Dziennikarze „Boston Globe” sami dostarczają gazetę prenumeratorom
Ponad stu dziennikarzy, redaktorów i wydawców dziennika „Boston Globe” zaczęło własnoręcznie dostarczać egzemplarze gazety prenumeratorom. To odpowiedź na trudności z nową firmą kolporterską i oburzenie czytelników.
Akcja roznoszenia egzemplarzy „Boston Globe” przez pracowników redakcji rozpoczęła się w niedzielę nad ranem. Ponad 100. dziennikarzy, redaktorów, wydawców oraz pracowników biznesowego pionu dziennika zajęło się osobistym dostarczeniem prenumeratorom gazety.
Inicjatywa pracowników „Boston Globe” to reakcja na problemy, jakie pojawiły się na początku ubiegłego tygodnia po rozpoczęciu współpracy dziennika z nową firmą kolporterską. Okazało się, że nie wykonuje ona należycie swoich obowiązków i w rezultacie zaprenumerowane egzemplarze gazety nie trafiały do wielu odbiorców. Zniecierpliwieni czytelnicy nie kryli oburzenia i wyrażali je zarówno w mediach społecznościowych, jak i w telefonach, które masowo zalały redakcję powodując trudności w normalnym funkcjonowaniu zespołu.
@MiltonValencia wrote this front page centerpiece and now he is going to deliver it @BostonGlobe pic.twitter.com/yj0fNXSN1o
— Evan Allen (@EvanMAllen) styczeń 3, 2016
W rozmowie ze stacją CNN przedstawiciele „Boston Globe” stwierdzili, że obecna inicjatywa to zaledwie drobny gest który ma pokazać, jak ważni są dla dziennika jego stali czytelnicy. Akcja nie była obowiązkowa, każdy mógł przystąpić do niej dobrowolnie. W wewnętrznej instrukcji do pracowników szefowie redakcji przypominali wolontariuszom o zabraniu ze sobą latarek oraz odbiorników GPS, które pozwolą na szybkie dotarcie pod adresy domów na liście, którą otrzymał każdy z „kurierów”.
@JOSreports wearing headlamp in Brookline, looking more like a burglar than a Globe newspaper boy #bospoli pic.twitter.com/ewFePXijqg
— Andrew Ryan (@GlobeAndrewRyan) styczeń 3, 2016
Wydawcy „Boston Globe” w komunikacie zaznaczyli, że obecnie prowadzone są rozmowy z nierzetelną firmą, która miała zajmować się kolportażem gazety. Jej trudności z właściwą obsługą prenumeratorów miały wynikać z faktu, że większość zatrudnionych kurierów to nowi pracownicy, którzy nie opanowali jeszcze topografii swoich rejonów. Zapowiedziano też, że sytuacja z dnia na dzień powinna się poprawiać.
Czytelnicy „Boston Globe” nie kryli swojego poparcia i podziwu dla akcji pracowników gazety. Na Twitterze wielu z nich podkreślało, że gest wolontariuszy przywrócił im zaufanie do gazety i świadczy o dużym zaangażowaniu dziennikarzy i redaktorów w swoją pracę.
We planned ahead in case we miss the @BostonGlobe journalist or staff person who delivers our Sunday paper tomorrow. pic.twitter.com/zQrY8nessd
— ePod (@HappitoBurrito) styczeń 3, 2016
Just made this for our front door. I'd leave cookies too but the raccoons would get 'em @BostonGlobe #globedelivery pic.twitter.com/HXEPuxsRMJ
— Greg Reibman (@Greg_Reibman) styczeń 3, 2016
„Boston Globe” ukazuje się od 1872 r. i jest kierowany do czytelników w Bostonie oraz regionie Nowej Anglii. W latach 90-tych XX w. dziennik stał się filią wydawnictwa The New York Times Company, obecnie średni nakład gazety wynosi ok. 450 tys. egzemplarzy.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze „Boston Globe” sami dostarczają gazetę prenumeratorom