SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Zaboklicki apeluje: potrzebne większe wsparcie rządu dla eksportu i polskiego przemysłu

Prezes Pesa Bydgoszcz apeluje o większe wsparcie ze strony polityków dla polskich przedsiębiorców. To szczególnie ważne dla małych przedsiębiorstw, które dopiero rozpoczynają działalność na rynku międzynarodowym. Według niego rozwiązaniem jest bliższa współpraca resortów spraw zagranicznych i gospodarki oraz pragmatyzm w polityce zagranicznej, a także rozliczanie ambasad od efektów ich pracy na rzecz rozwoju relacji gospodarczych.

 – Brakuje nam pragmatyzmu gospodarczego. Dzisiaj robi się politykę i toczy wojny gospodarczo – przekonuje Tomasz Zaboklicki, prezes Pesa Bydgoszcz SA. Dodaje: – My nie wyżyjemy ze swojego stosunkowo ograniczonego rynku. Musimy wyjść na eksport. Myślę, że jednym z zadań polityków jest to, żeby wspierać wszystkie przedsiębiorstwa w tym zakresie.

Zaboklicki podkreśla, że polscy politycy zbyt mało angażują się we wspieranie przemysłu. Uważa, że nie skorzystaliśmy jako kraj przykładowo na dużych kontraktach wojskowych, takich jak zakup samolotów F-16 i związany z nim offset. Według niego jednym z priorytetów powinno być takie rozpisywanie przetargów ogłaszanych w Polsce, by promować oferty związane z polskim przemysłem.

 – Jeżeli już wydajemy środki, to chodzi o to, żeby część pracy zostawała w kraju i żeby rozwijała polskie przedsiębiorstwa – podkreśla Zaboklicki.

Prezes Pesy dodaje, że jego spółka jest już na tyle duża, że dobrze radzi sobie pomimo ograniczonego wsparcia ze strony polskich władz. Przykładem jest niedawno podpisany kontrakt na 120 tramwajów dla Moskwy. Według Zaboklickiego to wyjątkowa sytuacja, bo tak duży kontrakt na eksport do Rosji jest unikatem od czasu upadku Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Obecnie w Moskwie jeżdżą przede wszystkim rosyjskie tramwaje KTM oraz czechosłowackie Tatry. Zaboklicki podkreśla, że sprzedaż tramwajów do Moskwy nie byłaby możliwa, gdyby nie ocieplenie relacji pomiędzy Polską i Rosją.

 – Tu akurat mogę być wdzięczny politykom, ale myślę, że nie planowali takich efektów. Pamiętam, że mieliśmy kontrakty za czasów AWS. Kiedy Polska wyrzuciła dziewięciu agentów, z dnia na dzień te kontrakty zostały zerwane. Myślę, że całe rolnictwo, przemysł mięsny, wszyscy ucierpieli i to w miliardach złotych. My jako firma straciliśmy kilkadziesiąt milionów złotych – przypomina Zaboklicki.

Według niego skuteczna polityka zagraniczna powinna być przede wszystkim pragmatyczna. Dodaje, że relacje pomiędzy politykami i przedsiębiorcami nie mogą opierać się na strachu i fobiach. Kluczową reformą powinna być zmiana modelu współpracy ministerstw gospodarki i spraw zagranicznych.

 – Tu musi być zespół. Jest banalne rozwiązanie, ambasady powinny być rozliczane od efektów, a ministerstwo od eksportu – przekonuje Zaboklicki.

Zaboklicki podkreśla, że PESA jest już wystarczająco dużą spółka, by dać sobie radę. Wsparcie jest szczególnie ważne dla małych firm, które dopiero rozpoczynają działalność poza granicami Polski. Dziś mniejszym eksporterom doskwiera m.in. brak kontaktu z biurami prawnymi oraz pomocy w prowadzeniu biznesu zagranicą. Ciężko jest także o zbiory przepisów i ich tłumaczenia.

 – Nie ma banku danych rezydentów polskich, których można byłoby zatrudnić, gdyby ktoś potrzebował tę pomoc. Kiepsko jest z informacją, że coś jest ciekawego i w coś warto się zaangażować, żeby uzyskać zamówienia – krytykuje Zaboklicki i podkreśla, że wsparcie ze strony administracji jest niezbędne, by umożliwić ekspansję polskich firm.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Zaboklicki apeluje: potrzebne większe wsparcie rządu dla eksportu i polskiego przemysłu

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl