SDRP apeluje do rosyjskich dziennikarzy o rzetelność i uczciwość
Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej zaapelowało do członków Związku Dziennikarzy Rosji (RUJ), by przekazując w mediach swego kraju informacje na temat wojny w Ukrainie kierowali się zasadą rzetelności i uczciwości.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej zwróciło się z apelem do członków Związku Dziennikarzy Rosji (Russian Union of Journalists RUJ), należącego do do Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ) i Europejskiej Federacji Dziennikarzy (EFJ). SDRP podkreśla, że to członkostwo zobowiązuje do przestrzegania Międzynarodowej Karty Etyki Dziennikarskiej, uchwalonej na kongresie IFJ w 2019 roku. W jej pierwszym punkcie zapisano, że „ podstawowym obowiązkiem dziennikarza jest szacunek dla prawdy i prawa opinii publicznej do jej poznania”.
„Wzywamy Was do poszanowania prawa, do pisania i mówienia o wojnie w Ukrainie tylko na podstawie sprawdzonych faktów i źródeł informacji” - apeluje stowarzyszenie. I przypomina, że to Władimir Putin wydał rozkaz najazdu na Ukrainę, w której obecnie giną cywile, kobiety i dzieci.
„Od Was również zależy, by nie byli zabijani kolejni ludzie. Wojna w Ukrainie niepotrzebna jest Rosjanom i nikomu na świecie. W Waszych pismach, mikrofonach, kamerach jest siła zdolna do przekonania rosyjskiego społeczeństwa. Rosyjscy Dziennikarze! Wzywajcie do wycofania wojsk rosyjskich z Ukrainy, domagajcie się zakończenia barbarzyńskiej agresji” - zakończyło apel SDRP.
Podpisali się pod nim członkowie naczelnych władz SDRP: Hanna Świeszczakowska- Mazur, Bronisława Kufel-Włodek, Jerzy Domański, Sławomir Pietrzyk, Ireneusz Michał Hyra, Tomasz Miłkowski, Dariusz Rott, Sławomir Malinowski, Ryszard Sławiński, Marek Kuliński, Andrzej Maślankiewicz, Zbigniew Kołpacki, Jerzy Model, Wojciech Domagała, Jerzy Chrobot, Stanisław Wojnarowicz, Ryszard Poradowski, Marek Książek, Ryszard Bączkowski, Szymon Jakubowski, Anna Kolmer, Ryszard Mulek, Marzena Wróbel-Szała.
W Rosji za "fake newsy" o wojsku do 15 lat więzienia
4 marca wyższa izba rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy, na mocy której rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść do 15 lat. Zapowiedziano, że przepisy wejdą w życie po podpisaniu ich przez prezydenta Władimira Putina.
Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową", natomiast słowa "wojna" i "inwazja" są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/rosja-swinka-peppa-znak-towarowy-kradziez ##
W konsekwencji nadawanie programów ze swoich studiów w Rosji i relacji od tamtejszych korespondentów zawiesiły m.in. Bloomberg, CNN, RAI, ARD i ZDF. TVN wycofał z Rosji swojego korespondenta Andrzeja Zauchę, zapowiadając, że będzie on nadal relacjonował wojnę w Ukrainie, ale spoza terytorium rosyjskiego.
Natomiast BBC relacje swoich korespondentów w Rosji przywróciło na antenę po kilku dniach przerwy.
Rosja bez Instagrama, Facebooka i Twittera
Od początku inwazji militarnej na Ukrainę działalność w Rosji ograniczyło wiele firm z różnych sektorów, także mediów, telekomunikacji i nowych technologii. Platforma streamingowi Netflix wstrzymała realizację wszystkich rosyjskich projektów oraz zrezygnowała z nabywania praw do rosyjskich produkcji, a w zeszły weekend w ogóle zawiesiła dostępność swojej platformy w Rosji.
Koncern Meta na swoich platformach Facebook, Instagram, Messenger i WhatsApp zablokował w Ukrainie szereg profili, m.in. rosyjskich mediów państwowych. Natomiast Alphabet tymczasowo wyłączył w Ukrainie niektóre narzędzia Google Maps, które dostarczają na żywo informacji o warunkach drogowych i lokalizacji różnych miejsc.
Twitter zaczął oznaczać treści pochodzące ze stron powiązanych z Kremlem. Natomiast treści z Rosji usunęły serwis z ogłoszeniami pracy Jooble i platforma Only Fans, znana głównie z treści erotycznych. 4 marca wieczorem Facebook i Twitter zaczęły być całkowicie blokowane w Rosji, a w poniedziałek - Instagram.
Apple wstrzymał w Rosji sprzedaż swoich produktów oraz działanie systemu płatniczego Apple Pay, natomiast w App Store zablokowano poza Rosją aplikacje rosyjskich mediów propagandowych Russia Today i Sputnik. Sprzedaż w Rosji zawiesiło też kilku innych globalnych producentów sprzętu i oprogramowania: Dell, AMD, Lenovo, Intel, Ericsson i Nokia.
Koncerny Disney, Warner Bros., Paramount Pictures i Sony Pictures zapowiedziały, że w najbliższym czasie ich nowe filmy nie trafią do dystrybucji kinowej w Rosji.
Dołącz do dyskusji: SDRP apeluje do rosyjskich dziennikarzy o rzetelność i uczciwość