Anna Gacek i Hirek Wrona nowymi prowadzącymi „Do południa” w radiowej Trójce

Bawi mnie zaskoczenie wielu słuchaczy. Po oczywistej zmianie szefostwa anteny, pupile "Pani Magdy będą mają się najlepiej. "Elastyczność" w dzisiejszych czasach ma kolosalną przyszłość ;-)
Gwardia wie, że będzie jeszcze jedna kadencja, "Pani Magda" już nie zdąży wrócić, więc jest jak jest. Zresztą nawet gdyby wróciła, to prawdopodobnie "elastyczność" znów by zaprocentowała ;-)
"Dobra zmiana" pamięta, kto nie podpisał listu protestacyjnego w obronie zwalnianych kolegów.
Zagadka na deser:
Kto jest autorem tych słów? ;-)
"Pamiętam czasy, kiedy zaczynałam, i wytwórnia potrafiła wysłać dziennikarza na wywiad zagranicę, kwaterując go w pięciogwiazdkowym hotelu."
Ciekawe, czy autor tylko stwierdza fakt, czy jednak wspomina z nostalgią ;-)

Kto ta pania pcha w Trojce, to zagadka, bo wciskanie osoby z wada wymowy dyskwalifikujacej ja z obecnosci przed mikrofonem, jest juz wrecz nachalne. Fatalny glos, brak jakiejkowliek osobowosci radiowej, wiedza na poziomie wikipedii i wada wymowy. Dobrazmiana w calej krasie. Kolejne godziny dla Antyradia. .

Lata temu w pewnym radiu publicznym, pewien młody (wówczas) ale już łysy redaktor - pupil dyrektora reformatora - chciał, żeby w owym radiu było mniej staruchów, więc wyszedł przed budynek i szukał młodych zdolnych... aż znalazł... Dwoje. Niestety trafił w 50%.

Piętno dyrektora reformatora i jego pupila łazi za nami do dzisiaj mimo, że po drodze było kilku dyrektorów i minęło kilkanaście lat. Decyzja o umieszczeniu Anny Gacek w strategicznym paśmie jest tego kolejnym przykładem. Nie słuchać, omijać z daleka...

oj tam oj tam / wiem że zgrane ale tu wyjątkowo pasuje /. Przecież Gacek to i pupilka i współprowadząca w audycjach Wojciecha Manna. Co po raz 157 potwierdza że Mann umie się znaleźć u każdej władzy. Już dawno straciłam do niego resztki szacunku