Załamanie kursu giełdowego WPP. Martin Sorrell: spowolnienie rynku i zmiany technologiczne

W 2017 r. budżety reklamowe którymi zarządzał koncern WPP zmniejszyły się rok do roku o 5,4 proc. osiągając kwotę ponad 55 mld funtów. Z kolei przychody holdingu zmniejszyły się w skali roku o 0,3 proc. i wyniosły 15,3 mld funtów. Zysk operacyjny zamknął się kwotą ponad 2,2 mld funtów.

Według szefa WPP, firma ma za sobą najgorszy rok od 2009. - Czynnikami mającymi największy wpływ na naszą kondycję były prawdopodobnie zmiany technologiczne, krótkoterminowa perspektywa budżetowania, inwestorzy i fundusze inwestycyjne - ocenił Martin Sorrell.

Prezes WPP dodał również, że na pogorszenie kondycji holdingu ma również wpływ rosnące znaczenie Google i Facebooka w planowaniu budżetów reklamowych przez klientów.

To nie jedyne problemy WPP - najwięksi reklamodawcy m.in. Nestle, Procter & Gamble czy Unilever zmniejszają wydatki na marketing, a firmy doradcze aktywnie wkraczają na obszar agencji reklamowych.

WPP od kilku miesięcy konsoliduje część swoich firm. Pod koniec stycznia połączył pięć agencji konsultingowych i projektowych: Brand Union, The Partners, Lambie-Nairn, Addison Group i VBAT w jedną sieć Superunion. Połączone zostaną również dwie agencje public relations - Burson-Marsteller i Cohn & Wolfe. Z kolei we wrześniu ubiegłego roku holding ogłosił międzynarodową fuzję swoich domów mediowych MEC i Maxus

WPP w ubiegłym roku zamknął 18 fuzji lub przejęć - najwięcej spośród holdingów reklamowych.

Akcje ostro w dół

Rozczarowujące wyniki biznesowe i dalekie od optymizmu komentarze Sorrella dotyczące sytuacji holdingu nie wpłynęły dobrze na nastroje inwestorów. W ciągu jednego dnia WPP stracił na londyńskiej giełdzie 14 proc. Spadki zanotowały również Omnicom Group (-1,81 proc.), Publicis (-3,42 proc.) czy Dentsu (-3,03 proc.).