Stacje telewizyjne ocenzurowały spot OBI z wiertarką w tyłku (wideo)
W jednej z ostatnich kampanii marketów budowlanych OBI wykorzystano spot, w którym dziecko wkłada ojcu wiertarkę w pupę. Telewizje nie chciały emitować filmu przygotowanego w tej wersji przez agencję 180heartbeats+Jung v. Matt.
Agencja 180heartbeats+Jung v. Matt zamieściła na swoim profilu na Facebooku nowy spot OBI z komentarzem mniej więcej takiej treści: „Stacje telewizyjne ocenzurowały nasz spot dla OBI. Nie próbujcie naśladować tych scen, bo mogą być niebezpieczne”.
Spot był częścią działań rozpoczętych wiosną br., prowadzonych pod hasłem: „OBI, bo warto”. W filmach z przymrużeniem oka pokazywany jest proces renowacji domu i ogrodu.
Z naszych ustaleń wynika, że stacje telewizyjne nie chciały emitować filmu w oryginalnej wersji. Zażądały od agencji, by na końcu reklamy została zamieszczona informacja, że pokazane w niej sceny są niebezpieczne i nie można ich pod żadnym pozorem naśladować.
Agencja te zmiany wprowadziła. Spot emitowany był kilka dni. Przedstawiciele agencji 180heartbeats Jung v. Matt odmówili komentarza na ten temat, a po tym, jak się z nimi skontaktowaliśmy, usunięto wpis na ten temat z jej facebookowego fanpage’a.
Dział marketingu OBI w ogóle nie odniósł się do zadanych przez Wirtualnemedia.pl pytań. Z kolei planujący i kupujący media do kampanii tego marketera dom mediowy Zenith odesłał nas do agencji 180heartbeats Jung v. Matt, tłumacząc, że zaistniała sytuacja dotyczy kreacji.
Dołącz do dyskusji: Stacje telewizyjne ocenzurowały spot OBI z wiertarką w tyłku (wideo)