Firma Huawei powiązana z inwigilacją mieszkańców Chin?
Chińska firma Huawei Technologies mogła odegrać kluczową rolę w śledzeniu chińskiej populacji. Amerykańscy dziennikarze weszli w posiadanie poufnych danych technologicznego giganta. Huawei stanowczo odcina się od zarzutów,
Dziennikarze The Washington Post weszli w posiadanie ponad 100 prezentacji PowerPoint należących do Hauwei. Wynika z nich, że firma mogła angażować się w inwigilację chińskich obywateli. Gigant technologiczny od lat unika odpowiadania na pytania dotyczące swojej roli w chińskim nadzorze państwowym.
Według oficjalnej narracji firmy, Huawei sprzedaje wyłącznie sprzęt sieciowy ogólnego przeznaczenia. Wiele jednak wskazuje na to, że amerykańscy dziennikarze będą w stanie udowodnić udział firmy w inwigilacji społecznej.
Inwigilacja w Chinach
Cześć ze zdobytych przez The Washington Post prezentacji marketingowych Huawei, została wcześniej opublikowana na publicznej stronie chińskiej firmy. Pod koniec zeszłego roku gigant technologiczny zdecydował się jednak na usunięcie ich ze swojej witryny. Dziennikarze uzyskali dostęp do łącznie 3000 slajdów (wiele z nich posiadało klauzulę poufności), na których przedstawiono projekty oraz gotowe technologiczne rozwiązania mogące służyć do śledzenia obywateli.
The Washington Post nie był w stanie ustalić jakim podmiotom i kiedy przedstawiono prezentacje w chińskim języku. Niektóre slajdy przedstawiają jednak funkcje nadzoru, z których mogłyby korzystać organy policji czy agencje rządowe, co sugeruje, że docelowymi odbiorcami mogły być chińskie władze rządowe. Co ciekawe, wiele plików prezentacji posiada czasową sygnaturę utworzenia z 23 września 2014 roku, aczkolwiek były one modyfikowane jeszcze w 2019 lub 2020 roku.
Jak zaznaczają dziennikarze The Washington Post, uzyskane informacje rzucają nowe światło na rolę firmy w zakresie pięciu głównych obszarów działań inwigilacyjnych w Chinach: analizę nagrań głosowych, monitorowanie zakładów karnych, śledzenie lokalizacji osób związanych z polityką, inwigilację policyjną w regionie Sinciang oraz śledzenie pracowników i klientów przez korporacje.
Analiza nagrań głosowych
Jedna z prezentacji sygnowana datą z 2018 r. przedstawia projekt technologicznego rozwiązania o nazwie “iFlytek Voiceprint Management Platform”, opracowanego wspólnie przez Huawei i iFlytek, chińską firmę specjalizującą się w dziedzinie sztucznej inteligencji. Według informacji zawartych na slajdach wyżej wymieniony system może identyfikować osoby na podstawie głosu za pośrednictwem porównania z dźwiękami z ogromnej bazy zarejestrowanych danych.
Według dziennikarzy rozwiązanie to miało wspierać rządowe “bezpieczeństwo narodowe”. Z prezentacji nie wynika jednak, czy firmy Huawei lub iFlytek są zaangażowane w uzyskanie głosu osób śledzonych. Należy również zaznaczyć, że w roku 2019 firma iFlytek była jednym z 28 podmiotów ukaranych przez Departament Stanów Zjednoczonych za łamanie praw człowieka wobec Ujgurów, którzy byli zmuszani do nagrywania swoich wypowiedzi.
Monitorowanie więźniów
Według informacji zawartych na jednej z prezentacji, firma Huawei stworzyła produkt nazwany “Huawei and Hewei Smart Prison Unifed Platform”, czyli kompleksowy system nadzoru więziennego opracowany we współpracy z firmą Shanghai Hewei Technology. Oprogramowanie pozwala na zarządzanie kamerami wideo, inteligentnymi bramami oraz harmonogramem więźniów. Według slajdów program pozwalał również na ocenę reedukacji oraz analizę dochodów z pracy osadzonych.
System stworzony przez chińskich gigantów technologicznych mógł również kategoryzować więźniów i wysyłać ich na “edukację” kulturalną, techniczną oraz ideologiczną. Nie jest jednak jasne, czy zrzuty ekranów aplikacji pochodzą z prawdziwych więzień, czy były jedynie próbnym pokazem możliwości oprogramowania.
Dane zawarte w prezentacji sugerują, że technologia ta została wdrożona w więzieniach w Mongolii, prowincji Shanxi oraz w ośrodkach przeznaczonych dla przestępców związanych z narkotykami w regionie Sinciang.
Lokalizowanie osób
Na kolejnej prezentacji zdobytej przez dziennikarzy zaprezentowane zostało oprogramowanie o nazwie “Huawei and PCI-Suntek Technology Video Cloud Big Data Joint Solution” służące do identyfikacji “podejrzanych” poprzez analizę szeregu danych, pochodzących z urządzeń śledzonych oraz kamer monitoringu wyposażonych w technologię rozpoznawania twarzy. Według slajdów system jest wykorzystywany przez departament bezpieczeństwa publicznego Guangdong (najbardziej zaludniona prowincja Chin).
Inwigilacja w Sinciang
Dokumenty uzyskane przez amerykańskich dziennikarzy opisują również, w jaki sposób rozwiązania technologiczne Huawei zostały wykorzystane w regionie Sinciang.
