Raport: inflacja na koniec 2024 r. powinna znaleźć się w przedziale 4-5 proc.
Na koniec roku inflacja powinna znaleźć się w przedziale 4-5 proc., jednakże istnieje ryzyko, że utrzyma się na podwyższonym poziomie dłużej – wskazano w komentarzu Banku Pekao do piątkowych danych GUS.
Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2023 r. wzrosły w ujęciu rocznym o 6,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,7 proc. Wcześniej w szybkim szacunku GUS informował, że inflacja CPI w listopadzie wyniosła 6,5 proc. rdr i 0,7 proc. mdm.
Jak stwierdził ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski w komentarzu do danych GUS, to "już drugi miesiąc z rzędu jak finalny szacunek jest rewidowany w górę względem wstępnego odczytu".
"W porównaniu do ubiegłego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,7 proc. (flash 0,7 proc.). To solidny wzrost, ale główną jego przyczyną były zwyżki cen paliw (+8,8 proc. wobec ubiegłego miesiąca), ale to już wiedzieliśmy ze wstępnego szacunku. To co zaskoczyło analityków to niższa od oczekiwań inflacja bazowa. Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii w listopadzie kontynuowała swój spadkowy trend obniżając się do ok. 7,2-7,3 proc. r/r" – wskazał ekonomista Banku Pekao w komentarzu.
Wskazał, że w listopadzie zaskoczył szczególnie spadek cen artykułów do wyposażenia mieszkania (-0,3 proc. w ujęciu miesięcznym), usług telekomunikacyjnych (-0,9 proc. m/m) czy opłat radiowo-telewizyjnych (-0,9 proc. m/m). Ocenił, że informacją jest stopniowy spadek inflacji usług, ale "na jej szybszy nie pozwala utrzymująca się dobra sytuacja na rynku pracy".
Łuczkowski dodał, że w listopadzie w górę poszły ceny żywności (+0,9 proc. w ujęciu miesięcznym), co jednak było głównie zasługą sezonowych wzrostów cen owoców (+3 proc. m/m) oraz warzyw (+5,2 proc. m/m).
"W porównaniu do listopada ubiegłego roku ceny żywności były wyższe o 6,9 proc. Ceny żywności w najbliższych miesiącach będą mocno uzależnione od czynników regulowanych - zakładamy powrót 5-proc. stawki VAT na żywność z początkiem przyszłego roku. Gdyby jednak się tak nie stało, to wobec naszej obecnej ścieżki inflacja żywności obniżyłaby się o ok. 3 pkt. proc., a cała inflacja CPI o 0,8 pkt. proc. Z kolei ceny nośników energii spadły w listopadzie o 0,2 proc. m/m, głównie dzięki niższym cenom węgla, które zaskakująco utrzymują się w lekkim trendzie spadkowym (w listopadzie -1,2 proc. m/m), mimo zwiększonego popytu w ramach przygotowań do sezonu grzewczego" – stwierdził ekonomista Banku Pekao.
Podkreślił, że z końcem bieżącego roku mija okres "łatwej dezinflacji" i ocenił, że jej tempo wyraźnie osłabnie w roku przyszłym. Zdaniem Łuczkowskiego, grudniu inflacja prawdopodobnie jeszcze lekko wzrośnie, ale na koniec rok 2023 będzie poniżej 7 proc.
"Poziom, z którego zaczniemy rok 2024 oraz dalszy kształt ścieżki inflacyjnej jest mocno uzależniony od czynników regulowanych: zniesienie Tarczy Antyinflacyjnej (zakładamy powrót 5-proc. stawki VAT na żywność z początkiem przyszłego roku) oraz nowe taryfy energetyczne dla gospodarstw domowych (zakładamy ich zamrożenie do połowy 2024 r., potem wprowadzenie innych działań osłonowych). Na przestrzeni najbliższych dwóch tygodni dyskrecjonalne decyzje co do ich kształtowania powinny być już podjęte. Przy powyższych założeniach, inflacja w II kwartale 2024 r. może spaść poniżej 4 proc. r/r, w okolice górnego pasma dopuszczalnych wahań od celu inflacyjnego NBP" – dodano w komentarzu.
