Szef KRRiT chce reakcji NATO na zmiany w PAP. „To ostatnia reduta pluralizmu medialnego”
- Uważam, że jesteśmy dopiero na początku operacji niszczenia wolności w Polsce: opanowanie PAP domyka system mediów profesjonalnych - stwierdził Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w przeszłości członek zarządu i rady nadzorczej PAP.
W miniony wtorek Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Resort kultury poinformował w środowym komunikacie, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz ich rady nadzorcze.
W opublikowanym w środę, 20 grudnia przed południem komunikacie podano, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał prezesów i członków rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. W PAP na prezesa został mianowany Marek Błoński, od ponad 20 lat związany z Agencją jako dziennikarz.
Poprzedni prezes PAP Wojciech Surmacz nie uznaje tej decyzji. W siedzibie Agencji od środy pozostają politycy Prawa i Sprawiedliwości, prowadzą tam rotacyjnie interwencję poselską.
Czytaj też: Nowy prezes PAP zapowiada audyt. „Przede wszystkim standardy”
W niedzielę przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski zamieścił na platformie X obszerny wpis zatytułowany „O PAP i jego obronie - ostatnia reduta pluralizmu medialnego w Polsce”.
Świrski przypomniał, że w latach 2006-2009 był członkiem Zarządu Polskiej Agencji Prasowej, odpowiadał za finanse, działalność operacyjną zaplecza technicznego oraz całą sferę back-office z wyjątkiem działalności dziennikarskiej. Podkreślił, że PAP osiągnął wtedy zysk.
- W latach 2017-2022 byłem przewodniczącym Rady Nadzorczej PAP i wprowadzaliśmy przeobrażanie techniczne PAP w dobie przełomu technologicznego, który właśnie następuje w świecie mediów. Piszę o tym dlatego, żeby pokazać że WIEM o czym mówię poniżej i nie są to dywagacje "sobie a muzom" - zaznaczył.
„Po przejęciu PAP pokrywka zostanie domknięta”
Według Świrskiego PAP jest „kluczową instytucją dla całego ładu medialnego w Polsce”, ponieważ praktycznie wszystkie media w kraju korzystają z jej serwisu tekstowego i fotograficznego. - Depesza PAP w sposób automatyczny pojawia się "w linii" u klientów i odpowiednie oprogramowanie (czasem nawet bez udziału człowieka) umieszcza te treści na portalach internetowych czy w systemach edycyjnych redakcji. Ludzie te depesze potem obrabiają i po odpowiednich zmianach zamieszczają jako efekt ostateczny - zgodny z linią redakcji - opisał.
- Oznacza to, że przejęcie PAP jest dla płk. Sienkiewicza (Bartłomieja Sienkiewicza, ministra kultury i dziedzictwa narodowego - przyp.) kluczowe, bo brak jakichś treści w serwisie PAP oznacza brak tych treści w mediach. Po przejęciu PAP pokrywka zostanie domknięta i jedynie media niszowe będą przekazywały treści nieprawomyślne z punktu widzenia władzy - uważa szef KRRiT.
Czytaj też: Zarząd PAP zrezygnował z zewnętrznej ochrony firmy. Antoni Macierewicz przepychał się z pracownikiem agencji
Zauważył, że depesze PAP są też wysyłane do zagranicznych agencji prasowych, głównie tych zrzeszonych w Europejskim Stowarzyszeniu Agencji Prasowych. - Te depesze, po obróbce redakcyjnej, zjawiają się w mediach europejskich i światowych. Dlatego tak ważne dla płk. Sienkiewicza jest przejęcie PAP, bo wtedy żadna prawdziwa informacja na temat sytuacji w Polsce do zagranicznych agencji nie wyjdzie, a więc "będzie spokój w Warszawie" - dodał.
Świrski chce komentarza NATO
Zdaniem Macieja Świrskiego „jesteśmy dopiero na początku operacji niszczenia wolności w Polsce: opanowanie PAP domyka system mediów profesjonalnych w Polsce i można wtedy meblować Polskę bez świadomości świata i samych obywateli co się tu dzieje”. - Pozostaną media niszowe, które nie będą miały zasięgów istotnych z punktu widzenia możliwości mobilizacji obywateli przeciw totalistom - ocenił.
Zauważył też, że „PAP jest jednym z ogniw łańcucha ochrony informacyjnej Polski, także w walce z rosyjską dezinformacją”. - Opanowanie PAP przez osoby obce działające nie wiadomo w jakiej intencji i pobudek w towarzystwie anonimowych ludzi jest nie tyle niepokojące, tylko wzbudzające alarm najwyższego poziomu, ponieważ w przypadku rosyjskiej agresji Polska pozostaje bez jedynego narzędzia, które może przeprowadzić odpowiednią kampanię informacyjną i podawać komunikaty odbierane przez wszystkie media. W tej chwili nie wiadomo czyje komunikaty PAP nadaje i przez kogo autoryzowane - stwierdził.
Czytaj też: Helsińska Fundacja Praw Człowieka: sposób zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości
- Jest to sytuacje niesłychana. Moim zdaniem w tej sprawie powinny się wypowiedzieć czynniki NATO, ponieważ działania płk. Sienkiewicza doprowadzają do osłabienia zdolności obronnej NATO - dodał przewodniczący KRRiT.
O PAP i jego obronie - ostatnia reduta pluralizmu medialnego w Polsce.
Byłem członkiem Zarządu Polskiej Agencji Prasowej w latach 2006-2009 odpowiedzialnym za finanse, działaność operacyjną zaplecza technicznego oraz całą sferę back-office, za wyjątkiem działalności… pic.twitter.com/J0PSTDTn2e— Maciej Świrski (@Maciej_Swirski) December 24, 2023
W czwartek Maciej Świrski zwrócił się do Krajowego Rejestru Sądowego, żeby odmówił wpisania zmian w zarządach i radach nadzorczych Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Zdaniem KRRiT „działanie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego wykonującego uprawnienia akcjonariusza Spółki - Skarbu Państwa, odwołującego członków dotychczasowego zarządu oraz rady nadzorczej Spółki oraz powołującego nowych członków rady nadzorczej Spółki, która wadliwie i wbrew przepisom prawa powołała nowych członków zarządu Spółki, nastąpiło z rażącym naruszeniem przepisów prawa powszechnie obowiązującego”.
Dołącz do dyskusji: Szef KRRiT chce reakcji NATO na zmiany w PAP. „To ostatnia reduta pluralizmu medialnego”