Magdalena Ogórek krytykowana za tweety o stalinowskiej przeszłości ojca Marka Borowskiego. „Pytania o KPP to nie antysemityzm”
Publicystka Magdalena Ogórek na Twitterze wytknęła senatorowi Markowi Borowskiemu, że jego ojciec był działaczem komunistycznym i zmienił nazwisko z Berman na Borowski. Niektórzy komentujący zarzucili jej antysemityzm. - W minionych latach nauczono Polaków, że wszelkie pytania o przeszłość związaną z KPP natychmiast niosły za sobą oskarżenia o antysemityzm. Nie zamierzam ulegać tego typu presji - komentuje Magdalena Ogórek dla Wirtualnemedia.pl.
W piątek wieczorem Magdalena Ogórek na Twitterze odniosła się do skrytykowania przez Marka Borowskiego postawy ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina podczas procedowania ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym (ich weto zapowiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda). Gowin zagłosował za przyjęciem tych regulacji, a po ogłoszeniu wet przez prezydenta stwierdził, że na to liczył i że poparł ustawy m.in. po to, żeby nie naruszyć jedności obozu rządzącego.
Wielu komentujących zachowanie i wyjaśnienia Jarosława Gowina, m.in. Marek Borowski, zarzuciło mu brak kręgosłupa moralnego. W zeszły piątek Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej” na antenie TVN24 określił ministra nauki i szkolnictwa wyższego jako „taką małą szmatkę”.
- Panie Marku Borowski, nawiązując do wypowiedzi o kręgosłupie Jarosława Gowina - czy oznaką kręgosłupa jest zmiana nazwiska z Berman na Borowski? - zapytała na Twitterze Magdalena Ogórek. - Kiedy wydaje się, że niżej nie można już spaść, ktoś puka od dołu w dno. Okazuje się, że to Pani Magda Ogórek. A nazwiska nie zmieniałem - odpowiedział jej Marek Borowski. - A ojciec też nie zmieniał? Senator w wolnej Polsce musi rozliczyć się ze stalinowskiego i KPP-go spadku #cozaerudycjapaniesenatorze - skomentowała to Magdalena Ogórek.
Panie @MarekBorowski,nawiązując do wypowiedzi o kręgosłupie @Jaroslaw_Gowin-czy oznaką kręgosłupa jest zmiana nazwiska z Berman na Borowski?
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 28 lipca 2017
Ojciec Marka Borowskiego, który zmienił nazwisko z Aaron Berman na Wiktor Borowski, był przez wiele lat działaczem komunistycznym. Przed II wojną światową działał m.in. w Komunistycznym Związku Młodzieży Polskiej, a od 1926 roku - w Komunistycznej Partii Polski (pracował m.in. w oddziale KPP w Moskwie), za co został kilkakrotnie aresztowany i dwa razy skazany na więzienie. Po wojnie, w latach 1944-1951 był redaktorem naczelnym „Życia Warszawy”, a od 1951 do 1967 zastępcą redaktora naczelnego „Trybuny Ludu”. W latach 1944-1948 działał w Polskiej Partii Robotniczej, w latach 50. był delegatem na dwóch zjazdach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
W czasie II wojny światowej m.in. brał udział w obronie Warszawy w 1939 roku, a od 1944 roku był zastępcą dowódcy 6 pułku artylerii lekkiej 4 Dywizji Piechoty 1 Armii Wojska Polskiego.
A ojciec też nie zmieniał? Senator w wolnej Polsce musi rozliczyć się ze stalinowskiego i KPP-go spadku #cozaerudycjapaniesenatorze
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 28 lipca 2017
Część komentujących pierwszy wpis Magdaleny Ogórek o ojcu Marka Borowskiego dostrzegła w nim zabarwienie antysemickie. - Obrzydliwe. Zmiany nazwiska dokonał ojciec Marka Borowskiego. Magda, myślę, że będziesz się tego kiedyś bardzo wstydzić - ocenił Kamil Dziubka z Onetu. - Coś takiego w normalnej rzeczywistości to infamia i wylot z mediów. U nas liczę tylko na jakąkolwiek reakcję Jacka Kurskiego - skomentował Dariusz Grzędziński z „Faktu”. - Bywa, że antysemickie miazmaty wychodzą dopiero po sięgnięciu spodu dna, pod którym jest wszakże jeszcze otchłań. To z niej nadaje ta pani - skrytykował Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co. - I pomyśleć, że to lipiec, a nie marzec - skomentował Tomasz Lis z „Newsweek Polska”, nawiązując do antysemickiej akcji przeprowadzonej przez władze PRL w latach 1967-1968, z kolimacją w marcu 1968 roku.
