Nauczycielka chwaląca w „Wiadomościach” podwyżki pensji: to manipulacja i propaganda, biorę udział w proteście

Nie ma przymusu pracy, a tym bardziej nie ma przymusu pracy w oświacie publicznej. Można założyć własną szkołę i płacić tyle ile towarzysz Broniarz zarząda.

Bedzie zabawne jak cie posluchaja i masowo zloza wymowienia ze szkol publicznych. Kto ich zastapi? Asystetnka Glapiego chyba nie, troszke wieksze zarobki ma.

Piją kawę w czasie lekcji? Może coś się zmieniło, ale jak ja chodziłem do szkoły, to coś takiego nie miało miejsca. A teraz nauczyciele z pewnością nie mają więcej praw.
Może i niektórzy jeżdżą z uczniami na wycieczki zagraniczne, ale cały czas są w pracy i są odpowiedzialni za uczniów. Czyli jest fajnie, jak nic się nie dzieje, ale jak coś się stanie, to mają prze...
Oprócz godzin lekcyjnych są inne rzeczy, którymi muszą się zająć i wychodzi ich drugie tyle, jeśli nauczyciel ma dobrze wykonywać swoją pracę.
A najciekawsze jest to, że aby zdobyć ten awans zawodowy, to nauczyciele muszą ciągle się dokształcać. Czyli co jakiś czas weekendy też mają zajęte. A żeby było jeszcze ciekawiej, to za część z tych kursów płacą z własnej kieszeni.
Tu jest lista kursów dla nauczycieli i ich ceny.
http://idkp.edu.pl/

Dziękuję za uwagę.