Kamil Łuczkowski zwrócił uwagę, że inflacja bazowa będzie w przyszłym roku dalej w trendzie spadkowym "przy utrzymującej się ujemnej luce popytowej, restrykcyjnej polityce pieniężnej, całkowitym wygaszeniu szoku energetycznego czy jeszcze wysokiej bazie odniesienia w I połowie roku".
"Rok 2024 CPI powinien zakończyć w przedziale 4-5 proc. r/r, jednakże z niemałym ryzykiem pozostania na tym podwyższonym poziomie na dłużej" – stwierdził ekonomista Banku Pekao.
Santander BP: inflacja w marcu 2024 r. spadnie do 3 proc., a w II połowie roku odbije do 7 proc.
Inflacja pozostanie stabilna w grudniu; w marcu 2024 r. obniży się do 3 proc., następnie odbije do 7 proc. w II połowie przyszłego roku – wskazali w piątkowym komentarzu do danych GUS ekonomiści Santander Bank Polska.
Ekonomiści Santander Bank Polska Marcin Luziński i Grzegorz Ogonek w komentarzu do danych GUS stwierdzili, że spośród głównych kategorii na listopadowy wynik najsilniej wpłynęło odbicie cen paliw o 8,8 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca (roczna dynamika cen paliw wyniosła -5,7 proc. w listopadzie, podczas gdy w październiku było to -14,4 proc). Dodali, że pozostałe składniki, w tym kontynuująca spadek inflacja bazowa, zniwelowały ten wzrost inflacji CPI wywołany paliwami.
„Ceny żywności i napojów bezalkoholowych poszły w listopadzie w górę o 0,9 proc. m/m (wstępny szacunek mówił o 0,8 proc. m/m) – to o 0,3 pp silniejszy wzrost niż zwykle obserwowany w tym miesiącu. Nietypowo duże miesięczne wzrosty cen wystąpiły w przypadku owoców i warzyw (odpowiednio 3 proc. m/m i 5,2 proc. m/m, ujawnianie się efektu tegorocznej suszy), kolejny stosunkowo silny wzrost pokazały też pozycje z kategorii oleje i tłuszcze (łącznie o 1,6 proc. m/m wobec +0,8 proc. m/m poprzednio), cukier przerwał 6-miesięczną serię spadków cen" - podali analitycy.
Jak podali, "nadal w dół od wzorca sezonowego odstawało mleko i jaja (spadki po 0,9 proc. m/m), mąka i produkty mączne oraz mięso". Zwrócili uwagę, że stawka VAT na żywność ulegnie normalizacji dopiero w kwietniu.
W opinii Marcina Luzińskiego i Grzegorza Ogonka "w kolejnych miesiącach roczna dynamika cen żywności może jeszcze spadać z 7,3 proc. osiągniętych w listopadzie do ok. 3 proc. w marcu, po czym wyraźnie odbije i w rezultacie średnia za cały 2024 r. może wynieść ok. 7 proc.”.
Ekonomiści Santandera wskazali, że nośniki energii potaniały w listopadzie o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym, podczas gdy wstępny szacunek mówił o spadku o 0,1 proc. Dodali, że ceny prądu i gazu były stabilne, zaś opał był tańszy o 1,2 proc. w ujęciu miesięczny, ciepło systemowe podrożało o 0,2 proc. m/m. Roczna zmiana cen nośników energii wyniosła 7,9 proc., a zdaniem autorów komentarza w grudniu może podejść do ok. 10 proc. Natomiast po „decyzji o mrożeniu cen prądu i gazu w I poł. 2024 r. może opaść poniżej zera” - podali. Analitycy banku spodziewają się przyszłorocznego wzrostu cen w tej kategorii na poziomie ok. 7 proc.
