Press Club Polska krytykuje policjantów w strojach fotoreporterów na meczu Ruch - Górnik. „Nie udawajcie dziennikarzy”
Podczas piątkowego meczu piłkarskiej Lotto Ekstraklasy Ruch Chorzów - Górnik Łęczna kilku policjantów było w cywilnych strojach i kamizelkach fotoreporterów. - Stanowczo sprzeciwiamy się używaniu emblematów identyfikujących dziennikarzy do działań policyjnych. Policja dysponuje odblaskowymi kamizelkami z napisem „POLICJA” i nie ma żadnego powodu, by podczas działań na stadionie lub w każdym innym miejscu udawała dziennikarzy - ocenia to Press Club Polska.
Piątkowy mecz był ostatnim w sezonie, a dla Ruchu Chorzów także pożegnaniem z Lotto Ekstraklasą (już wcześniej było pewne, że klub spadnie do niższej ligi). W drugiej połowie z trybun wrzucono na boisko kilkadziesiąt rac, zapalono też flagi GKS Katowice. Sędzia musiał przerwać mecz. Po zakończeniu spotkania niektórzy kibice wbiegli na murawę, obezwładniali i wyprowadzali ich policjanci.
Część funkcjonariuszy nie było w mundurach, tylko po cywilnemu, mieli założone kamizeli, które noszą fotoreporterzy (z napisami „FOTO” i „MEDIA CLUB”), niektórzy mieli zasłonięte twarze. W poniższym wideo widać to od minuty 3:00.
W sobotę po południu stanowisko w tej sprawie wyraził Press Club Polska. Organizacja zwróciła uwagę, że policjanci w przebraniu fotoreporterów używali siły fizycznej i gazu wobec osób, które wbiegły na murawę. - Dla postronnych obserwatorów wyglądało to, jakby czynności te wykonywali fotoreporterzy. Dla oceny tej sytuacji nie ma znaczenia, kto wystąpił z inicjatywą użycia kamizelek „FOTO” i „MEDIA” - organizator meczu czy policja - zaznaczono w oświadczeniu.
- Stanowczo sprzeciwiamy się używaniu emblematów identyfikujących dziennikarzy do działań policyjnych. Policja dysponuje odblaskowymi kamizelkami z napisem „POLICJA” i nie ma żadnego powodu, by podczas działań na stadionie lub w każdym innym miejscu udawała dziennikarzy - czytamy w stanowisku Press Club Polska.
Organizacja zaznaczyła, że dziennikarze obecni na meczu czy innej imprezie masowej są niezaangażowanymi obserwatorami, na co wskazują noszone przez nich kamizelki z napisem „FOTO”, „MEDIA” lub „PRASA”,.
- To jasny sygnał dla innych uczestników, czego mogą się spodziewać ze strony takiej osoby (m.in. rejestrowania dźwięku i obrazu, zbierania informacji w celu późniejszej publikacji, ale także ochrony tajemnicy źródła informacji). Zadania i uprawnienia policjanta w takich sytuacjach są z natury rzeczy odmienne. Dlatego powinien występować jako policjant, nie dziennikarz - podkreślił Press Club Polska.
Policjanci: mieliśmy kamizelki fororeporterów, żeby nagrywać incydenty chuligańskie
Również w sobotę po południu zajście opisała w komunikacie Komenda Główna Policji. Poinformowała, że działania funkcjonariuszy były szybkie i skuteczne, zatrzymano na miejscu sześć osób.
- W trakcie meczu policjanci tzw. zespołu monitorującego na prośbę organizatora przebywali na stadionie w strefie przeznaczonej dla osób filmujących i robiących zdjęcia. Funkcjonariusze ubrani byli w klubowe kamizelki obsługi - umożliwiające przebywanie w tej strefie i mający za zadanie obserwację i rejestrację materiałów foto/video. To jest ich podstawowe zadanie, związane z monitorowaniem i rejestracją wydarzeń. Podczas meczu to właśnie ci funkcjonariusze zauważyli przygotowania stadionowych chuliganów do wtargnięcia na murawę - opisał KGP.
- W pewnym momencie służba porządkowa organizatora nie była w stanie zapanować nad sytuacją, a o podjęcie działań mających na celu przywrócenie porządku, została poproszona Policja. Ze względu na dynamicznie rozwijające się zagrożenie i konieczność szybkiej reakcji to właśnie policjanci z zespołu monitorującego, znajdujący się we wskazanym miejscu zapobiegli bezpośrednim atakom na piłkarzy. Uniemożliwili oni przedostanie się na murawę większej grupie chuliganów, zatrzymując także tych, którzy już weszli na płytę. Zakończyło się to zatrzymaniem sześciu osób. W niedługim czasie na prośbę organizatora, na stadionie pojawiły się również pododdziały Policji - czytamy w komunikacie.
- Można zadać pytanie, co wydarzyłoby się, gdyby nie było tam policjantów monitorujących mecz? - zapytała Komenda Główna Policji. - Realne było zagrożenie zdrowia i życia zawodników, pracowników klubu i przypadkowych osób oraz uczestników tego spotkania oraz uszkodzenia mienia. Reakcja policjantów, na prośbę ochrony organizatora, która nie potrafiła swoimi siłami przywrócić porządku, zapobiegła groźnym skutkom działań agresywnych chuliganów. Głównym zadaniem funkcjonariuszy monitorujących mecz jest obserwacja, lecz jest także ich obowiązkiem podjęcie skutecznej interwencji w sytuacji zagrożenia - dodała KGP.
Z kolei komenda policji w Chorzowie w swoim komunikacie zwróciła uwagę, że przepisy Ekstraklasy zabraniają przebywania innym osobom niż zawodnicy, trenerzy i fotoreporterzy przy samym boisku. - Było to odpowiednie miejsce do szybkiej reakcji. Kamizelki otrzymali członkowie zespołów monitorujących, zajmujący się rejestracją przestępczych działań pseudokibiców. To między innymi ci właśnie policjanci zapobiegli bezpośrednim atakom na piłkarzy. Kamizelki nie nosiły na sobie loga żadnych konkretnych redakcji, a jedynie klubu piłkarskiego, którego były własnością - podkreślono.
Dołącz do dyskusji: Press Club Polska krytykuje policjantów w strojach fotoreporterów na meczu Ruch - Górnik. „Nie udawajcie dziennikarzy”
Walka ze stadionową dziczą to jedno, ale podszywanie się policji pod foto@media to zwykłe nadużycie !
Tak jak nikt nie ma prawa podszywać się pod POLICJĘ, tak policja nie ma prawa podszywać się pod FOTO@MEDIA!
A tak przy okazji , zachwilę zostanie wypuszczony oficjalny komunikat - Sprawcy byli dobrze znani policji! Skoro tak to dlaczego i wcześniej, prewencyjnie nie zatrzymano?