Cezary Gmyz przegrał z “Rzeczpospolitą”. Będzie kasacja
Sąd uznał, że “Rzeczpospolita” (Gremi Media) nie musi publikować sprostowania Cezarego Gmyza do oświadczenia rady nadzorczej spółki wydającej dziennik. Gmyz zapowiada kasację i pozwanie „Rz” o ochronę dóbr osobistych.
Sprawa ma związek z tekstem Cezarego Gmyza “Trotyl we wraku tupolewa”, który znalazł się na łamach “Rzeczpospolitej” pod koniec października ub.r. Po jego publikacji Gmyz został zwolniony z dziennika (więcej na ten temat). Rada nadzorcza spółki wydała wówczas specjalne oświadczenie. Napisano w nim, że Gmyz zobowiązał się do dnia 5 listopada 2012 r. do godz. 14:00 przedstawić władzom spółki Presspublica (poprzednia nazwa Gremi Media) bądź też władzom redakcji „Rzeczpospolitej” dokumenty, nagrania i wszelkie materiały, na podstawie których napisał artykuł „Trotyl na wraku tupolewa”. Oświadczenie znalazło się na łamach „Rz” w formie ogłoszenia płatnego.
Gmyz wysłał potem do redakcji dziennika sprostowanie, w którym napisał, że podane w oświadczeniu rady nadzorczej stwierdzenia nie są prawdziwe. “Rzeczpospolita” publikacji jego tekstu odmówiła, więc dziennikarz wystąpił z pozwem przeciw jej redaktorowi naczelnemu Bogusławowi Chrabocie.
Sąd Okręgowy w Warszawie w marcu br. przyznał Gmyzowi rację, ale naczelny “Rz” odwołał się od wyroku i wygrał właśnie w Sądzie Apelacyjnym. W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że sprostowanie dotyczyć może tylko publikacji pochodzących od redakcji. Redaktor naczelny nie musi zatem publikować sprostowań dotyczących materiałów, które nie pochodzą od redakcji.
- Gremi Media na żadnym etapie procesu nie podważył mojego sprostowania. Uciekł się jedynie do prawniczej sztuczki polegającej na tym, że kwestionował, że oświadczenie w moje sprawie nie było materiałem prasowym - mówi Wirtualnemedia.pl Cezary Gmyz, obecnie dziennikarz „Do Rzeczy” i TV Republika.
Ponieważ wyrok jest prawomocny, Gmyz zapowiada skierowanie skargi kasacyjnej. - Jednocześnie skieruję pozew o ochronę dóbr osobistych. Nie może być bowiem tak, że nikt nie odpowiada za kłamstwo na mój temat zasłaniając się prawniczymi sztuczkami - mówi nam dziennikarz - Dość powiedzieć, że rzekome ogłoszenie w którym podano kłamstwa zostało skierowane do druku i powieszone na stronie internetowej długo po zamknięciu biura ogłoszeń. Fakturę zaś wystawiono dopiero tydzień po tym, kiedy do redakcji „Rzeczpospolitej” skierowałem żądanie sprostowania - dodaje
Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż ogółem “Rzeczpospolitej” w I półroczu br. wyniosła 64 241 egz. (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: Cezary Gmyz przegrał z “Rzeczpospolitą”. Będzie kasacja