Cały festiwal Effie w ogóle nie zajmuje się lansowaniem takiego ideału, lecz raczej mówi: patrzcie Państwo, dobremu produktowi to nawet chałowa reklama nie zaszkodzi! Klienci są zadowoleni - i słusznie, bo to oznacza, że więcej zależy od nich, a mniej od jakichś podejrzanych dziwolągów. Tylko nigdy chyba nie zrozumiem, jaki interes widzą w tym agencje reklamowe - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Michał Nowosielski, były dyrektor kreatywny agencji BBDO Warszawa.