„Gazeta Wyborcza” ujawnia „taśmy Obajtka”. Orlen: nieprawdziwe informacje i manipulacje
„Gazeta Wyborcza” podała w piątek, że prezes Orlenu Daniel Obajtek w 2009 roku jako wójt Pcimia chciał wykończyć firmę swojego wuja, kierując zakulisowo konkurencyjną spółką, a potem skłamał w tej sprawie w sądzie. Orlen uważa, że artykuł „zawiera nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji” oraz jest oparty na mało wiarygodnym nagraniu.
W piątkowej „Gazecie Wyborczej” zacytowano rozmowę telefoniczną Daniela Obajtka z mężczyzną o imieniu Szymon pracującym dla spółki TT Plast. Według „GW” rozmowę przeprowadzono 27 sierpnia 2009 roku.
Szymon pyta Obajtka o jego wuja, współwłaściciela firmy Elektroplast Romana Lisa, z którym ówczesny wójt Pcimia jest w sporze. Obajtek wulgarnie ocenia działalność biznesową Lisa.
Gazeta zastrzega, że przedstawia „tylko mały fragment nagrań telefonicznych rozmów Obajtka z czasów, gdy był wójtem Pcimia w Małopolsce”. - Na taśmach słychać, jak wydaje pracownikowi TT Plastu polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach - wyliczono.
Przypomniano, że ustawa o pracownikach samorządowych zabrania łączenia posady wójta z działalnością w biznesie, a za zatajenie informacji o prowadzeniu działalności gospodarczej grozi nawet do ośmiu lat więzienia.
"Wyborcza" zaznacza, że zeznając kilka lat później w sądzie Obajtek podkreślał, że o tym wiedział. "Jednak pod przysięgą skłamał" - pisze dziennik. Dodaje, że jako świadek stwierdził, "że będąc wójtem Pcimia, nie miał żadnych bliższych zawodowych relacji z TT Plastem". "Te nagrania ma od kilku lat prokuratura, ale nic z tym nie zrobiła. Czy dlatego, że Obajtek jest dziś wielką gwiazdą w obozie władzy" - pyta gazeta.
- Z @JarekSidorowicz dotarliśmy do 2 godzin nagrań @DanielObajtek. Tu nie chodzi o #BrudnaPała. Tu chodzi o to, że Obajtek jako wójt Pcimia prowadził z tylnego rzędu firmę, czego nie mógł robić. A potem, pytany o to w sądzie, skłamał - podkreślił na Twitterze Paweł Figurski, współautor artykułu.
Z @JarekSidorowicz dotarliśmy do 2 godzin nagrań @DanielObajtek. Tu nie chodzi o #BrudnaPała. Tu chodzi o to, że Obajtek jako wójt Pcimia prowadził z tylnego rzędu firmę, czego nie mógł robić. A potem, pytany o to w sądzie, skłamał. #tasmyObajtkahttps://t.co/VKp8n3o9Wn
— Paweł Figurski (@p_figurski) February 26, 2021
W związku z nagraniami „Gazeta Wyborcza” zadała prezesowi Danielowi Objatkowi pytania m.in. o to, czy wiedział, że jego "rozmowy z pracownikiem firmy TT Plast o imieniu Szymon dotyczące spraw handlowych i pracowniczych w firmie były nagrywane?"; dlaczego "12 grudnia 2014 r. zeznał (...) przed Sądem Okręgowym w Krakowie, że po 2006 r., gdy został Pan wybrany na wójta Pcimia, nie miał Pan żadnych bliskich związków z firmą TT Plast?".
Jak pisze gazeta, w imieniu Daniela Obajtka odpowiedziała Joanna Zakrzewska, dyrektor biura komunikacji zewnętrznej Orlenu. Stwierdziła m.in., że Daniel Obajtek "nie ma (...) w zwyczaju odnoszenia się do nagrań, których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić". Jednocześnie zwróciła się do dziennikarzy „GW” o udostępnienie „wszystkich nagrań w całości”.
- Przekazanie całości wszystkich nagrań pozwoli (...) redakcji +Gazety Wyborczej+ na uniknięcie ewentualnego opublikowania nagrania/nagrań bądź artykułu prasowego opartego na nagraniach, które mogą być zmanipulowane lub sfałszowane na wiele sposobów - stwierdziła Zakrzewska.