Przypomnijmy, że sprawa dyskryminacji Ujgurów z tego regionu była już poruszana wielokrotnie przez międzynarodowe podmioty i media. Australijski Instytut Polityki Strategicznej (ASPI) stwierdził w ubiegłym roku, że Ujgurzy są zmuszani do pracy w fabrykach, zarówno w Sinciangu, jak i poza tym regionem.
Wydaje się, że niektóre zakłady korzystają z pracy Ujgurów przywiezionych tam bezpośrednio z „obozów reedukacji” – twierdził think tank.
Eksperci ONZ zwracali uwagę na wiarygodne doniesienia o nawet ponad milionie Ujgurów i innych muzułmanów przetrzymywanych w Sinciangu w tego rodzaju obozach. Pekin zaprzecza ich istnieniu i twierdzi, że w regionie funkcjonują jedynie ośrodki szkolenia zawodowego.
Kierownictwo Huawei nie chciało jednak odpowiadać na pytania dotyczące ewentualnego powiązania firmy z oprogramowaniem wykorzystywanym do represjonowania mieszkańców tego regionu.
Sprzedajemy technologię na całym świecie, ale jej nie obsługujemy. Nie wiemy, w jaki sposób nasi klienci wykorzystują naszą technologię - powiedziała w zeszłym roku Alykhan Velshi, wiceprezes ds. korporacyjnych Huawei w Kanadzie.
Okazuje się jednak, że temat projektu inwigilacji regionu Sinciang pojawia się w kilku prezentacjach Huawei, a na każdym ze slajdów widnieje logo firmy. Treść slajdów nie wspomina bezpośrednio o Ujgurach, aczkolwiek w jednym z plików o tytule “One Person One File Solution High-Level Report” technologia jest reklamowana jako rozwiązanie problemu bezpieczeństwa publicznego w Urumczi (stolica regionu). Dodatkowo system miał być używany w Urumczi od 2017 r., co zbiega się w czasie z masowymi zatrzymaniami Ujgurów w Sinciangu.
Wyżej wymienione rozwiązanie techniczne powstało w ramach współpracy między Huawei i DeepGlint, start-upu karanego przez Departament Handlu Stanów Zjednoczonych w lipcu br. za rzekome łamanie praw człowieka w Sinciangu.
Śledzenie pracowników i klientów przez korporacje
Z informacji opublikowanych przez The Washington Post wynika, że nie wszystkie służące do inwigilacji społecznej technologie Huawei zostały stworzone dla rządu. Niektóre z nich zostały zaprojektowane z myślą o środowiskach korporacyjnych.
Jednym z przedstawionych przez dziennikarzy systemów jest “Smart Service Center” stworzone we współpracy Huawei i 4D Vector. Oprogramowanie ma za zadanie mapowanie ruchów pracowników i informowanie pracodawców jeśli pracownik nie jest wydajny (np. śpi, lub gra na telefonie). System można również wykorzystać do analizy zachowań i preferencji poszczególnych klientów, dzięki rozpoznawaniu twarzy nagrywanych osób.
Warto dodać, że w zeszłym roku firmy Microsoft i Zoom zrezygnowały z oprogramowania śledzącego produktywność i zachowania swoich pracowników. W tym roku po głośnych przeciekach firmowych Facebook (obecnie Meta) postanowił zrezygnować z systemu skanowania twarzy w zdjęciach i filmach. Natomiast w październiku Huawei i inne duże firmy technologiczne publicznie zobowiązały się do zaprzestania używania technologii rozpoznawania twarzy i innych technologii nadzoru. Trudno jednak ocenić, czy firma faktycznie zrezygnowała z tych praktyk.
Huawei odpowiada
Po publikacji naszego tekstu otrzymaliśmy oświadczenie firmy Huawei. - Dokumenty wymienione w artykule The Washington Post zostały opracowane przez zewnętrznych partnerów na gotowych szablonach prezentacji Huawei, a następnie wgrane przez nich na platformę Huawei Cloud Marketplace. Tak jak inne popularne platformy tego typu, Huawei Cloud Marketplace służy do wymiany informacji, a treści budzące wątpliwości są przez Huawei regularnie analizowane i usuwane, w reakcji na otrzymywane opinie.
Dostarczamy platformę dla usług w chmurze, działając zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi standardami branżowymi. Huawei nie opracowuje ani nie sprzedaje systemów, które miałyby służyć namierzaniu jakichkolwiek grup społecznych. Huawei, tak jak wymaga tego od siebie, wymaga też od wszystkich swoich partnerów przestrzegania obowiązujących przepisów prawa, regulacji i zasad etyki biznesowej. Ochrona prywatności jest naszym najwyższym priorytetem i wymagamy, aby cały nasz biznes był zgodny z przepisami i regulacjami obowiązującymi w krajach, w których prowadzimy działalność - - czytamy w oświadczeniu.
Smartfony z systemem Android mogą śledzić użytkowników, nawet po wyłączeniu odpowiadających za to funkcji
Smartfony są w stanie śledzić poczynania użytkowników, nawet gdy wyłączone zostaną wszystkie funkcje umożliwiające agregowanie informacji. Odpowiedzialne za to są aplikacje systemowe, które są preinstalowane na każdym nowym sprzęcie - wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Kolegium Trójcy Świętej w Dublinie oraz Uniwersytetu Edynburskiego.
Dołącz do dyskusji: Firma Huawei powiązana z inwigilacją mieszkańców Chin?