Dziennikarka oblała farbą ambasadora Rosji w Polsce. „Grożą mi setki Rosjan na wszystkich portalach społecznościowych”
- Nie zrobiłam niczego złego, oblałam się czerwoną farbą, a ambasador po prostu stał za blisko i na niego też poleciało. Teraz dostaję groźby od setek Rosjan, na wszystkich portalach społecznościowych - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Iryna Zemlyana, dziennikarka, która w poniedziałek trafiła na czołówki światowych i polskich portali po tym, jak zbryzgała sztuczną krwią ambasadora Rosji, Siergieja Andriejewa.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarka oblała farbą ambasadora Rosji w Polsce. „Grożą mi setki Rosjan na wszystkich portalach społecznościowych”
Przecież Ambasador (każdego kraju) ma immunitet, jest chroniony i na to są paragrafy.
Moim zdaniem do dymisji powinni się poddać: premier, MSW, szef policji warszawskiej.
zrobila to wlasnie po to,zeby bylo o niej glosno,,tez za granica. Ona na tym teraz zrobi taki hajs ze wszystkim oko zbieleje!!
To tylko o to chodzilo. Nieznane dziennikarskie BEZTALENCIE postanowilo zaistniec! A pewnie bedzie sie musiala podzielic hajsem z tymi,ktorzy teraz ja beda dalej popychac,zeby nie zeszla z afiszow zbyt szybko.!
to nalezy do wyrokow Miedzynarodowego Trybunalu w Hadze. Prawda tylko tam moze byc ogloszona a nie tu przez takich gostkow jak ty,co sie nalykali propagandy.