Orlen: w tekście szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji
W piątek biuro prasowe Orlenu poinformowało w oświadczeniu, że artykuł „Taśmy Obajtka” zawiera „nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną”.
- Stawiane w artykule tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN Orlen jak również naruszają dobre imię prezesa Daniela Obajtka. Publikacja ma na celu zdyskredytowanie prezesa zarządu spółki w momencie, gdy prowadzone są kluczowe inwestycje rozwojowe i procesy akwizycyjne" - napisano.
Podkreślono, że wobec Daniela Obajtka, pełniącego od lutego 2018 roku funkcję prezesa zarządu PKN Orlen, żaden sąd nie wydał wyroku stwierdzającego popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa. "Zwracamy również uwagę, że zgodnie z przepisami oświadczenia majątkowe Prezesa Zarządu Daniela Obajtka były jawne do 2016 roku. Prezes Daniel Obajtek składał je rokrocznie od wejścia w życie przepisów obligujących go do tego – najpierw jako wójt, później jako prezes ARiMR" - podał PKN Orlen.
- Należy też podkreślić, że kontrolę oświadczeń majątkowych prezesa Daniela Obajtka za lata 2002-2013 przeprowadziło CBA i nie dopatrzyło się żadnych uchybień. W związku z tym, że w artykule wykorzystano fragmenty nagrań rozmów z bliżej nieokreśloną osobą, które dodatkowo powstały bez zgody oraz wiedzy prezesa PKN Orlen, poddamy je analizom prawnym" - czytamy w oświadczeniu.
Biuro prasowe spółki podało ponadto, że w ciągu ostatnich trzech lat Obajtek realizuje plan budowy silnego koncernu multienergetycznego. - Wzmocnione zostały spółki z Grupy ORLEN, które jeszcze kilka lat temu były przeznaczone do sprzedaży. Prowadzone są inwestycje rozwojowe w kluczowych obszarach działalności Koncernu, jak: rafineria, petrochemia, energetyka i detal. W ubiegłym roku Orlen przejął Grupę Energa i spółkę Ruch. Zaawansowany jest proces przejęcia Grupy Lotos. Spółka otrzymała również zgodę UOKiK na zakup od niemieckiego właściciela spółki Polska Press. Transakcja wkrótce zostanie sfinalizowana. W tym czasie prowadzona była również dywersyfikacja dostawy ropy do rafinerii Grupy ORLEN, co umożliwiło zmniejszenie wolumenów dostarczanego surowca z kierunku wschodniego - wyliczono.
Jak podkreślono w oświadczeniu, spółka szanuje niezależność mediów i obiektywne dziennikarstwo. - Sprzeciwiamy się natomiast uprawianiu dziennikarstwa, które w swoich materiałach wydaje wyroki, nie podejmując wcześniej rzetelnej próby potwierdzenia faktów i zdarzeń. Protestujemy przeciwko tendencyjnemu uprawianiu dziennikarstwa - zaznaczono.
Stanowisko PKN ORLEN dotyczące dzisiejszej publikacji w GW pic.twitter.com/w0dSbXrBL8
— Joanna Zakrzewska (@RzecznikORLEN) February 26, 2021
Z kolei Tomasz Fortuna, prezes firmy TT Plast, stwierdził w oświadczeniu, że informacje w tekście „Taśmy Obajtka” są nieprawdziwe.
- Zaświadczam, że we wskazanym w artykule okresie, czyli od 17 lutego do 28 sierpnia 2009 r. Daniel Obajtek nie kierował spółką TT Plast, nie pełnił w niej żadnej funkcji i nie miał wpływu na jej działania biznesowe - podkreślił Fortuna.
Dziennikarze: eksponowanie wulgaryzmów niepotrzebne
Publikację „Gazety Wyborczej” już od czwartku wieczorem, kiedy zamieszczono jej zapowiedź, komentowali dziennikarze aktywni na Twitterze. - Nie no fajny ten przyszły premier. Taki szczery, prosty chłopak - stwierdziła Dominika Wielowieyska z „GW”. - Nie pili wina, nie jedli ośmiorniczek, guzik nie afera - ironizował Tomasz Lis z „Newsweek Polska”.