„Szacujemy, że inflacja bazowa spadła do 7,2 proc. r/r z 8 proc. r/r, a miesięczny przyrost cen w kategoriach bazowych był raczej słabszy niż przeciętnie w listopadzie (po dość mocnym październiku)” – stwierdzono w komentarzu.
Dodano, że dość mocno wzrosły ceny odzieży i obuwia (0,3 proc. m/m) oraz zdrowia (0,7 proc. m/m), a "dość słaby” został zarejestrowany w wyposażeniu mieszkania (-0,3 proc. m/m – ze względu na spadek cen mebli i artykułów AGD), łączności (-0,9 proc. m/m: tańszy sprzęt i usługi telekomunikacyjne), rekreacji i kulturze (-0,7 proc. m/m – tańszy sprzęt audiowizualny, gazety i czasopisma, turystyka zagraniczne).
„Szczegółowe dane odnośnie do typów produktów na przecenach w listopadzie sugerują, że może to być efekt przecen z okazji tzw. +Black Friday+, co oznaczałoby ryzyko odwrócenia efektu spadku cen w grudniu. Kolejne dane pokażą, czy faktycznie tak było” – stwierdzili Marcin Luziński i Grzegorz Ogonek. Spodziewają się oni, że "inflacja pozostanie z grubsza stabilna w grudniu, a następnie spadnie w I kw. 2024 r. w związku z decyzjami rządu dotyczącymi zamrożenia cen energii i zerowego podatku VAT na żywność, do 3 proc. r/r w marcu, a następnie odbije do 7 proc. r/r w II poł. 2024 r.". "W przypadku inflacji bazowej spodziewamy się stopniowego spadku do 5 proc. r/r w 2024 r.” – dodali.
PKO BP: na początku 2024 r. możliwy spadek inflacji w okolice 4 proc.
W I kwartale 2024 r. możliwy jest przejściowy spadek inflacji w okolice 4 proc., przy spadającej w kierunku 5 proc. inflacji bazowej - oceniają analitycy banku PKO BP w komentarzu do piątkowych danych GUS.
Według wstępnych szacunków PKO BO, dzięki ponownemu obniżeniu się cen paliw i utrzymaniu tendencji dezinflacyjnych w bazowej części koszyka, w grudniu inflacja obniży się do 6,4 proc. w ujęciu rocznym, a dzięki przedłużeniu rozwiązań ochronnych w I kwartale 2024 r. inflacja ponownie istotnie spadnie, przejściowo nawet nieznacznie poniżej 4 proc., przy dalszym obniżaniu się inflacji bazowej w kierunku 5 proc. W dalszej części roku proces dezinflacji będzie jednak utrudniony przez odbudowę popytu oraz potencjalne zniesienie rozwiązań z tarczy antyinflacyjnej - oceniają analitycy banku.
W ocenie PKO BP, głównym czynnikiem obniżającym w listopadzie inflację ogółem był spadek inflacji bazowej. Jak wskazał bank, w ramach kategorii bazowych trzeci miesiąc z rzędu spadały ceny w rekreacji i kulturze, m.in. wyjazdów zagranicznych, hamują wzrosty cen w restauracjach i hotelach. Spadek mógłby by być jeszcze większy gdyby nowa lista leków refundowanych nie podniosła cen artykułów farmaceutycznych.
Z kolei korzystne procesy cenowe po stronie inflacji bazowej zostały w listopadzie zneutralizowane przez wzrost cen żywności i paliw - wskazał bank. Żywność zdrożała o 0,9 proc. w ujęciu miesięcznym, a paliwa o 8,8 proc. Roczna dynamika cen paliw wzrosła z minus 14 proc. do minus 6 proc.
Dołącz do dyskusji: Raport: inflacja na koniec 2024 r. powinna znaleźć się w przedziale 4-5 proc.