Związek pracowników Trójki i Dwójki odpowiada „Solidarności”, jego działań ws. odsunięcia serwisantek nie akceptuje „Nasze Radio”
Związek zawodowy pracowników Polskiego Radia „Nasze Radio” stwierdził, że nie akceptuje działań pracowników Trójki w obronie dwóch dziennikarek odsuniętych od serwisów informacyjnych. Natomiast związek pracowników Trójki i Dwójki odpowiedział na krytyczne oświadczenie działającej w firmie komisji „Solidarności”.
Dołącz do dyskusji: Związek pracowników Trójki i Dwójki odpowiada „Solidarności”, jego działań ws. odsunięcia serwisantek nie akceptuje „Nasze Radio”
Byliby zdziwieni i jednocześnie zadowoleni czytając powyższe słowa. Zdziwieni, że można tak widzieć ich samych i ich działania "naprawcze", zadowoleni po chwili - bo w/g ich koncepcji uderzyli celnie w skostniałe, postkomunistyczne, złodziejskie struktury, które żałośnie teraz płaczą lub "kwiczą". Ktoś przeświadczony o swojej jedynej racji, przekonany o misji dziejowej jakiej jest "ambitnym" wykonawcą, nie musi myśleć krytycznie, może nawet w ogóle myśleć - ma mieć miarowy krok.
Należy jednak pamiętać, że ich demokratyczny mandat wyrósł na podglebiu społecznego niezadowolenia, alienacji elit wywodzących się z dawnej inteligencji i opozycji postsolidarnościowej. Kto ma w pogardzie zwykłych ludzi i ich interesy po czasie widzi pogardę w ich oczach skierowaną w swoją stronę. A wtedy dawną magnaterię zastępuje w sposób naturalny nabór łanowy, który chce mieszkać w jej pałacach i spać w jeszcze ciepłych łóżkach, że o kuropatwach i perliczkach na stołach nie wspomnę.
Wszystko to prawda, doskonale wiem, czym jest frustracja, będąc,( naprawdę niewinną) ofiarą zielonego folwarku i wyjątkowo aroganckiej i tępej pani dyrektor, ale serce boli, kiedy zamiast coś naprawić, bufonowaty ignorant jeszcze bardziej to psuje!
To smutna prawidłowość dziejowa, mamy teraz do czynienia z wyjątkowo słabą intelektualnie zmianą, która za najwyższy przejaw myślenia ma jak najszybsze wykonywanie rozkazów zwierzchników, swoich podwładnych traktując tak jak oni sami są traktowani wyżej. Dlatego odbywa się to tak sprawnie - "ruki pa szwam i szagom marsz". Rządzi strach. Ci co przyjdą po nich, nauczeni doświadczeniem - dokonają jeszcze większej rzezi. W wymiarze ludzkim jest mi przykro, bo niegdysiejsze ideały są już tylko pustosłowiem kryjącym chęć zemsty, pazerność na stanowiska i pieniądze, no i ta podniecająca władza, która pozwala jednostkom słabym moralnie wreszcie ze swojej słabości uczynić... "zaletę".