Krytykowany przez klientów ING Bank Śląski odcina się od udziału Marka Kondrata w demonstracji KOD
W jednej z sobotnich demonstracji Komitetu Obrony Demokracji wziął udział Marek Kondrat, od kilkunastu lat reklamujący ING Bank Śląski. Bank został za to skrytykowany w internecie przez niektórych klientów. - Pan Marek Kondrat reprezentuje wyłącznie własne poglądy. Nie utożsamiamy się z nimi. Nie angażujemy się w politykę - podkreśla ING Bank Śląski.
Marek Kondrat w sobotę podczas manifestacji Komitetu Obrony Demokracji w Krakowie odczytał preambułę polskiej konstytucji. Przemawiał u boku m.in. polityków Platformy Obywatelskiej.
Kiedy późnym popołudniem w sieci pojawiły się przedstawiające to relacje i zdjęcia, część komentujących internautów mocno skrytykowała udział aktora w demonstracji. Niektórzy zwrócili uwagę, że Kondrat od wielu lat reklamuje ING Bank Śląski i na profilach banku na Twitterze i Facebooku pytali, czy firmie nie przeszkadza takie zaangażowanie jej ambasadora marketingowego. Zdaniem innych sytuacja jest tym bardziej niezręczna, że rząd PiS przygotowuje się do wprowadzenia podatku bankowego.
- Jako klient ING, żądam natychmiastowego rozwiązania umowy z Kondratem. Osoba, która bierze udział w happeningu o takim charakterze, skutecznie obniża moje zaufanie do Państwa. Liczę na szybkie podjęcie kroków, mających na celu oczyszczenie wizerunku ING. W razie zbagatelizowania mojego żądania, w najbliższym czasie zrezygnuję z Państwa ofert, jak również będę namawiał do tego wszystkich swoich znajomych - napisał jeden z użytkowników. - Czas przenieść polisę na życie gdzie indziej. Konto już przeniosłem. Bank wspiera akcję antyrządową, by obalić legalnie wybrane władze i nie musieć płacić podatku bankowego - stwierdził inny internauta. Podobnych ocen i deklaracji o zrezygnowaniu z usług ING Banku Śląskiego do niedzieli w południe zamieszczono kilkadziesiąt.
Szybko pojawiły się też memy wyśmiewające zaangażowanie Kondrata w akcję KOD. W jednym zdjęcie aktora z manifestacji umieszczono jako tło karty płatniczej banku, na innych przerabiano hasła z transparentu trzymanego przez aktora oraz żartowano, że nie wyglądał w czasie demonstracji na wiarygodnego przedstawiciela firmy finansowej.
ING Bank Śląski wszystkim krytykującym go na Twitterze (bank obserwuje tam 4,7 tys. internautów, a jego fanpage facebookowy ma 187 tys. użytkowników) odpowiadał w podobny sposób. - Pan Marek Kondrat reprezentuje wyłącznie własne poglądy. Nie utożsamiamy się z nimi. Nie angażujemy się w politykę i nie popieramy żadnej opcji politycznej - tłumaczył bank.
Czy #Polacy sa solidarni, może mała akcja wycofywania srodków z @INGBankSlaski w związku z zachowaniem Kondrat ? pic.twitter.com/h63egBFkds
— czechu zewsi (@czechuzewsi) grudzień 20, 2015
Posted by Kacper Krojna on 20 grudnia 2015
PiS mówi o podatku bankowym i nagle wjeżdża Kondrat na białym koniu i broni demokracji. Piękna katastrofa. pic.twitter.com/q7XeZyZAOd
— Zbigniew Grabski (@GrabskiZW) grudzień 20, 2015
To kolejny w br. kryzys wizerunkowy dużej firmy wynikający z zaangażowania bohatera jej reklam w wydarzenia polityczne. W maju tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich Tomasz Karolak jako członek komitetu honorowego popierającego Bronisława Komorowskiego w programie Tomasza Lisa w TVP2 popełnił błąd, przytaczając wpis z fałszywego konta córki Andrzeja Dudy. Aktora i dziennikarz natychmiast za to przeprosili, jednak fala internetowej krytyki dosięgła nie tylko ich, lecz również Orange (w którego reklamach Karolak występował w roli bohatera serialu „Rodzinka.pl”), mimo że telekom podobnie jak teraz ING Bank Śląski szybko zdystansował się od udziału aktora w kampanii Komorowskiego.
Karolak zgodnie z planem w okresie letnim promował jeszcze Orange. Natomiast kiedy w listopadzie firma skończyła cykl reklam z bohaterami „Rodzinki.pl”, do nowej serii reklam z obsady serialu trafili tylko Małgorzata Kożuchowska i Maciej Musiał.
Dołącz do dyskusji: Krytykowany przez klientów ING Bank Śląski odcina się od udziału Marka Kondrata w demonstracji KOD