Biuro prasowe NBP odmawia akredytacji szefowi redakcji RMF FM i na Twitterze krytykuje jego tekst
Krzysztof Berenda, dziennikarz ekonomiczny i szef warszawskiej redakcji RMF FM, po publikacji artykułu o tym, że niektórzy członkowie RPP skarżą się, że prezes NBP utrudnia im pracę, nie dostał akredytacji na czwartkową konferencję prasową prezesa NBP. - Nie zadbał Pan o weryfikację źródła w biurze prasowym i rozmawia Pan z osobami, które nie mają najwyraźniej wiedzy o tym, o czym spekulują z Panem - napisało biuro prasowe banku o tekście Berendy.
- Niektórzy członkowie RPP twierdzą, że prezes Narodowego Banku Polskiego łamie ustalenia w sprawie ciszy medialnej przed posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Dodają, że utrudnia im pracę, uniemożliwia merytoryczną dyskusję, promuje swoich stronników, a przede wszystkim komplikuje walkę z inflacją - napisał Krzysztof Berenda na początku artykułu, który na portalu RMF24.pl ukazał się w środę krótko po godz. 10.
W tekście zwrócono m.in. uwagę, że chociaż wszystkich członków Rady Polityki Pieniężnej obowiązuje zasada niewypowiadania się w mediach tydzień przed posiedzeniem (wrześniowe posiedzenie zaplanowano na środę), kilka dni temu Polska Agencja Prasowa opublikowała obszerny wywiad o inflacji i polityce monetarnej z prezesem NBP Adamem Glapińskim, który też jest członkiem RPP.
Berenda opisał też krytyczne opinie o sposobie zarządzania spotkaniami RPP przez Glapińskiego i organizacją konferencji prasowych w formule zdalnej od wybuchu epidemii.
Niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej twierdzą, że prezes NBP utrudnia im pracę, uniemożliwia merytoryczną dyskusję, promuje swoich stronników, a przede wszystkim komplikuje walkę z inflacją – pisze @k_berenda https://t.co/M4Q6xKMzIP
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) September 8, 2021
Po tekście odmowa akredytacji i polemika biura prasowego NBP
Przed godz. 11 Krzysztof Berenda zamieścił na Twitterze screen otrzymanego właśnie maila od biura prasowego NBP z informacją, że nie uzyskał akredytacji na konferencję prasową Adama Glapińskiego zaplanowaną na czwartek. Zaznaczono, że akredytacji nie przyznano „ze względu na ograniczenia pandemiczne”.
- Jest tekst krytyczny wobec Prezesa NBP. Jest mail z biura prasowego banku - skomentował to Krzysztof Berenda. - Zapraszamy do przesyłania pytań dziś lub w trakcie konferencji - napisało do niego na Twitterze biuro prasowe NBP.
Przed wybuchem epidemii Krzysztof Berenda regularnie uczestniczył w stacjonarnych konferencjach prasowych prezesa NBP i zadawał pytania.
Jest tekst krytyczny wobec Prezesa NBP.
— Krzysztof Berenda (@k_berenda) September 8, 2021
Jest mail z biura prasowego banku 😍 https://t.co/JFKKfcxVph pic.twitter.com/UD3soJuO0w
Ponadto biuro prasowe NBP krytycznie skomentowało artykuł Krzysztofa Berendy. - Szanowny Panie Redaktorze @k_berenda nie odnosimy się do anonimowych wypowiedzi. Do relacji z mediami jest w NBP wskazany zespół - nie zadbał Pan o weryfikację źródła w biurze prasowym i rozmawia Pan z osobami, które nie mają najwyraźniej wiedzy o tym, o czym spekulują z Panem - napisało.
- Członkowie RPP chcieli mieć b. aktualne dane sprzed 2 dni zamiast mniej aktualnych sprzed 7 dni. NBP nie zmienia zasad blackoutu - od zawsze nie obejmują one Zarządu i Prezesa NBP. Na poprzednim posiedzeniu Rada nie zdecydowała jeszcze o przywróceniu rytmu pracy sprzed pandemii - dodało.
Członkowie RPP chcieli mieć b. aktualne dane sprzed 2 dni zamiast mniej aktualnych sprzed 7 dni. NBP nie zmienia zasad blackoutu - od zawsze nie obejmują one Zarządu i Prezesa NBP. Na poprzednim posiedzeniu Rada nie zdecydowała jeszcze o przywróceniu rytmu pracy sprzed pandemii.
— Biuro Prasowe NBP (@BiuroNbp) September 8, 2021
- hahahah :) było spytać w biurze czy to wszystko prawda i od razu by się okazało, że nieprawda i nie trzeba byłoby pisać :) - skomentował Rafał Hirsch, publicysta TOK FM i Business Insider Polska. - To jest jednak gruby skandal - napisał Marek Chądzyński z 300gospodarka.pl o odmowie akredytacji dla Krzysztofa Berendy.
- A czy tak nie jest w prawie prasowym, że trzeba zweryfikować informacje? - spytało biuro prasowe NBP do Rafała Hirscha.
A czy tak nie jest w prawie prasowym, że trzeba zweryfikować informacje?
— Biuro Prasowe NBP (@BiuroNbp) September 8, 2021
Krzysztof Berenda w RMF FM pracuje od 12 lat, jako dziennikarz zajmuje się głównie tematyką gospodarczą. Od lipca br. jest szefem warszawskiego oddziału stacji.
Według badania Radio Track od maja do lipca br. RMF FM miało 29,3 proc. udziału w rynku słuchalności, ponad dwa razy więcej niż zajmujące drugą pozycję Radio ZET. Natomiast portal RMF24.pl w czerwcu br. zanotował 5,76 mln użytkowników i 19,79 proc. zasięgu (według badania Mediapanel).
W grudniu 2018 roku trojgu dziennikarzom „Gazety Wyborczej”, m.in. Wojciechowi Czuchnowskiemu i Agnieszce Kublik, którzy krótko wcześniej opisali aferę KNF, odmówiono wstępu na konferencję prasową po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej kierowanej przez prezesa Narodowego Banku Polskiego. Według Czuchnowskiego uzasadniono to brakiem wolnych miejsc, według działu prasowego NBP dziennikarze za późno złożyli wnioski o akredytację.
Dołącz do dyskusji: Biuro prasowe NBP odmawia akredytacji szefowi redakcji RMF FM i na Twitterze krytykuje jego tekst