Roman Giertych uruchomił kanał na YouTubie. „Dochód na cele charytatywne”

Roman Giertych uruchomił swój oficjalny kanał youtube'owy 2 października i w ciągu doby zdobył ponad 2,2 tys. subskrybentów. Pierwszy film, który zamieścił, jest zatytułowany „Czy PiS to partia złodziei?”.

W nagraniu Giertych zachęcił do promowania kanału, a także do nadsyłania sugestii i tematów, które mógłby poruszać w kolejnych odcinkach.

Roman Giertych chce publikować nagrania co kilka dni

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Giertych podkreśla, że z czasem przy materiałach na jego kanale zaczną pojawiać się reklamy. - Ale cały mój dochód pochodzący z nich przeznaczę na cele społeczne - mówi.

Filmy mają pojawiać się na YouTub'e cyklicznie, co kilka dni - w miarę czasu, jaki autor wygospodaruje na ich przygotowanie. - Rozwinąłem już swoją stronę na Facebooku i Twitterze. To kontynuacja tych działań - uzasadnia Giertych.

Fanpage „Roman Giertych - strona oficjalna” na Facebooku ma 226 tys. obserwujących, zaś na Twitterze adwokat ma ich ponad 320 tys. Roman Giertych zamieszcza tam swoje listy otwarte, pisma, krótkie filmiki, odezwy a także komentarze do tego, co dzieje się na polskiej scenie politycznej.

Kanał Giertycha obsługuje firma Fat Frogs Media, która opiekuje się już kanałami youtube’owymi m.in. Radosława Sikorskiego, Rafała Trzaskowskiego, Artura Orzecha, Katarzyny Bosackiej, Tomasza Raczka, Doroty Zawadzkiej czy Maliny Błańskiej. Pracuje także nad oficjalnymi profilami Platformy Obywatelskiej, inicjatywy Wolne Sądy i miasta stołecznego Warszawy. 

„Z kanałów własnych i partnerów tworzymy sieć, którą administrujemy i się opiekujemy. Mniej u nas czystej rozrywki, ale za to więcej tzw. treści premium.” – czytamy w wizytówce firmy, zamieszczonej na oficjalnym jej, youtube’owym kanale.

Adwokat w zwarciu z władzą

Roman Giertych to były polityk, obecnie mecenas - który do dziś odgrywa rolę w życiu politycznym kraju. Znany jest zarówno z ostrych sądów, wypowiadanych publicznie na temat obecnej ekipy rządzącej, jak i z angażowanie się w obronę osób, ścierających się sądownie z państwem. W październiku 2020 roku został na krótko zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Według służb Giertych miał działać na szkodę spółki, z której miało dojść do wyprowadzenia ponad 90 mln złotych. Zatrzymany adwokat zasłabł wówczas i trafił na krótko do szpitala.

Dwa miesiące później adwokat skierował prywatny akt oskarżenia przeciwko Cezaremu Gmyzowi za komentarz, który dziennikarz wygłosił na antenie TVP Info tuż po jego zatrzymaniu.

Nazwisko "Giertych" przewijało się także w marcu 2021 roku, gdy ujawniono rozmowy toczone z współtwórcą i ówczesnym administratorem fanpage’a Sok z Buraka. Opublikowano wówczas wiadomości wymieniane przez Romana Giertycha i Mariusza Kozaka-Zagozdę w latach 2017-2019. Ustalali oni, jak na Soku z Buraka i innych profilach wspierających opozycję promować jej inicjatywy, np. odprowadzenie Donalda Tuska latem 2017 roku z dworca kolejowego do prokuratury, gdzie został wezwany na przesłuchanie.