Fundacja Panoptykon rozpoczęła kampanię o nazwie „Podsłuch jak się patrzy”. Organizacja wysłała do aktywistów i aktywistek oraz dziennikarek i dziennikarzy listy z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego - instytucji, która nie istnieje. W liście informuje, że adresat lub adresatka byli poddani kontroli operacyjnej przez służby specjalne. W ten sposób Panoptykon chce pokazać, jaką informację powinny dostawać osoby, które były inwigilowane przez policję i służby specjalne. - To będzie „długi marsz”, a na ewentualne efekty działań takich jak nasza obecna kampania przyjdzie długo poczekać - przyznaje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Wojciech Klicki z Panoptykona.