SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Chris Waclawek: o powodzeniu beaconów zdecydują twórcy aplikacji

Początkowo mówiło się, że beacony to rozwiązanie głównie dla handlu detalicznego i proximity marketingu. I o ile pod względem potencjalnych przychodów to ciągle najważniejsze zastosowania, to jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak szybko ta technologia przyjmuje się w restauracjach, muzeach, hotelach i innych środowiskach - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Chris Waclawek z Estimote.

Beacony to ciągle młoda technologia, ale już zdobyła sobie ogromne zainteresowanie zarówno wśród gigantów z Fortune 500, jak i szybko rosnących startupów. Najmocniej w oparte na niej rozwiązania inwestują sieci handlowe. Według Business Insider, w tym roku powiadomienia wysyłane dzięki beaconom wygenerują w sektorze retailowym sprzedaż wysokości 4 miliardów dolarów w samych tylko Stanach Zjednoczonych. To ciągle kropla w morzu jeśli chodzi o skalę handlu detalicznego w USA, ale wedle tych samych prognoz, suma ta przekroczy 44 miliardy dolarów zaledwie rok później.

W Polsce zainteresowanie beaconami jest duże. Mamy zarówno firmy takie jak Estimote, zajmujące się dostarczaniem narzędzi (w tym samych beaconów) dla deweloperów budujących kontekstowe aplikacje, jak i agencje interaktywne tworzące gotowe rozwiązania, czy startupy chcące zawojować nowy segment własnymi aplikacjami. Trzeba jednak pamiętać, że Stany Zjednoczone ciągle są zdecydowanie największymi rynkiem dla tego typu rozwiązań. USA pod tym względem zostawia resztę świata daleko za plecami. Wielka Brytania, Japonia, czy Kanada także mają duży apetyt na beacony, nie zmienia to jednak faktu, że Stany to w tej chwili przynajmniej połowa globalnego rynku.

Początkowo mówiło się, że beacony to rozwiązanie głównie dla handlu detalicznego i proximity marketingu. I o ile pod względem potencjalnych przychodów to ciągle najważniejsze zastosowania, to jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak szybko ta technologia przyjmuje się w restauracjach, muzeach, hotelach i innych środowiskach. Wystarczy spojrzeć na takie firmy jak Downtown, Cover, Robin, GuestDriven, Clover albo chociaż polski EveryTap które stworzyły zupełnie nowe usługi w oparciu o iBeacon.

W przyszłości takich zastosowań będzie jeszcze więcej. Beacony umożliwią nawigację wewnątrz budynków oraz ulepszenie mobilnych płatności (właśnie z wykorzystaniem Beaconów Estimote powstała pierwsza integracja pomiędzy iBeacon a Apple Pay). Jesteśmy też przekonani, że Apple Watch oraz cała kategoria wearables otworzy zupełnie nowe zastosowania dla kontekstowych aplikacji. No i oczywiście jesteśmy przekonani, że Estimote Stickers przyczynia się do rozwoju koncepcji inteligentnych urządzeń.

Na temat beaconów ciągle panuje mnóstwo mylnych przekonań i to także nasza, firm rozwijających tę technologię, rola by edukować użytkowników. Beacony same w sobie nie mogą zbierać żadnych informacji, ani tym bardziej nikogo śledzić. W praktyce te urządzenia tylko nadają sygnał Bluetooth, który składa się z ciągu znaków oznaczających identyfikator danego beacona.

Aplikacje mobilne mogą wyłapać ten sygnał, zinterpretować go i wykonać określone akcje: umożliwić płatność w restauracji, automatycznie otworzyć drzwi w hotelu albo pomóc dostać się do właściwej bramki na lotnisku. Użytkownik nie tylko musi sam pobrać taką aplikację, ale także dać jej pozwolenie na wykorzystywanie danych o jego położeniu. Twórcy apek muszą więc najpierw zdobyć zaufanie użytkowników, a najlepiej zrobić to dostarczając im wartość. W przeciwnym razie aplikacja albo nigdy nie zostanie pobrana, albo szybko wyląduje w koszu.

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że tworzenie platformy opartej na beaconach to coś znacznie więcej niż sam sprzęt. Urządzenia oczywiście będą coraz tańsze i mniejsze, ale poza tym jest cała masa innych narzędzi. Na poziomie software’u powstają takie rozwiązania jak lepsze algorytmy do mikrolokalizacji, nowe systemy oszczędzania energii w beaconach czy mechanizmy do zarządzania setkami lub tysiącami urządzeń. Ogromne znaczenie mają też narzędzia dla deweloperów, którzy mają budować coraz lepsze aplikacje wykorzystujące, dzięki beaconom, kontekst świata rzeczywistego.


Chris Waclawek, contextual computing evangelist w Estimote

Dołącz do dyskusji: Chris Waclawek: o powodzeniu beaconów zdecydują twórcy aplikacji

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Polones Copue
I tak tego nie będzie na Windows Phone.
0 0
odpowiedź
User
Maciek
"Początkowo mówiło się, że beacony to rozwiązanie głównie dla handlu detalicznego i proximity marketingu." Miejcie jakąś litość dla tego języka.
0 0
odpowiedź