Polskie Radio rozstaje się z Beatą Michniewicz. Nowa prowadząca „Salon polityczny Trójki”

rozumiem, że na grupach miłośników Trójki mnożą się głosy oburzenia?

O ile nie jest to związane z przejściem na emeryturę to w każdym innym przypadku rozwiązanie umowy przez PR jest błędem. Jako wielo, wieloletni słuchacz Trójki nigdy nie odnosiłem wrażenia, aby Michniewicz była stronnicza. Jeśli rezygnują ze współpracy z nią tylko dlatego, że nie zrezygnowała z pracy podczas rządów PiS to robią najgorszą rzecz jaką można zrobić, tj. upodabniają się do PiS. Ogromny błąd, który będzie miał wpływ na postrzeganie obecnie rządzących.

Zatem słuchaliśmy różnej Trójki. Była stronnicza, mało obiektywna i do konwulsji kokietowała PiS. Ka minska chciała jej się pozbyć ale któryś z polityków interweniował. Skończyli jedynie edycję Srebrnych ust. W ostatnim czasie miała słabe audycje, a apel do polityków PiS był żałosny. Nie przeszkadzało jej nierówne traktowanie i ładnie wykonywała polecenia partyjne.

Beatka była szarą eminencją na Myśliwieckiej, płynęła zawsze z prądem, ale przez 8 lat mniej atakowala partyjnych kolegów Siwka...niż kolegów z PO. Warsztatowo zawsze będzie mi się kojarzyć z niechlujnym językiem i nieciekawym tembrem głosu. Podobnie jak Olejnik - jej przyjaciółka z lat 80 tych.

Olejna ze swoim dziennikarskim chamstwem i stronniczością jej do pięt nie dorasta. Zaprawdę, nie wiedzą, co czynią...