Jerzy Sosnowski zwolniony z radiowej Trójki bez pożegnania ze słuchaczami

Koniec Trójki. Szkoda.

Szkoda, bo Pan Jerzy miał/ma bardzo ciekawe audycje. Ale... niestety Panie Jerzy, przespaliście - Trójka - lat... Mieliście 6 lat, by dogadać się z zespołami pozostałych anten i lobbować za zmianą przepisów ws. mediów publicznych. Trójka miała przychylność byłego prezydenta i święty spokój ze strony byłego rządu. Poprzedni prezydent i rząd to nie była moja bajka, ale takie są fakty. Obecny rząd i prezydent to też nie moja bajka, ale było kwestią czasu, że koło fortuny się odwróci i będzie powtórka z 2010 r. Wtedy stanęli za wami słuchacze. Marzli na dworze, na Myśliwieckiej, siedzieli w przyczepie. Gdy Sobala ustąpił, szybko wróciliście do dawnego rytmu, a protestujący? Zrobili swoje - rozejść się. Teraz płacicie za zaniechania, ale tym razem raczej możecie liczyć co najwyżej na wirtualne bulwersy nowego targetu lub wykorzystanie sytuacji przez KOD. Wielu słuchaczy dało sobie spokój. Ja na protesty się nie wybieram. Wielu akolitów Trójki w wydaniu "Pani Magdy" radziło mi: "nie podoba się? To przełącz na inne radio lub wyłącz". I tak też właśnie robię. PIS z wami.

Sosnowski będzie miał teraz dużo czasu -niech POkaże jaki z Niego "kogut" wzorem zwolnionych prawicowych dziennikarzy za PO ,którzy założyli np. TV Republika czy Radio Wnet