KRRiT ukarała TVN za pornografię, ale stacja się odwoła do sądu (wideo)
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ukarała TVN za emisję filmu, który - jej zdaniem - miała charakter pornograficzny. Stacja z tym zarzutem się nie zgadza. - Będziemy odwoływać się od tej decyzji - zapowiada Joanna Górska, szefowa działu PR Grupy TVN.
Cała sprawa dotyczy filmu „Siła pożądania” w reżyserii Eriki Lust, który kanał TVN Style nadał 26 sierpnia ub.r. o godz. 23.15 i oznaczył jako produkcję tylko dla dorosłych. Jak podaje serwis Barbarella.pl, jest to „niezwykły film, ukazujący seks i pożądanie z kobiecej perspektywy”.
Jak informuje Wirtualnemedia.pl. Katarzyna Twardowska, rzecznik prasowa KRRIT, do biura Krajowej Rady wpłynęła skarga od widza, który zarzucał stacji, że w filmie pokazano sceny o charakterze pornograficznym, „przedstawiające rzeczywiste akty kopulacji i seksu oralnego”, podczas gdy ustawa o radiofonii i telewizji zakazuje rozpowszechniania audycji zawierających treści pornograficzne. Rada wzięła sprawę pod lupę i zwróciła się do TVN po wyjaśnienia.
TVN w swoim piśmie tłumaczył, że "Siła pożądania" została tylko jeden raz nadana na antenie TVN Style, podkreślił, że jest to "nowoczesne, erotyczne kino dla kobiet" i że w tym filmie „warstwa fabularna nie jest zaledwie pretekstem do ukazania śmiałych scen erotycznych, ale samowystarczającą narracją, która mogłaby z powodzeniem obyć się bez scen intymnych” .TVN podał też, że określenie „treści pornograficzne” „podlega subiektywnej ocenie, a jego znaczenie jest uwarunkowane przede wszystkim kulturowo, w związku z czym brakuje jednoznacznych kryteriów do oceny, czy dany przekaz je zawiera”.
Krajowa Rada nie zgodziła się z tym wyjaśnieniem, uznając, że pojęcie treści pornograficznych definiowane jest jako zjawisko prawne, a w tym świetle zmienność obyczajów nie ma wpływu na zmianę granicy pornografii. - Nie można podzielić tezy przedstawionej w wyjaśnieniach nadawcy, iż pojęcie treści pornograficzne jest wybitnie ocenne, nieostre, a jego znaczenie uwarunkowane kulturowo i zmienne w czasie. Brak jest związku z tym ustabilizowanych i jednoznacznych kryteriów, które pozwalałyby na ustalenie w sposób wystarczająco pewny, kiedy mamy (już) do czynienia z przekazem zawierającym treści pornograficzne, a kiedy (jeszcze) nie - podała w komunikacie przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl Rada.
KRRiT zleciła analizę treści filmu. Wykazała ona, że produkcja zawiera „liczne sceny pokazujące akty kopulacji z wykorzystaniem różnych technik i pozycji seksualnych, w tym seks oralny oraz lesbijski”, a "różnego rodzaju akty seksualne stanowiły niemal 40 proc. całości przekazu". Rada zwróciła też uwagę, że film „Siła pożądania” otrzymał w 2012 r. feministyczną nagrodę dla filmu pornograficznego w Toronto.
Ostatecznie przewodniczący KRRiT za naruszenie ustawy o radiofonii i telewizji nałożył na TVN 200 tys. zł kary. Spółka jednak kary płacić nie zamierza i planuje odwołać się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Poprzednio za naruszenie ustawy o radiofonii i telewizji Krajowa Rada ukarała TVN w kwietniu ub.r. Wówczas regulator nałożył na nadawcę karę w wysokości 250 tys. zł za pokazanie odcinków „Rozmów w toku”, który zawierały treści wulgarne i drastyczne oraz były emitowane o nieodpowiedniej porze i niewłaściwie oznaczone (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: KRRiT ukarała TVN za pornografię, ale stacja się odwoła do sądu (wideo)