Maciej Orłoś czuje się youtuberem. "Nie marzę o milionie subskrypcji, bo jestem realistą"
- Mówię, co myślę, i doznaję prawdziwej wolności słowa, której wcześniej nie miałem. Zależy mi, by ze swoim przekazem trafiać do ludzi, którzy myślą inaczej - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Maciej Orłoś, który od trzech lat prowadzi swój kanał na YouTubie. Jego internetowy program "W telegraficznym skrócie" oglądają dawni widzowie "Teleexpressu" i młodzi ludzie, którzy nie znają dziennikarza z telewizji.
Dołącz do dyskusji: Maciej Orłoś czuje się youtuberem. "Nie marzę o milionie subskrypcji, bo jestem realistą"
Uuu, widzę że mojego imiennika swędzą 4 literki (stał się dla Was niewygodny niczym Owsiak)... czyżby PiSowiec łykający wszystko, co czytają reżymowe dziennikarzyny? :P To znaczy też nie zawsze podobał mi się jego luz i lekko wymuszone poczucie humoru Orlego łosia, ale w życiu nie nazwałbym go pseudodziennikarzem... ;)