Niektórzy zwrócili uwagę, że Magdalena Ogórek w pierwszej połowie 2015 roku była kandydatką SLD (kierowanego wówczas przez Leszka Millera) w wyborach prezydenckich, a jej wpisy o ojcu Borowskiego kojarzy się z wypowiedziami Leszka Bubla, lidera Polskiej Partii Narodowej, wielokrotnie oskarżanego o antysemickie stwierdzenia.
- Leszek Bubel lubi to - skomentował wpisy publicystki Wojciech Mucha z „Gazety Polskiej”. - Zaczynała u Millera. Zeszła do poziomu Bubla - skwitował Bartosz T. Wieliński z „Gazety Wyborczej”. - Czy ktoś mógłby powiedzieć pani Magdzie, że PJK (prezes Jarosław Kaczyński - przyp.) zawsze się odcinał od antysemityzmu? Nowych butów od Prady może nie być, a wstyd zostanie - stwierdziła Renata Grochal z „Newsweek Polska”. - Pani Magdo, Marek Borowski opowiadał publicznie o domu i pochodzeniu, np. w moim tekście przed laty. Pani wpis nie jest celny, ani elegancki - oceniła Joanna Lichocka, posłanka PiS oraz publicystka „Gazety Polskiej” i TV Republika.
Magda, co Ci się stało? ja rozumiem, zmieniamy się, ale od kiedy bliżej Ci do Leszka Bubla niż Marka Borowskiego? https://t.co/7ntsGZaRM7
— michal giersz (@michalgiersz) 28 lipca 2017
Wpisów Magdaleny Ogórek bronił natomiast Jacek Łęski, który prowadzi wspólnie z nią „Studio Polska” w TVP Info. - Dostał, zatonął. Potomkowie stalinowców w roli moralizatorów. Magda nie bierze jeńców, uprzedzałem :-) - stwierdził.
Teks J.Lichockiej o M. Borowskim. https://t.co/TB9hv5xssF Ciekawy. Ale próżno w nim szukać potępienia stalinizmu czy komunizm @ogorekmagda
— Jacek Łęski (@jacekleski) 28 lipca 2017
Co na to Magdalena Ogórek? W odpowiedzi na pytania portalu Wirtualnemedia.pl zauważyła, że większość komentujących uznała jej wpisy za słuszne.
- Pan Aaron Berman mógł być Azerem, Amerykaninem, Gruzinem - nie to jest istotą pytania. Senator wolnej Polski musi odpowiadać na pytania dotyczące stalinowskiej przeszłości jego najbliższej rodziny, jeśli chce w telewizji pouczać innych o kręgosłupie moralnym - stwierdziła Magdalena Ogórek. - W minionych latach nauczono Polaków, że wszelkie pytania o przeszłość związaną z KPP natychmiast niosły za sobą oskarżenia o antysemityzm. Nie zamierzam ulegać tego typu presji - dodała.
Polecam blog MB. Pełna afirmacja komunizmu. Borowski o ojcu:"traktował niegodziwości [stalinowskie] jako przejściowe trudności".Porażające.
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 28 lipca 2017
- Proszę sobie wyobrazić, że syn esesmana zostaje w Niemczech deputowanym. I na pytanie dziennikarza o jego stanowisko wobec przeszłości ojca, odpowiada: „ten problem mnie nie interesuje”. Lub odpowiada dziennikarzowi, że ten, zadając to pytanie, osiągnął dno - skomentowała dyskusję po jej wpisach.
Rozumiem, że to ustalenie Pani środowiska: żadnych pytań na temat zbrodni stalinowskich i przedwojennego KPP. Proszę potwierdzić.
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 28 lipca 2017
Twitterowy profil Magdaleny Ogórek ma 61,3 tys. obserwujących. W maju br. publicystka została skrytykowana za to, że podobnie jak Stanisław Janecki przeciwstawiła we wpisie śmierć Zbigniewa Wodeckiego z bojkotem przez część wykonawców festiwalu w Opolu.
Magdalena Ogórek od listopada ub.r. jest jednym z gospodarzy programów „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” w TVP Info, a od stycznia br. prowadzi autorski program „Utracone odzyskane” w Polskim Radiu 24, a od lutego br. prowadzi razem z Jackiem Łęskim gospodarzem - na zmianę z Katarzyną Matuszewską - „Studio Polska” w TVP Info.
Jesteś zażenowany pytaniem o stosunek senatora wolnej Polski do stalinowskiej przeszłości ojca?
— Magda Ogórek (@ogorekmagda) 28 lipca 2017
Dołącz do dyskusji: Magdalena Ogórek krytykowana za tweety o stalinowskiej przeszłości ojca Marka Borowskiego. „Pytania o KPP to nie antysemityzm”
Ta pani powinna zniknąć w końcu z życia publicznego. Polityczna ameba, ale i kameleon. Żałośnie nieśmieszna prowadząca w WTyleWizji, w dodatku podająca co chwilę tam nieprawdy. Bozia urody dała dużo, ale niewiele więcej.