SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Powrót Raylana Givensa w serialu „Justified: Miasto strachu”, dostępnym na Disney+. Czy nowa produkcja powtórzy sukces wielkiego poprzednika?

Serial „Justified: Bez przebaczenia” to jeden z najpopularniejszych tytułów stacji FX, który trzynaście lat temu idealnie wpasował się w oczekiwania widowni na mocną historię o amerykańskim szeryfie federalnym. Po zakończeniu produkcji, zapotrzebowanie na opowieści o konserwatywnych, wręcz staroświeckich męskich bohaterach stojących na straży prawa, zmalało. Osiem lat później Raylan Givens wraca w sequelu. Czy widownia czekała na ten powrót?

„Justiefied” (2010-2015, FX) to jeden z seriali, obok „Synów anarchii” (2008-2014, FX), który wpisywał się w dość tradycyjne wyobrażenie o silnym męskim bohaterze, który będąc przedstawicielem prawa, dąży do schwytania przestępców, nie bacząc na koszty (tym największym na ogół jest rodzina) i ewentualne negatywne konsekwencje. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, kiedy boom serialowy rozwijał się w najlepsze, widownia odchodziła od klasycznych, ogranych gatunków sensacyjnych, na rzecz bardziej skomplikowanych i zniuansowanych produkcji, jak „Breaking Bad” (2008-2013, AMC), „Zakazane imperium” (2010-2014, HBO), czy późniejsze „Peaky Blinders” (2013-2022, BBC). Mimo to, seriale FX zyskały dużą widownię i wbrew zmieniającym się trendom, utrzymały ją przed telewizorami przez kilka lat. „Justified: Bez przebaczenia” doczekało się sześciu sezonów (78 odcinków), a „Synowie anarchii” aż siedmiu (92 odcinki).

Nowe czasy, stary bohater

„Justified: Bez przebaczenia” pokazało głównego bohatera, czyli Raylana Givensa (w tej roli Timothy Olyphant) jako niedzisiejszego pracownika US Marshals Service, wykonującego swoją pracę dokładnie i bez skrupułów. Los rzuca bohatera do rodzinnego Kentucky, co nadaje historii specyficznego kolorytu. Kultowy stał się także strój bohatera, a najbardziej jego kapelusz, stanowiący znak rozpoznawczy. W Kentucky Givens ścigał swojego największego wroga, czyli Boyda Crowdera (w tej roli Walton Goggins), oglądaliśmy też oczami bohatera jego rodzinne miasto, gdzie – co nieuniknione – spotykał swoich dawnych przyjaciół, ale i przeciwników.

Nowy serial, będący sequelem, zatytułowany jest „Justified: Miasto strachu”. W świecie bohatera, od zakończenia akcji „Justified: Bez przebaczenia” minęło aż piętnaście lat, a jego córka stała się w międzyczasie krnąbrną i zbuntowaną nastolatką. Tę dwójkę spotykamy, gdy ojciec odwozi Willę (Vivian Olyphant) na obóz, a ona robi wszystko, żeby tam nie dotrzeć. Koniec końców, na skutek wypadków drogowych, udaje jej się pozostać z ojcem, gdy ten musi zająć się pracą. Pojawia się nowy nemezis w uniwersum Givensa, a zamiast Kentucky mamy Detroit.

Ośmioodcinkowy serial dobrze radzi sobie z adaptacją bohatera do nowych czasów, ale nie unika żartów z jego nienadążania za rzeczywistością i niedopasowania do epoki smartfonów i stałego dostępu do mediów społecznościowych. To idealny moment, aby pokazać, że córka bohatera (grana przez rzeczywistą córkę aktora Timothy’ego Olyphanta) pod wieloma względami jest jego przeciwieństwem, ale równie wiele ich łączy – m.in. upór i przekonanie o dokonywaniu słusznych wyborów.

Detroit zamiast Kentucky

Poważny pościg, jak to w „Justified: Bez przebaczenia” bywało w przeszłości, przełamywany jest wątkami komediowymi (w tym sezonie akcja toczyć się będzie wokół śledztwa związanego z zabiciem sędziego miejscowego sądu, a jego śmierć stanie się początkiem dużego dochodzenia) i rozwijaniem relacji ojciec/córka. Pierwotnie serial częściowo miał reżyserować Quentin Tarrantino, bo to od jego spotkania z Timothym Olyphantem zaczęły się plany realizacji nowego sezonu. Pomysł nie doszedł jednak do skutku. Z ekipy odszedł główny twórca oryginalnego serialu, czyli Graham Yost. Jego rolę na planie pełnili dawni scenarzyści i producenci serialu - Dave Andron i Michael Dinner.

Poza głównym bohaterem ciekawie stworzony został drugi plan z postaciami o złożonych motywacjach i skomplikowanej przeszłości. Na uwagę zasługuje m.in. zabójca Clement Mansell, zwany Dzikusem z Oklahomy oraz prawniczka Mansella, Carolyn Wilder (w tej roli Aunjanue Ellis).

Czy jest dzisiaj miejsce na sensacyjną opowieść o ściganiu złoczyńcy? Dzięki roli Timothy’ego Olyphanta serial zyskuje głębię i drugie dno. Jego bohater ma świetnie napisaną historię, dobre dialogi i idealnie pasuje do świata odchodzącego do lamusa, czyli rzeczywistości rządzonej przez mężczyzn w wieku 50+.

Serial „Justified: Miasto strachu” dostępny jest na platformie Disney+.

Dołącz do dyskusji: Powrót Raylana Givensa w serialu „Justified: Miasto strachu”, dostępnym na Disney+. Czy nowa produkcja powtórzy sukces wielkiego poprzednika?

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl