Raport: zapowiada się na stabilizacja wzrostu PKB
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w styczniu 2012 roku spadł o 0,6 punktu w stosunku do notowań z ubiegłego miesiąca. W ostatnim roku wskaźnik nieznacznie obniżył się w stosunku do swego ostatniego lokalnego szczytu z listopada 2010 r., podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).
Analitycy podkreślają, że w 2012 roku można spodziewać się stabilizacji wzrostu gospodarczego na poziomie nieznacznie niższym od tego, który obserwowano w 2011 roku
Spośród ośmiu składowych wskaźnika sześć poprawiło się w stosunku do poprzedniego miesiąca, zaś dwie uległy pogorszeniu.
"Do pozytywnych sygnałów płynących z gospodarki zaliczyć należy trwający od czterech miesięcy wzrost tempa zamówień w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych. Przybywa głównie zamówień realizowanych na rynek krajowy. Niepokoi jednak jednoczesny znaczny spadek zamówień realizowanych na eksport" - czytamy w raporcie.
Przewaga przedsiębiorstw odczuwających spadek zamówień eksportowych nad odsetkiem firm, u których zamówienia te wzrosły zwiększyła się w ciągu ostatniego miesiąca o blisko 6 punktów procentowych. Przedsiębiorcy zaczynają odczuwać skutki światowego spowolnienia gospodarczego. Po stronie popytu krajowego negatywne efekty jeszcze nie pojawiły się. Głównie za sprawą utrzymującej się przez większą część ubiegłego roku dodatniej dynamiki realnych wynagrodzeń i wielkości zatrudnienia.
"Wśród eksporterów najlepiej radzą sobie producenci urządzeń elektrycznych i mebli. Najsilniejszy spadek zamówień odczuwają w ostatnich miesiącach producenci dóbr inwestycyjnych, a wśród nich maszyn i urządzeń" - głosi raport.
Nieznacznie spadły zapasy wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw. Zmiana była jednak niewielka w porównaniu do wzrostu zapasów, jaki odnotowano w miesiącu poprzednim, podał BIEC.
"Na razie trudno stwierdzić, czy ta jednorazowa redukcja zapasów to wyraz dostosowania ich poziomu do spodziewanej przez producentów słabszej aktywności gospodarczej, podobnie jak miało to miejsce wiosną ubiegłego roku, czy też nieznaczna ich redukcja pozwoliła firmom utrzymać grudniową dynamikę produkcji na przyzwoitym poziomie" - zaznacza Biuro.
BIEC zwraca uwagę, że wśród składowych, które przyczyniły się do spadku wartości wskaźnika najsilniejszy wpływ miał spadek dynamiki zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów. Częściowo związane to było z grudniowym umocnieniem się złotego. Aż 1/5 wartości wszystkich kredytów udzielona była w walutach obcych.
"Słabszą dynamikę kredytów konsumpcyjnych obserwujemy od połowy br. Zaostrzenia kryteriów ich przyznawania, słabnąca dynamika płac przy wysokiej inflacji oraz utrzymująca niepewność w gospodarce nie będą działały zachęcająco na konsumentów do zadłużania się w bankach" - czytamy dalej w dokumencie.
Pogorszyła się również wydajność pracy w przedsiębiorstwach produkcyjnych. W całym 2011 roku wydajność pracy nie wykazywała tendencji do wzrostu. Pomimo znacznych wahań w kolejnych miesiącach roku, oscylowała wokół zbliżonych poziomów. Podobne tendencje wykazywały w ciągu minionego roku oceny przedsiębiorców dotyczące kondycji finansowej firm.
"Ogólna ocena perspektyw rozwojowych kraju pogorszyła się w grudniu. Znaczący wpływ na kształtowanie się tych ocen mają nastroje panujące na świecie, a głównie w Europie. Towarzyszą temu liczne negatywne przekazy ukazujące się w mediach, co znacząco wpływa na pogorszenie danych mierzących nastroje. Badania przeprowadzone dla niektórych wysokorozwiniętych gospodarek wskazują, że negatywne przekazy medialne mierzone np. ilością słów takich jak: recesja, kryzys itp., ukazujących się w prasie obniżają o dodatkowe 30% do 50% wskaźniki nastrojów" - podsumowało Biuro. (ISB)
Dołącz do dyskusji: Raport: zapowiada się na stabilizacja wzrostu PKB