SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Stacje telewizyjne ocenzurowały spot OBI z wiertarką w tyłku (wideo)

W jednej z ostatnich kampanii marketów budowlanych OBI wykorzystano spot, w którym dziecko wkłada ojcu wiertarkę w pupę. Telewizje nie chciały emitować filmu przygotowanego w tej wersji przez agencję 180heartbeats+Jung v. Matt.

Agencja 180heartbeats+Jung v. Matt zamieściła na swoim profilu na Facebooku nowy spot OBI z komentarzem mniej więcej takiej treści: „Stacje telewizyjne ocenzurowały nasz spot dla OBI. Nie próbujcie naśladować tych scen, bo mogą być niebezpieczne”.

Spot był częścią działań rozpoczętych wiosną br., prowadzonych pod hasłem: „OBI, bo warto”. W filmach z przymrużeniem oka pokazywany jest proces renowacji domu i ogrodu.

Z naszych ustaleń wynika, że stacje telewizyjne nie chciały emitować filmu w oryginalnej wersji. Zażądały od agencji, by na końcu reklamy została zamieszczona informacja, że pokazane w niej sceny są niebezpieczne i nie można ich pod żadnym pozorem naśladować.

Agencja te zmiany wprowadziła. Spot emitowany był kilka dni. Przedstawiciele agencji 180heartbeats Jung v. Matt odmówili komentarza na ten temat, a po tym, jak się z nimi skontaktowaliśmy, usunięto wpis na ten temat z jej facebookowego fanpage’a.

Dział marketingu OBI w ogóle nie odniósł się do zadanych przez Wirtualnemedia.pl pytań. Z kolei planujący i kupujący media do kampanii tego marketera dom mediowy Zenith odesłał nas do agencji 180heartbeats Jung v. Matt, tłumacząc, że zaistniała sytuacja dotyczy kreacji.

  • Więcej informacji:
  • OBI

Dołącz do dyskusji: Stacje telewizyjne ocenzurowały spot OBI z wiertarką w tyłku (wideo)

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
jak
W tyłku to jest wasze dziennikarstwo.
odpowiedź
User
ton nadaje
Polacy niestety kupują tylko kampanie wprost. Upławy, pieczenie, swędzenie itd. Nie wiadomo ile wody w Wiśle musi upłynąć, żeby mieli dystans i docenili takie perły jak reklama Frugo Owoc Kultury.
odpowiedź
User
Jancio
Ale kto takiego gniota reklamowego zaakceptował? Przecież ta reklama nie sprzedaje? Co tam za ludzie w marketingu pracują? Litości...
odpowiedź