Anna Jędryka: Ask.fm podupadł, bo pytania i odpowiedzi się znudziły, a nastolatki wolą Instagram

Jeszcze w styczniu zeszłego roku portal Ask.fm był 19. najczęściej odwiedzaną stroną w polskim internecie. Polacy stanowili aż 9,7 proc. wszystkich użytkowników „Aska”.

Ask.fm pokochały rzesze nastolatków - dzięki niemu nareszcie mogli mieć niemal bezpośredni kontakt ze swoimi równoletnimi idolami, tzw. fejmami. Są to użytkownicy mający po kilka milionów polubień swoich odpowiedzi i dziesiątki-setki tysięcy obserwujących. Narodzili się na innym popularnym wśród nastolatków portalu Tumblr, ale to właśnie odpowiadanie na pytania fanów na Asku zrobiło z nich internetowe bożyszcza. Jaki jest klucz do stania się fejmem? Markowe ubrania, kolczyki w twarzy, kolorowe włosy, no i oczywiście selfie, dużo selfie. Fejmy można kochać lub nienawidzić -  wyrażanie tych dwóch uczuć głównie zajmuje użytkowników Ask.fm.

Skąd więc nagły spadek popularności portalu? Ask.fm podupada z tych samych powodów dla których się wybił. Formuła pytań i odpowiedzi zwyczajnie się wyczerpała: użytkownicy zadali już sobie nawzajem i fejmom wszystkie pytania, które chcieli zadać, obie strony są znudzone powtarzającymi się w kółko tymi samymi kwestiami. Wielu blogerów usunęło swoje konta ze względu na ogromne ilości hejtów, w których specjalizują się użytkownicy Ask.fm.

Dodatkowym problemem jest to, że serwis nie posiada żadnej formy sortowania pytań - zawsze widzimy jedynie te ostatnio zadane. Stąd wiele z nich pozostaje bez odpowiedzi, w odmętach innych pytań (np. popularna blogerka Deynn napisała ostatnio na swoim profilu na Asku, że w skrzynce ma 300 tys. nieodpowiedzianych pytań), co jest zniechęcające dla użytkowników.

Askowe fejmy przeniosły się masowo na inne portale - głównie Instagrama będącego idealnym nośnikiem selfie-lansu (nieprzypadkowo gwałtowny wzrost liczby użytkowników Instagrama pokrywa się ze spadkiem aktywności na Ask.fm). Przyczyn ich „przeprowadzki” możemy się dopatrywać w bardzo ograniczonych możliwościach autopromocji na Ask.fm - nie można tu tworzyć własnych treści, a jedynie odpowiadać na pytania. Facebook, Instagram, YouTube czy Snapchat dają użytkownikom na tym polu dużo większe możliwości. Szczególnie ten ostatni jest bardzo lubiany przez fanów fejmów - daje im wrażenie uczestnictwa w życiu obserwowanej osoby.

Nie możemy też zapomnieć, że dla internetowych gwiazd, jak też ich fanów, bardzo ważne jest, który portal jest aktualnie niszowy i modny - nie chcą przebywać tam, gdzie większość ludzi, szczególnie ich rodzice i reszta „zwykłych ludzi” ;) Ask.fm przez chwilę dawał im poczucie elitarności, ale wraz ze wzrostem użytkowników stał się passe.

Jeśli chodzi o działania marek na Ask.fm - zaobserwowałam kilka podejść. Najlepiej poradził sobie chyba Astor Polska, wykorzystując konto w serwisie do organizacji chatu ze stylistką. Miał on przewagę nad innymi chatami tego typu organizowanymi na Facebooku, ponieważ użytkownicy widzieli na Askowej stronie Astora jedynie pytania, na które zostały udzielone odpowiedzi, pytania nie dublowały się. Były to jednak akcje krótkoterminowe - długoterminowa obsługa klienta poprzez Ask.fm nie miałaby sensu, głównie ze względu na wspomniany już utrudniony dostęp do starszych pytań.

Anna Jędryka, social media specialist w agencji OS3