Dziennikarze żegnają się z Halo.Radiem. Oskarżają szefa o cenzurę
Z internetowej rozgłośni Halo.Radio założonej przez Kubę Wątłego odchodzą dziennikarze. Do tego grona dołączyli w ostatni weekend Roman Kurkiewicz, Marta Woźniak i Konrad Szołajski. - Nie zawiedliście mnie, bo ja znam swoją wartość, zawiedliście tych, którzy wam zaufali. Zachęcam do sprawdzenia mojej ulubionej ustawy o prawie prasowym, rozdział drugi, artykuł dziesiąty, punkt pierwszy. Jesteście złymi ludźmi i pamiętajcie - karma wraca - podsumowała Woźniak.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze żegnają się z Halo.Radiem. Oskarżają szefa o cenzurę
Powiesz mi jaka kasa? Skoro za 2 godziny audycji w tygodniu dostajesz 80 zł. Chyba, że mówisz o kasie której nie widać, czyli tej jaką zarabia Wątły lub też jego dziewczyna pracująca w tym projekcie?
To za prace w Gazecie Wyborczej te 20 lat temu. Fachu w cyfrowej prasie uczy pan który od 20 lat zmienia redakcje co roku. Wszędzie gdzie mierzona jest oglądalność / sluchalnosc mu dziękuje, bo audycje skupiają 10 osób przed odbiornikami.
Ale paradoksalnie to wszystko jest optymistyczne. Oznacza, ze rynek mediów w Polsce jest nadal do wzięcia i gruntownego przegrania.
Dzisiejsi TFUrcy mediów przychodzą do nich z przekoaniem ze są zaszczytem dla swoich słuchaczy :) no i kończy się jak się kończy.
Tymczasem juz dzisiaj na polskim YouTubie nie brakuje bardzo popularnych kanałów których autorzy to nie jakąś patologia tlukaca na wizji matkę, bo!to oczywiście tez jest, ale goście którzy na przykład ze swoich zainteresowań wokół chodzenia po polskim lesie potrafią i stworzyć prosperujący sklep internetowy i samemu sfinansować sobie podróż na Syberię czy gdzieś do Azji Południowej skąd pokazują jak tam biwakowac.
Nie każdego to oczywiście interesuje - są wiec ograniczenia co do widowni, no ale takie sformatowanie czeka każda dziedzina życie w Polsce.
Jeśli mam słuchać nudnego Kurkiewicza w jakimś toksycznym wewnątrz radyjku w którym kloca się o kasę, wstukuje słowa kluczowe na You Tube i wchodzą na kanały które mnie czymś zainteresują.
Rozumiem, ze to jest abnegacja wobec antyPiSowskich misjonarzy? :) No trudno.