali dochodziła od 50 do 56°C i tak pracowałem 20 lat. Gdzie na siłę mnie wysłano na rentę z zakazem całkowitej pracy nawet do sadu się odwołałem i nic nie pomogło i zostałem na recie gdzie obliczono mi średnią w 1990 roku 148% średniej krajowej? I było wszystko w porządku do moment gdzie prostak wszedł na prezydenta (Wałęsa) i zabrał mi 15% szkodliwego i 30% że nie miałem lat przepracowanych a to, że w warunkach ciężkich to się nie liczyło i że przez to poszedłem na rentę to się nie liczyło. I dziś mam zaledwie 1100 zł emerytury, bo ze nie miałem lat przepracowanych a czyja to wina ja na siłę się nie pchałem na rentę. ZUS ani sądy nie pomogły żebym mógł pracować nikt nie chciał mnie wysłuchać tylko renta i koniec na tym temacie. A powinienem dostać rentę taką, jaką mam i odszkodowanie dożywotnie jak ZUS stwierdził ze się do pracy nie nadawałem. Tylko, co ja mogę wymagać jedni by chcieli mieć rentę to ZUS nie daje a ci, co mogliby pracować to wysłali tak jak mnie na rentę. Cóż się dziwić mieszkam w takim państwie, że takie mamy rządy a winien tylko naród, bo oni są nie winni. Żebym niemiał rodziny i był bezdomny to dzisiaj byłbym wytykany o idzie lump bezdomny a z czyjej winy to się nikt nie zastanowi czyja to jest wina. Nie stać cię na opłaty to eksmisja a na pewno od nowego roku 2022 zwiększy się bezdomność jak koszty wszystkie idą w górę. Nie stać cię na opłatę to na ulice. A ja Polak powiem, że bardzo dobrze, bo za 500+ to by sprzedali własnych rodziców i biegiem by lecieli głosować, aby im tylko nie zabrano. A to, że wartość traci te, 500+ bo ceny w zawieruszonym tempie rosną to się nie zastanawiają. Niech tylko obserwują ceny paliwa to będą wiedzieć, jakie ceny będą na rynku.
0 0
odpowiedź