Viaplay podniesie ceny o ponad 60 proc.
Od marca 2023 roku miesięczna subskrypcja Viaplay ma kosztować nie 34 zł, a 55 zł. Eksperci w rozmowie z Wirtualnemedia.pl łączą to z rozszerzeniem oferty serwisu streamingowego o transmisje z Premier League, Formuły 1. - Nie zdziwi mnie wzrost zainteresowania nielegalnymi transmisjami - ocenia Maciej Akimow, szef Shark Agency.
Zapowiedź podwyżki opłat pojawiła się w zakładce dotyczącej możliwości skorzystania z rocznej subskrypcji Viaplay. Wówczas stawka miesięczna wynosi 33,25 zł. - Każdy, kto zasubskrybuje ten pakiet, do 28.02.2023 r. płaci 34 zł/mies. Od 1.03.2023 r. w Twojej subskrypcji automatycznie zostanie zastosowana stawka 55 zł/mies. - czytamy na stronie skandynawskiej platformy streamingowej. Viaplay do informacji o podwyżce na razie się nie odnosi.
Platforma wystartowała rok temu. Promowała się głównie prawami do transmisji z rozgrywek Bundesligi z udziałem Roberta Lewandowskiego. Najbardziej znany polski piłkarz opuścił jednak już Bayern Monachium i związał się z FC Barcelona (transmisje z La Ligi Santander pokazują Eleven Sports i Canal+).
Viaplay ma w ofercie jeszcze m.in. prawa do angielskiej Premier League (niedawno udzielił sublicencji Canal+), gal KSW, a latach 2023-2025 będzie transmitował wyścigi Formuły 1. Ponadto serwis oferuje dostęp do starszych filmów, skandynawskich seriali czy polskiej edycji programu „Fort Boyard”.
Jakie są przyczyny podwyżki?
Ekspertów podwyżki zapowiedź podwyżki nie zaskakuje. - To, że podwyżki będą, było do przewidzenia. Klienci dostają produkty premium, więc raczej nie będą rozczarowani. Szczególnie fani KSW czy Premier League są raczej mocno konserwatywni w swoich upodobaniach i oni na pewno wykupią dostęp - chociażby z konieczności. Ciekawym zabiegiem jest komunikacja podwyżek na przyszły rok - z pewnością pomoże ona zrealizować cele na obecny rok poprzez przyśpieszenie decyzji zakupowej niezdecydowanych klientów - przekonuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Maciej Akimow, właściciel Shark Agency, specjalizującej się w marketingu sportowym.
Na podwyższenie opłat decydują się kolejni operatorzy płatnej telewizji i serwisy streamingowe. Ostatnio na wielu rynkach takich ruch zapowiedział Amazon Prime Video. W przypadku Viaplay zaskoczenie budzi jednak wysokość podwyżki. - Podwyżka za usługi Viaplay była spodziewana. Do oferty dochodzi Premier League i Formuła 1, co za tym idzie, koszty utrzymania wzrastają i dochodzi do tego czynnik inflacyjny, więc było pewne, że aktualna stawka nie utrzyma się zbyt długo. Zwiększenie ceny usługi o 60 proc. względem pierwotnej ceny to moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Viaplay ma Premier League i wyścigi Formuły 1 na wyłączność, ale cena 55 złotych za miesiąc to stanowczo za wysoka cena. Istnieje opcja tańszego, rocznego abonamentu płatnego z góry, jednak moim zdaniem nie jest to atrakcyjna promocja - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Maciej Łanczkowski, dziennikarz tygodnika „Piłka Nożna”.
Zobacz także: Sojusz Canal+ z Viaplay. „Może objąć też Ekstraklasę”
Pakiet 4K największej platformy streamingowej świata, czyli Netfliksa kosztuje 60 zł miesięcznie. W VIaplay wiele rozgrywek nie jest dostępnych nawet w jakości Full HD. W Polsat Box Go pakiet z wieloma kanałami sportowymi (Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News, Polsat Sport Fight, Polsat Sport Premium, Polsat Sport Premium 2, Eleven Sports 1, Eleven Sports 2, Eleven Sports 3, Eleven Sports 4, Eurosport 1, Eurosport 2, Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 4, Extreme, Polsat Games, FightBox, Fast & Fun Box, Game Toon) można mieć za 40 zł miesięcznie. W Canal+ online za 60 zł miesięcznie można oglądać nie tylko wszystkie stacje filmowe, sportowe, dokumentalne i dziecięce Canal+, ale także Polsat Sport Premium i Eleven Sports.
Podwyżki mogą zachęcić do piractwa
W Stanach Zjednoczonych, gdzie opłaty abonamentowe za płatną telewizję są bardzo wysokie, a rynek serwisów streamingowych rozdrobniony, kwitnie piractwo. W internecie można bez trudu kupić listę z kilkunastoma tysiącami stream’ów kanałów telewizyjnych z całego świata. Za blisko 10 zł miesięcznie na chińskich serwisach jest oferowany dostęp m.in. do transmisji polskiego Viaplay. Nie brakuje głosów, że duża podwyżka opłat tej platformy może doprowadzić do wzrostu popularności pirackich stream’ów w Polsce.
- Posiadanie poszczególnych praw daje ten przywilej, że można swobodnie dyktować ceny na rynku. Klient, który lubi daną ligę czy dyscyplinę i tak jest zmuszony oglądać ją w danym kanale dystrybucji. Kibic lubi mieć poczucie, że ma swobodny dostęp do sportu w dowolnym momencie. Zobaczymy jednak jak sytuacja gospodarcza przełoży się również na szukaniu oszczędności w gospodarstwach domowych. Nie zdziwi mnie wzrost zainteresowania nielegalnymi transmisjami sportowymi - zauważa Akimow.
W mediach społecznościowych i na forach dyskusyjnych wielu subskrybentów Viaplay krytykuje platformę za podwyżkę. Przez rok obecności na polskim rynku głośno było o jej wpadkach technicznych. - Teraz władze Viaplay Group muszą mieć olbrzymią presję. Platforma ma łatkę niestabilnej technicznie i jest znana z licznych błędów i niskiej jak na obecne standardy transmisyjne. Jeśli przy tak wysokim, miesięcznym abonamencie, błędy techniczne nie zostaną naprawione a jakość nie zostanie zwiększona przynajmniej do Full HD, możemy mówić o sytuacji niezwykle kuriozalnej i niedopuszczalnej - twierdzi Łanczkowski.
Na koniec czerwca br. z Viaplay korzystało o 5,549 mln płacących użytkowników, co wobec 3,287 mln rok wcześniej oznacza wzrost o 69 proc. Tylko w minionym kwartale platforma pozyskała 766 tys. subskrybentów, z czego 459 tys. w krajach skandynawskich, a 307 tys. na pozostałych rynkach: w Polsce, Holandii i krajach bałtyckich. W sprawozdaniu finansowym z II kwartału spółka podwyższyła cele biznesowe na koniec 2022 roku. Chce poza Skandynawią pozyskać mieć nie 2,2 mln, tylko aż 2,5 mln subskrybentów (razem z krajami nordyckimi 7,3 mln). Pomóc ma w tym m.in. współpraca z Canal+.
Dołącz do dyskusji: Viaplay podniesie ceny o ponad 60 proc.