- Wstrząsające są te taśmy Obajtka... Jajcowałem - skomentował Cezary Gmyz z TVP i „Do Rzeczy”. - Nie może być alternatywy dla premiera no nie może zwyczajnie nie i kropka... Swoją drogą powtórzę swoje zdziwienie, że w zasadzie ani opozycja, ani opozycyjne media krzywdy żadnej premierowi nie robią, raczej przysługi ... no psipadeg nooo - napisał Mariusz Gierej z mPolska24.pl.
Niektórzy podkreślali, że Daniel Obajtek w nagranej rozmowie wypowiedział wiele wulgaryzmów. W artykule „Gazety Wyborczej” ich nie wykropkowano. - Też przeklinam, ale Człowiek Wolności jest w tym naprawdę niezły. W 2 godz. nagraniu k...253x, ch...55, pier...42, jeb....36. No szacun... Chociaż jako mieszkaniec regionu ubolewam, że małopolskie "dupcyć" tylko 3 razy.... - wyliczył Wojciech Czuchnowski z „GW”.
Inni dziennikarze przypomnieli, że Obajtek zespół Tourette’a, a jednym z objawów tego schorzenia może być niekontrolowane wypowiadanie obraźliwych słów. - Szanowni Państwo, to nie przekleństwa są bulwersujące w dzisiejszej publikacji Wyborczej. Ja wiem, że „brudna pała” jest niezłym clickbaitem, ale emocjonując się tylko językiem (zresztą człowieka cierpiącego na zespół touretta) tracicie z oczu to, co naprawdę ważne - skomentowała Karolina Opolska z Onetu. - Knajacki język kolesia z zespołem Touretta. Aha - stwierdził Robert Tekieli, publicysta Polskiego Radia i „Sieci”.
Trzeba przyznać, że w cenzurowanie wulgaryzmów to GW postanowiła się nie bawić pic.twitter.com/LlVTU6gVNc
— Bartek Goduslawski (@BGoduslawski) February 25, 2021
Obajtek rządzi Orlenem od trzech lat
Daniel Obajtek jest prezesem PKN Orlen od lutego 2008 roku. Przedtem zarządzał inną państwową spółką Energa, a wcześniej, od listopada 2015 do marca 2017 roku, był szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Funkcję wójta Pcimia pełnił w latach 2006-2015.
Orlen niedawno ogłosił dwie inwestycje w sektorze mediów. W listopadzie ub.r. objął 65 proc. udziałów Ruchu, którzy wcześniej umorzył większość zaległych zobowiązań. Pozostałe udziały Ruchu objęły inne państwowe spółki: PZU, PZU Życie i Alior Bank,
W pierwszej połowie lutego Orlen zapowiedział, że w ciągu pięciu lat przeobrazi 900 kiosków Ruchu w sklepy Orlen w Ruchu, w których oprócz prasy będą oferowane produkty spożywcze i gastronomiczne.
W grudniu koncern ogłosił przejęcie wydawnictwa Polska Presse od niemieckiego Verlagsgruppe Passau. Na początku lutego otrzymał od prezesa UOKiK-u bezwarunkową zgodę na tę transakcję. Zapowiedział, że chce ją sfinalizować w ciągu miesiąca.
Kupno Polska Press Przez Orlen bardzo pozytywnie ocenił prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński. - Uważam, że jest jedna z najlepszych wiadomości, którą usłyszałem w ciągu ostatnich lat. To pierwszy krok w drugą stronę - stwierdził w rozmowie z Telewizją wPolsce.pl.
Przy okazji skomplementował Daniela Obajtka. - To przede wszystkim niezwykły człowiek, jeżeli chodzi o talent organizacyjny, dynamikę, łatwość podejmowania słusznych, celnych decyzji. W tym naszym zbiorze osób, które mogą zrobić dla społeczeństwa w szerszym znaczeniu tego słowa coś dobrego, jest bardzo wyróżniającą się postacią - powiedział.
Pod koniec grudnia ub.r. Daniel Obajtek otrzymał od tygodnika „Sieci” tytuł Człowieka Wolności. W ostatnich miesiąca był wymieniany jako kandydat na nowego premiera, sam zapewniał, że nie ma planów wejścia do polityki.
Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” ujawnia „taśmy Obajtka”. Orlen: nieprawdziwe informacje i manipulacje