SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze o tekście „Gazety Wyborczej” z „taśmami Kaczyńskiego": raczej balonik niż bomba

We wtorek „Gazeta Wyborcza” ujawniła nagrane rozmowy Jarosława Kaczyńskiego dotyczące inwestycji budowlanej spółki Srebrna w centrum Warszawy. Tekst, zapowiadany przez niektórych jako bomba polityczna, rozczarował wielu dziennikarzy. Rzeczniczka PiS skrytykowała go już w poniedziałek wieczorem, a politycy tej partii nie pojawili się w porannych programach publicystycznych.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o tekście „Gazety Wyborczej” z „taśmami Kaczyńskiego": raczej balonik niż bomba

111 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Trolle
Dzień Dobry trole!

(nie)miło was widzieć. bagatalizujący przekaz już idzie w świat, złotówki lecą... Widzimy was dokładnie na tym portalu, więc minusy i opinie broniące pis robią na nikim wrażenia. no może prezes na koniec dnia dostanie tabelkę, w której pochwalicie się, że daliście tysiące minusów, napisaliście zgodnie z wytycznymi dziesiątki tysięcy komentarzy.

ale do meritum. sprawa nie jest bagatelna. mamy państwowy bank, który zasila spółki pana prezesa, ale też ojca dyrektora, który zdążył się już pobudować i miał chrapkę na drugi budynek. mamy oddawanie zysków z wynajmu kurii (oj tam drobne 30%, bo kościółek biedny) i w sumie najciekawszy wątek uwłaszczenie się Srebrnej w latach 90 na państwowym majątku, bo dawno temu Pan Glapiński jako minister napisał ustawę, która to zabezpieczyła (stąd teraz taki lęk przed grzebaniem w pensjach, ucieczka przed ustawą, która ujawni pensje, bo Jarek z Panem Dyrektorem kryją się nawzajem).

Czy to jest sprawa bagatelna? Kapiszon?

Oczywiście towarzystwo, które ogląda tvp nie rozumie takich rzeczy. Są idealnie rozgrywani. I to jest najsmutniejsze, bo w normalnej sytuacji rząd podaje się do dymisji ze względu na wpływy szeregowego posła na działanie niezależnego banku i co więcej wpływy skuteczne. Gdy połączy się to z KNF, Skokami, to mamy mega przekręt, który powinien być rozliczony przed niezależnymi sądami a winni powinni być wykluczeni z życia politycznego.

Kapiszon trole? Broniąc tej sprawy jesteście zdrajcami, bo działacie na szkodę Polski. Przemyślcie to sobie przed zaśnięciem.


Pocałuj nas w d.pę
odpowiedź
User
Ha! Ha! Ha!
Wydarzenia Polsatu Gawryluk i Solorza widać że pod dyktando radcy Kowalczyka delegowanego przez NBP Glapińskiego kumpla Kaczyńskiego. Słowem nie wspomnieli o ustawie o partiach politycznych artykuł 24 punkt 3 :
PARTIA POLITYCZNA NIE MOŻE PROWADZIĆ DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ.

Bo trzeba mieć nasrane w głowie jak mają KODomici, żeby takim kapiszonem się ekscytować.... :) :) :)
odpowiedź
User
Adam K
Wydarzenia Polsatu Gawryluk i Solorza widać że pod dyktando radcy Kowalczyka delegowanego przez NBP Glapińskiego kumpla Kaczyńskiego. Słowem nie wspomnieli o ustawie o partiach politycznych artykuł 24 punkt 3 :
PARTIA POLITYCZNA NIE MOŻE PROWADZIĆ DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ.

Bo trzeba mieć nasrane w głowie jak mają KODomici, żeby takim kapiszonem się ekscytować....


Słaby macie ten przekaz. dla mało ogarniętych ludzi może te gadki o kapiszonach mają jakiś sens. Niemniej temat jest bardzo poważny. I to nie tylko dlatego, że mamy do czynienia z przekroczeniem uprawnień, prowadzeniem działalności gosodarczej mimo zakazu, powoływaniem się na wpływy (a za to można iść siedzieć). Problem ma Kaczyński z Panem Ziobro, który doskonale wie co nawywijał jego szef. A że Ziobro to cwaniak, więc na 100% czuje swoją szansę na to, by pogonić prezesa i wskoczyć na jego miejsce. Tutaj Ziobro szachuje Kaczyńskiego i szybko taka szansa się nie trafi. Gdyby chciał, to wysyła do Kaczyniaka smutnych panów i jest po szefie. Nie wykaraskałby się z tej afery w normalnym państwie prawa. Jako polityk byłby skończony a ciągnie po sądach to by był jego zwykły dzień. I myślę, że to sądny dzień dla pis mimo próby obśmiania tematu. Prawo zostało złamane i jest kwit na prezesa. Temat nie do obrony. Pytanie jak to się dalej potoczy? A trole niech dalej bredzą o tych kapiszonach, wyborczej. Widać, że boli i dobrze. Im większy skowyt, tym dokładniej wiadomo, że cios był mocny i skuteczny. Temat się dopiero zaczyna. Pan Glapiński też maczał w tym paluchy uwłaszczając Srebrną na Prasie, Książce, Ruchu. Powoli widać składowe tej układanki i jaki pomysł na robienie kasy dla partii miał prezes z bratem. Układ w pełnej krasie! Tyle tylko, że PiSowcy nie mają już wyjścia. Muszą iść w zaparte. Dużo emocji zainwestowali w tę partię, by teraz się na nią wypiąć. Muszą udawać, że pada deszcz, mimo tego, że prezes napluł im w twarz.
odpowiedź