Były prezes TK: potestujący nie są hołotą; wywiad zmanipulowano. Mazurek: mam nagranie rozmowy
Treść wywiadu ze mną, opublikowanego w piątek w "Dzienniku Gazecie Prawnej", została zmanipulowana - oświadczył prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego w latach 2010-16. - Nie jesteśmy hołotą - podkreślił. Do sprawy odniósł się autor wywiadu Robert Mazurek, który stwierdził, że podczas rozmowy dla "DGP" prof. Rzepliński "nazwał protestujących w Polsce +hołotą+". "Mam to nagrane" - dodał.
Dołącz do dyskusji: Były prezes TK: potestujący nie są hołotą; wywiad zmanipulowano. Mazurek: mam nagranie rozmowy
Mazurek przeprowadził wywiad z tezą, chciał obnażyć intelekt profesora, i to mu się udało. Sam jest stronniczym prawicowcem udającym symetrystę, ale w tym przypadku nie jest to przedmiotem sporu, choć rzuca światło na sprawę. Profesor uwierzył w profesjonalizm i potem tego pożałował, więc wydał sprostowanie. Rzepliński prawdopodobnie nie autoryzował słowa "hołota", (choć tego na 100 procent wiedzieć nie możemy), ale powiedział o "hołocie" i Mazurek to wykorzystał, bo miał na nagraniu. Wydaje mi się, że mogło być tak: Rzepliński najpierw zgodził się, żeby hołota nie została usunięta z tekstu, a potem ją usunął w autoryzacji. "Hołoty" więc nie było w tekście autoryzowanym, zatem Mazurek nie powinien jej umieścić w tekście, bo złamałby zasady autoryzacji. Ale zrobił to. W tym wszystkim ważne jest, jak wyglądał autoryzowany tekst. Jeśli tak, jak mówi Rzepliński, to Mazurek przegrałby przed sądem. Jeśli natomiast zgodził się na pozostawienie słowa "hołota”, to rację ma Mazurek.