BBC ukrywa wolne miejsca pracy. „To konieczność przy restrukturyzacji”

Według danych zebranych przez organizację Freedom of Information w okresie pomiędzy styczniem 2013 a listopadem 2014 r. w BBC nieobsadzonych pozostawało ponad 6,7 tys. miejsce pracy na różnych stanowiskach. O niecałych 52 proc. nadawca informował za pomocą powszechnie dostępnych kanałów komunikacji - zewnętrznych serwisów rekrutacyjnych oraz ogłoszeń w prasie.

Pozostałe ponad 3 tys. wakatów nie było oficjalnie promowanych przez BBC. Informacje o nich zostały umieszczone w należącym do firmy serwisie BBC Careers dostępnym dla zarejestrowanych w nim użytkowników.

W rozmowie z serwisem Mail Online rzecznik BBC wyjaśnił, że niektóre z ofert pracy trafiały do szerokiego kręgu odbiorców po tym, jak nie spotkały się z zainteresowaniem obecnych pracowników firmy. - Przechodzimy fazę restrukturyzacji, której celem jest wypracowanie oszczędności na poziomie 1,5 mld funtów - podkreślił rzecznik. - Prowadząc proces rekrutacji musimy dbać o jej koszty i unikać zalewu ofert związanych z konkretnym stanowiskiem, które obecnie pozostaje nieobsadzone. Jest więc naturalne, że w pierwszej kolejności kierujemy propozycje do naszych doświadczonych pracowników - dodał.

Zdaniem niektórych brytyjskich specjalistów polityka kadrowa prowadzona obecnie przez BBC może spotkać się z zarzutami o dyskryminację. - Brak promowania informacji o dostępnych wakatach poza firmą po pierwsze może spowodować ograniczenie napływu nowych, wartościowych ludzi z zewnątrz. Druga sprawa to możliwość oskarżenia BBC o dyskryminację w dostępie obywateli do informacji i ograniczanie rynku pracy - ocenił Philip Pepper, prawnik z brytyjskiej kancelarii Shakespeares.

Brytyjskie media (między innymi serwis PressGazette) wypominają BBC, że ograniczając zasięg informowania o wolnych miejscach pracy stosuje przy okazji preferencyjny system naboru kandydatów na najbardziej lukratywne stanowiska w firmie. Przypominają, że w 2014 r. do stacji przyjęto kilku dyrektorów wyższego szczebla, którzy nie złożyli nawet stosowanych aplikacji. Pracę otrzymało też paru dziennikarzy na wolne stanowiska, które nie zostały w ogóle ujawnione przez szefostwo BBC.