Brak meczów Ekstraklasy w TVP. „Oferent przeszarżował”

Nowy sezon PKO BP Ekstraklasy ruszył w połowie lipca br., dotąd odbyły się już cztery kolejki. Wszystkie mecze pokazywane są w stacjach Canal+ i w serwisie Canal+ online. Prawa do rozgrywek obejmują też emisję jednego meczu w kolejce na antenie otwartej. W poprzednich latach spotkania Ekstraklasy pokazywała Telewizja Polska. Canal+ przed podpisaniem nowego kontraktu był po rozmowach z ówczesnym prezesem TVP Jackiem Kurskim.

Od września ub.r. Telewizją Polską kieruje jednak Mateusz Matyszkowicz. Na razie nowej umowy nas sublicencję nie udało się podpisać. Dlaczego? - Jest to normalny proces komercyjny negocjacji. Oferent przeszarżował z ofertą. Tu nie chodzi o to, czy cenię czy nie cenię Ekstraklasy. Bardzo chciałbym ją mieć na antenach Telewizji Polskiej - podkreśla Mateusz Matyszkowicz.

Nieoficjalnie wiadomo, że cena za zakup jednego sezonu Ekstraklasy dla anteny otwartej mogła wzrosnąć nawet do 70 mln zł, podczas gdy poprzednio było to 50 mln zł. Ponieważ w TVP trwa kontrola NIK, to ostrożnie podchodzi ona do takich wydatków.

Wzrost ceny wynika z wysokiej kwoty jaką Canal+ zakupił pełne prawa - czteroletni kontrakt opiewa na rekordowe 1,3 mld zł. Nadawca w zaczynającym się właśnie sezonie za transmisje z Ekstraklasy ma zapłacić 310 mln zł, rok później - 320 mln zł, w sezonie 2025/26 - 330 mln zł, a sezon później - 340 mln zł - podawał serwis Weszlo.com. W tych kwotach uwzględnione są koszty produkcji transmisji (obecnie ok. 40 mln zł rocznie).

Publiczny nadawca nie jest zadowolony z tego, że mimo wysokiej kwoty za sublicencję, nie daje to możliwości prezentowania jej brandu jako partnera Ekstraklasy. Z kolei w zbudowaniu odpowiedniej oglądalność meczów przeszkadza fakt, że w każdej kolejce TVP wybiera, jakie spotkanie pokazać. Oznacza to, że w każdy weekend jest to zwykle mecz z innego dnia czy z innej godziny. - Nie pozwala to na zbudowanie stałej widowni - mówiła nam osoba z TVP.

Mecze II ligi w TVP Sport i TVP3

Telewizja Polska wygrała z kolei przetarg na pokazywanie Pucharu Polski w trzech kolejnych sezonach, a także na transmitowanie spotkań I i II Ligi, Ligi Kobiet i U-19. Umowa ma zostać dopiero podpisana. Mecze Pucharu Polski i I ligi pojawią się w TVP dopiero w przyszłym roku, bo do końca sezonu 2023/2024 prawa do nich ma Telewizja Polsat.

- II liga, która nie był pokazywana przez żadnego z nadawców, już jesienią pojawi się na antenach TVP. Uważam to za bardzo ważne. Należy cieszyć się jak nasze drużyny z Ekstraklasy i w grze o Puchar Polski sobie dobrze radzą. Ale Polska też składa się z milionów kibiców swoich lokalnych drużyn. Bardzo cieszę się, że to będzie na antenach Telewizji Polskiej - mówi Matyszkowicz, który podkreśla, że nie jest prawdą, że TVP wycofuje się ze sportu.

- Pakiety są wręcz znacznie szersze niż wcześniej. One też mogą wykraczać poza antenę sportową. II liga będzie i w TVP Sport i w TVP3. Niektóre mecze będą miały potencjał, ale lokalny. Tylko telewizja publiczna ma takie sloty, że może regionalizować kontent sportowy - dodaje.