Nielsen odpowiada TVP: podlegamy międzynarodowym standardom, w przeszłości Elżbiety Gorajewskiej ważny kontekst historyczny
Firma AGB Nielsen w odpowiedzi na krytyczny materiał „Wiadomości” TVP1 na jej temat podkreśliła, że działa zgodnie z międzynarodowymi standardami badawczymi, natomiast analizy z lat 80. jej szefowej Elżbiety Gorajewskiej nie odzwierciedlają jej osobistych poglądów.
Dołącz do dyskusji: Nielsen odpowiada TVP: podlegamy międzynarodowym standardom, w przeszłości Elżbiety Gorajewskiej ważny kontekst historyczny
Pewnie też zaraz wyciągną że piasła w podstawówce pracę o Lenininie jako wzorcu osobowym. Takie były czasy i nawet S.P. Lech Kaczyński cytował Lenina w swoich pracach naukowych.
A co do kodów pocztowych to często są to na przykład małe wsie. Ci paneliści mogą mięć dość duże wagi i postawienie tam w tej wsi kilku bilboardów, jakaś akcja promocyjna, evencik czy co tam komu przyjdzie do głowy, są w stanie zainteresować tego człowieka czymś w jakieś stacji i nieźle namieszać w Panelu NAMu i sztucznie zawyżyć SHR TVP. Naprawde nier mogą tego podać stacji ale mogliby użyć niezależnego audytora...tylko że najwięksi audutorzy są wszyscy z zagranicy...
Drogi Panie
Niestety ale przeszłość każdego z nas ma znacznie. Nawet w zyciu prywatnym. Jesli ktoś zdradził żonę mając 20 albo 30 lat to ona może i mu wybaczy i do niego wróci ale nigdy nie zapomni i wpełni nie zaufa.
Jeśłi szefowa nilsen robiła sondaże dla reżimu komunistycznego w tym czasie o twarzy dyktatury munudrowej to niech się nie dziwi, że jej nikt nie ufa. Ludzie jej wybaczyli ale mają prawo nie ufać. I instytucje też. tym bardziej, że tu chodzi o ich niemałe pieniądze.
Każdego pracwonika przyjmujac do pracy wypytuje się przeszłość aby nie skompromitował firmy gdyby wyszły jakieś nieznane fakty. Nawet na referenta w banku. To jest całkiem normalne
Myslę że ten argument nie jest trafiony. Ela była młodym pracownikiem bez wpływu na to jakie badanie się robi i jak. Jeżeli respondenci twierdzili ankieterom że ufają Ludowemu Wojsku Polskiemu i PZPR ( a trudno mi uwieżyć żeby normalny Kowalski stwierdził inaczej bo by pojechał na Syberię) to badacz napisał raport że tyle a tyle procent ufa. Mając 25 lat raczej nie miała wpływu na metody badawcze, pogłebione metodologie i inne niestandardowe techniki badawcze. Zrobili fieldwork i napisali raport. Tak samo jak Lech cytował Lenina. Czy dlatego że go kochał, nie sądzę, taka była szara rzeczywistość PRL.
Nie rozumiem też argumentu o tym że pracowała w komunistycznej instytucji. Wtedy wszystkie przedsiębiorstwa były państwowe czyt. komunistyczne. Instytuty badawcze OBOP i CEBOS oczywiście też... ale i PAN czy UW. Mogła jeszcze być rolnikiem indywidualnym żeby nie pracować u "komunistów". To niedorzeczny tok argumentacji i prowadzi do niebezpiecznych wniosków.
Zarówno Jarosław jak i Lech pracowali w komunistycznych instytucjach pracujących dla rządu. Marny argument o śłabości wiarygodnośći.